Postmodernizm w literaturze polskiej

Mimo że polska kultura z powodu komunizmu była przez długi czas odizolowana od wielu ważnych nurtów, ślady postmodernizmu można odnaleźć w polskiej literaturze już w latach 70. XX wieku.

Dzieło postmodernistyczne ma charakter eklektyczny, a więc łączy w sobie cechy różnych gatunków, stylów i poetyk. Ponadto cechuje je demonstracyjna intertekstualność, czyli odniesienia do innych dyskursów – bezpośrednie (cytaty, kryptocytaty), bądź pośrednie (aluzje literackie, parodia, pastisz, ironia, satyra).

Istotnym wyróżnikiem tego typu literatury jest również nieustanna gra z oczekiwaniami odbiorcy, łamanie schematów lektury i demonstrowanie fikcyjności świata przedstawionego. W tym sensie pewne cechy postmodernizmu można odnaleźć już w dziełach Witolda Gombrowicza („Trans-Atlantyk”, „Pornografia”, „Kosmos”), w całym nurcie teatru absurdu, a więc również u Gombrowicza, Sławomira Mrożka i Tadeusza Różewicza, choć trudno jednoznacznie zaliczyć te przykłady do postmodernizmu.

Najbardziej precyzyjnie wyróżnik powieści postmodernistycznej określił  Brian Mc Hale, który wskazał, że o ile, w prozie modernistycznej mamy do czynienia z „dominantą epistemologiczną”, o tyle postmodernizm akcentuje warstwę ontologiczną dzieła i świata. Tym samym typowym gatunkiem modernistycznym jest kryminał, który stawia przed czytelnikiem problem poznania rzeczywistości i go rozwiązuje, zaś gatunkiem postmodernistycznym jest powieść science-fiction skupiona na sposobie istnienia świata. Tam, gdzie mamy do czynienia z destrukcją wzorca kryminalnego (jako modelu procesu poznawczego), możemy zatem doszukiwać się postmodernizmu.

W polskiej literaturze z pewnością owe schematy łamią powieści Władysława Lecha Terleckiego, takie jak „Czarny romans” czy „Odpocznij po biegu”, gdzie pojawia się wątek śledztwa prowadzonego niejako ex post – kiedy morderca jest już znany. Problem poznania świata zostaje niejako zawieszony lub inaczej poznanie tego, co kryje się pod suchymi faktami, jest niemożliwe. Z kolei u Teodora Parnickiego w ostatniej fazie twórczości („Zabij Kleopatrę”, „Inne życie Kleopatry”, „Muza dalekich podróży”, „Opowieści o trzech metysach”) jedynym istotnym problemem staje się nie tyle odkrycie prawdy historycznej (dotarcie do niej okazuje się zadaniem skazanym na klęskę), ile problem ontologii historii i dzieła literackiego – „story in the making”.  

Łatwiej z pewnością wskazać postmodernistyczne wyróżniki w literaturze po 1989 roku. Idea zderzania kultury wysokiej i popularnej, a także traktowania sztuki jako swoistego recyklingu jest szczególnie widoczna na przykład w poezji Tadeusza Różewicza („Zawsze fragment”, „Zawsze fragment. Recykling”). Fikcyjność świata przedstawionego obnaża w swoich fabułach Magdalena Tulli, u której historia staje się równoległym wątkiem do procesu tworzenia opowieści („Sny i kamienie”, „Tryby”, „W czerwieni”).

Nieepicki model prozy, demonstrującej rolę języka w powoływaniu do życia literackich światów, niejako wtórności świata wobec słowa można odnaleźć również u Marka Bieńczyka w „Terminalu”, u Nataszy Goerke („Fractale”), u Zyty Rudzkiej („Białe klisze”), u Jerzego Pilcha („Inne rozkosze”).

Pastiszem literatury sensacyjnej posługują się na przykład Andrzej Stasiuk („Dziewięć”) czy Jerzy Sosnowski („Apokryf Agłai”). Pastiszem romansu pojawia się u Tadeusza Konwickiego w powieściach „Bohiń” i „Czytadło” czy u Antoniego Libery („Madame”). Typowymi sylwami ponowoczesnymi łączącymi różne gatunki są np. powieści Manueli Gretkowskiej („Tarot paryski”) czy Olgi Tokarczuk („Dom dzienny, dom nocny”).

Polecamy również:

Komentarze (0)
Wynik działania 4 + 4 =
  • Najnowsze
  • Losowe
Ostatnio komentowane
.
• 2024-09-05 17:12:32
Dodajmy, że było to również ostatnie powstanie wendyjskie (słowiańskie) na terenie N...
• 2024-09-04 21:32:33
DZIĘKUJĘ
• 2024-07-31 13:21:34
I cóż miał rację Marek Aureliusz który chciał podbić Germanię uderzeniem przez Mor...
• 2024-07-06 19:45:33
O tym, że zmienne w czasie pole elektryczne jest źródłem pola magnetycznego, napisał ...
• 2024-06-27 07:25:33