Pismo Święte rozpoczyna się zdaniem:
Na początku Bóg stworzył niebo i ziemię. (Rdz 1,1)
Stwórcą świata jest zatem sam Bóg, a opis stworzenia znajduje się w pierwszej księdze Starego Testamentu, czyli Księdze Rodzaju. Kościół nie neguje jednakże poszukiwań naukowych i licznych badań, które podejmowane były przez człowieka na przestrzeni wieków. Uważa wręcz, że wszelkie odkrycia dotyczące wieku wszechświata, wymiarów czy powstawania form żywych odsłaniają przed ludzkością wielkość Stwórcy, czyli Boga i skłaniają do głębszego podziwu dla Jego dzieła.
Kościół nie tylko nie neguje pytań o początek świata, ale głosi, że te poszukiwania odpowiedzi są właściwe człowiekowi. Z drugiej jednak strony, choć rozum ludzki jest zdolny do znalezienia odpowiedzi na pytanie o początki świata, to poznanie pewne, bezbłędne, jest możliwe tylko przez wiarę:
Przez wiarę poznajemy, że słowem Boga światy zostały tak stworzone, iż to, co widzimy, powstało nie z rzeczy widzialnych. (Hbr 11, 3)
Należy pamiętać, że stworzenie świata jest dziełem całej Trójcy Świętej, a nie tylko Boga Ojca. Bóg Ojciec stworzył świat przez odwieczne Słowo, czyli swojego Syna:
W Nim zostało wszystko stworzone: i to, co w niebiosach, i to, co na ziemi... Wszystko przez Niego i dla Niego zostało stworzone. On jest przed wszystkim i wszystko w Nim ma istnienie. (Kol 1, 16-17).
Kościół podkreśla także działanie Ducha Świętego, który nazywany jest „Ożywicielem”. Aby zobrazować lepiej tę „współpracę” św. Ireneusz porównał Syna i Ducha do rąk, którymi Ojciec dokonał dzieła stworzenia.
Bóg stworzył świat nie z konieczności czy przypadku, ale wyniku swojej świadomej, wolnej decyzji. Świat nie jest emanacją substancji Bożej – został stworzony ex nihilo, czyli „z niczego”. Św. Teofil z Antiochii pisze:
Cóż nadzwyczajnego byłoby w tym, gdyby Bóg wyprowadził świat z istniejącej już wcześniej materii? Ludzki twórca, gdy otrzyma materiał, zrobi z niego wszystko, co zechce. Tymczasem moc Boga okazuje się właśnie w tym, że wychodzi On od nicości, by uczynić wszystko, co zechce.
Bóg stwarza świat w sposób mądry, co skutkuje tym, że stworzenie jest uporządkowane:
Tyś wszystko urządził według miary i liczby, i wagi. (Mdr 11, 20)
Świat został przeznaczony i ofiarowany człowiekowi. Jest darem od Boga; dziedzictwem powierzonym ludzkości. Jednak świat jest nadal zależny od Boga, przy czym Bóg nie jest zależny od świata; jest transcendentny – zewnętrzny – wobec niego. Równocześnie Bóg, jako pierwsza przyczyna wszystkiego, co istnieje, jest także obecny w swoim stworzeniu: W Nim żyjemy, poruszamy się i jesteśmy (Dz 17,28). Nie można jednak immanencji Boga sprowadzać do panteizmu, bo Bóg nie jest tożsamy z wszechświatem.
Bóg stwarza świat nie tylko uporządkowany, ale również dobry:
A Bóg widział, że wszystko, co uczynił, było bardzo dobre. (Rdz 1,31)
Bóg nie pozostawił świata samemu sobie, jak głosił światopogląd deistyczny. Pan ciągle podtrzymuje swoje stworzenie, kieruje nim, i to On zadecyduje o jego końcu. Taką z jednej strony troskę, z drugiej strony władzę, nazywamy Opatrznością Bożą. Obejmuje ona zarówno losy pojedynczego człowieka, jak i wielkie wydarzenia historii. Panowanie Boga nad światem jest absolutne:
Nasz Bóg jest w niebie; czyni wszystko, co zechce. (Ps 115, 3)
Skoro Bóg stworzył świat dobry i cały czas nad nim czuwa, to automatycznie się pojawia pytanie: skąd się wzięło zło? Odpowiedź nie jest prosta. Kościół odróżnił zło moralne od zła fizycznego. Zło fizyczne tłumaczy tym, że Bóg stworzył świat „w drodze” do doskonałości. Świat jest czymś co się staje; jedne byty się pojawiają, inne zanikają i będzie tak, dopóki