Poezja intelektualna to termin niezwykle pojemny, mieszczący w sobie przynajmniej dwa znaczenia. Po pierwsze, określenie to może odnosić się do jednego z nurtów w polskiej literaturze po 1945 roku, który został wyodrębniony w szkicach Jerzego Kwiatkowskiego („Wizja przeciw równaniu”) i Kazimierza Wyki („Rzecz wyobraźni”), a który wywodził się z tradycji awangardy. Chodzi o formację poetów odrzucających kreacyjną wyobraźnię i liryczny klimat na rzecz języka intelektu, ascezy i konkretu. W tym sensie poezja intelektualna odnosi się przede wszystkim do specyficznej konstrukcji tekstu poetyckiego, podlegającego wyraźnym rygorom formalnym. Nie konstruuje się tu światów uderzających bogactwem wizyjności w stylu Jerzego Harasymowicza czy Tadeusza Nowaka. Należałoby wymienić w tym kontekście poezję Tadeusza Różewicza, Juliana Przybosia, Tymoteusza Karpowicza i Czesława Miłosza.
Różewicz, począwszy od swoich pierwszych tomów poetyckich („Niepokój” i „Czerwona rękawiczka”), dał poznać się jako twórca porażony doświadczeniem wojny, co przełożyło się na swoiste okaleczenie jego języka poetyckiego. Wiersze Różewicza są wyraźnie i celowo pozbawione liryzmu, mamy tu do czynienia, jak wskazuje Edward Balcerzan, z „wyobraźnią kamienną”, a więc zimną, a jednocześnie precyzyjną i zintelektualizowaną.
Miłosz z kolei po wojnie zupełnie zmienił swoją „dykcję poetycką” i rozpoczął tworzenie poezji „traktatowej”, a więc opartej na porządku retorycznym, a ponadto opisowej i odwołującej się do sfery rozumu. Jego pierwsze znaczące powojenne tomy to: „Traktat moralny” i „Traktat poetycki”, pod koniec życia poeta wydał zaś „Traktat teologiczny”. Poezja Miłosza wyraźnie zmierza ku pewnej formule filozoficznej i refleksyjnej, postawie afirmacji świata i życia w duchu tomizmu.
Różewicz i Miłosz wykorzystują intelektualizm swojej poezji w celu sformułowania pewnych dyrektyw etycznych. Podobnie czyni Zbigniew Herbert, u którego odwołania do antyku i Biblii, a także precyzyjny, odpoetyzowany język pełnią funkcje moralistyczne. Poeta ten buduje intelektualne parabole, nierzadko stanowiące komentarz do bieżących wydarzeń politycznych, jak w wierszach: „Dlaczego klasycy”, „Potęga smaku” czy „Raport z oblężonego miasta”.
Intelektualizm jest również najbardziej charakterystyczną cechą poezji Wisławy Szymborskiej, która z kolei osiąga mistrzostwo w posługiwaniu się ironią, a także puentą i zaskoczeniem. Podobnie jak u Miłosza, mamy tu do czynienia ze swoistą filozofią poetki, która obcując ze zwykłymi częściami składowymi rzeczywistości, dostrzega kwestie najwyższej wagi. Poezja Szymborskiej (np. „Sto pociech”, „Wszelki wypadek”, „Wielka liczba”) prowokuje do zadawania pytań i – jak wskazuje Stanisław Burkot – nieustannego zadziwienia światem. Twórczość ta nie ma w sobie nic z moralizmu Herberta, raczej oscyluje wokół pytań o rolę przypadku w życiu człowieka.