Klasyfikacja ogólna
Psalm 130 nosi znamiona zarówno psalmu błagalnego, pochwalnego, jak i profetycznego. Podmiotem utworu jest bowiem człowiek wzywający boskiego miłosierdzia, ale jednocześnie wychwalający przymioty Pana i przewidujący jego zbawcze działanie w wymiarze całego narodu Izraela.
Pieśń stopni
Psalm ma znaczący podtytuł, który stanowi jednocześnie biblijną klasyfikację utworu – jest to tak zwana „pieśń stopni”, a w tłumaczeniu Czesława Miłosza „pieśń wstępowania”. Określenie to wyznacza kierunek interpretacyjny utworu. Mamy tu mianowicie do czynienia z przestrzenią uporządkowaną wertykalnie – wyraźną opozycją dołu i góry. Obie jakości przybierają charakter ekstremalny, są niejako dwoma skrajnymi biegunami. Podmiot tekstu znajduje się bowiem w rzeczywistości otchłani:
Z głębokości wołam do Ciebie Panie.
Owa „głębokość” ma znaczenie metaforyczne, jest miejscem pod powierzchnią – przywodzi na myśl piekło – czyli hebrajski Szeol, krainę ciemności. Określenia przestrzenne zyskują znamiona metafizyczne. Przeciwieństwem „głębokości” może być jedynie przestrzeń święta, w której przebywa Pan.
Okazuje się więc, że zasadą kompozycyjną tekstu jest kontrast pomiędzy sferą sacrum i profanum, co zostaje podkreślone również za pomocą opozycji kolorystycznych:
Dusza moja oczekuje Pana bardziej niż strażnicy świtu.
Widzimy wyraźnie, że podmiot znajduje się nie tylko w „głębokości”, ale również w czasoprzestrzeni nocy, czyli ciemności. Co więcej, dookreśleniem tych sfer jest grzech, który stał się udziałem osoby mówiącej. Zestawienie wszystkich wymienionych elementów przynosi czytelny obraz: z jednej strony mamy bowiem otchłań, ciemność i winę moralną, z drugiej zaś wysokość, światło i świętość.
Ja – Bóg
Podmiot w początkowej części psalmu wypowiada się wyraźnie w pierwszej osobie liczbie pojedynczej: używa określeń typu „wołam”, „moja dusza”. Ów indywidualizm wskazuje na egzystencjalny wymiar znaczeń. Psalm ma stanowić wyjaśnienie duchowego cierpienia jednostki, dla której wyzwoleniem może być jedynie namacalny kontakt ze Stwórcą.
Większa część tekstu przybiera formę rozbudowanej apostrofy do Boga. Mamy do czynienia z intymnym monologiem-błaganiem. Psalm spełnia jednak nie tylko funkcję ekspresywną (wyraża uczucia nadawcy), ale również impresywną. Przejawem tej drugiej są zabiegi zmierzające do wywarcia określonego wpływu na odbiorcę – Pana. Pojawiają się zatem frazy takie jak: „słuchaj głosu mego”, „nakłoń swoich uszu”. Tonacja tej wypowiedzi jest charakterystyczna dla psalmu: ma wyraźnie podniosły ton, który nadaje tekstowi cechy modlitwy.
Jednocześnie mamy do czynienia z wyraźnym paralelizmem składniowym (refrenowe powtórzenia), który podkreśla muzyczny charakter tekstu, ale również wzmacnia najważniejsze elementy przekazu. Jak zauważa Harrington, sam obraz Boga jest znamienny dla judaizmu. Jahwe nie przybiera postaci abstrakcyjnej idei, ale jest konkretną osobą, dlatego stosuje się zabiegi antropomorfizacyjne. Dzięki nim stwórca okazuje się po pierwsze bliski człowiekowi, a po drugie zostaje przedstawiony jako żywa istota, która może ingerować w ludzkie życie. Bóg przejawia się w analizowanym psalmie przede wszystkim poprzez zmysł słuchu (ucho jest jego metonimicznym obrazem). Ten z kolei współgra z funkcją mowy („Oczekuję na Twe Słowo”).
Bóg w kulturze żydowskiej jest tożsamy z Logosem, czyli tekstem. Jego słowo wystarcza do zbawienia człowieka i odmiany jego losu, ponieważ Logos jest siłą twórczą. Bóg należy do porządku transcendencji i absolutnej świętości. W psalmie cechy te zostają podkreślone za pomocą pytania retorycznego:
Jeśli zachowasz pamięć o grzechu Panie, któż się ostoi?
Stwórca wywołuje w człowieku ambiwalentne uczucia, jest jednocześnie wspaniałomyślny i groźny:
Ale Ty udzielasz przebaczenia,
aby Cię otaczano bojaźnią.
Izrael – Bóg
Końcowa część psalmu poszerza znaczenia tekstu. Okazuje się bowiem, że Bóg odkupi grzechy całego narodu żydowskiego, podobnie jak przebaczył pojedynczemu człowiekowi. Psalm zamyka apostrofa do Izraela, który ma oczekiwać na zbliżające się zbawienie. Tym samym tekst uzyskuje wymiar proroczy, zapowiada przyjście Chrystusa.
Odwołując się zatem do podtytułu psalmu (pieśń stopni) można powiedzieć, że tekst jest pieśnią o stopniowym wydobywaniu się z otchłani grzechu, ciemności i niewoli. Chociaż jest to dopiero zapowiedź odkupienia zarówno w wymiarze indywidualnym, jak i zbiorowym, mamy do czynienia z wertykalnym przejściem z przestrzeni strachu do rzeczywistości nadziei, wyznaczanej przez frazy: „czekam”, „oczekuję”, „w Panu pokładam nadzieję”.
Sensy psalmu
Psalm 130, jak każdy tekst biblijny, posiada cztery podstawowe wymiar wyróżnione w „Teorii literatury XX w”. Sensem dosłownym utworu jest modlitwa grzesznika o przebaczenie. Sens moralny tekstu sprowadza się do oddzielenia dobra i zła oraz wskazania, jak należy postępować. Sens eschatologiczny dotyczy wiary w rzeczywistość pozagrobową, czyli w zbawienie po śmierci. Zaś sens alegoryczny przejawia się w zapowiedzi przyjścia Mesjasza, czyli zbawienia dla całego narodu izraelskiego.