Klasyfikacja ogólna
Psalm 6 można zaliczyć przede wszystkim do psalmów błagalnych, ponieważ jego głównym tematem jest prośba o ocalenie i zbawienie. Utwór posiada również cechy psalmu dziękczynnego, mowa w nim bowiem o modlitwie wysłuchanej.
Podmiot
Podmiotem psalmu jest osoba wzywająca pomocy Boga. Jej kondycja zostaje opisana przez szereg kategorii negatywnych. Podmiot nazywa siebie bowiem słabym, zatrwożonym, starym, a ponadto doznaje boskiego gniewu i jest otoczony przez wrogów. Cierpienie lirycznego bohatera psalmu ma wymiar duchowy, ale jego piętno odciska się również na ciele. Mowa jest o zmęczeniu jękiem, a dalej pojawiają się wyraziste oznaki psychicznego bólu:
Od smutku oko moje mgłą zachodzi, starzeję się z powodu wszystkich mych wrogów
Metaforą ludzkiego cierpienia staje się łoże boleści, kojarzące się z chorobą i śmiercią („płaczem obmywam co noc moje łoże, posłanie moje skrapiam łzami”). Jedyną nadzieję podmiot pokłada w Panu, na którego próbuje wpłynąć swoją żarliwą modlitwą. Człowiek odwołuje się zarówno do uczuć Boga, jak i posługuje się argumentem logicznym:
(...) nikt po śmierci nie wspomni o Tobie, któż Cię wychwala w Szeolu?
Można więc powiedzieć, że w tekst psalmu zostaje wpleciony element perswazji intelektualnej. Człowiek próbuje przekonać Boga, że potępienie grzesznika nie przyniesie korzyści również samemu Panu, ponieważ utraci On osobę, która będzie głosić Jego chwałę. Słowa te świadczą o tym, że podmiot psalmu ma świadomość własnej wartości w oczach Jahwe. Taka postawa współgra z bezpośrednim stosunkiem do Stwórcy.
W tekście mamy do czynienia z nagromadzeniem apostrof do Boga: „nie karć mnie”, „zmiłuj się nade mną”, „ulecz mnie”. Oznacza to również, że człowiek wierzy w wielką moc Stwórcy, który może odmienić jego niedolę. Psalm wykorzystuje najwyższe emocjonalne tony. Nie mówi się tu o zwykłej prośbie, ale o błaganiu i wołaniu. Podstawowym instrumentem człowieka w kontakcie ze Stwórcą okazuje się głos, który musi być dostatecznie silny, aby Bóg mógł go usłyszeć. Dzięki tym elementom wokalnym pieśń uzyskuje podniosły, hymniczny nastrój.
Bóg
Bóg jest tu z jednej strony groźnym Absolutem, ponieważ przypisuje się mu gwałtowne emocje, takie jak gniew i zapalczywość. W innym wersecie natomiast Pan jawi się jako miłosierny lekarz, który ze zrozumieniem pochyla się nad niedoskonałą z natury ludzką istotą. Ingerencja starotestamentowego Boga w ludzkie życie ma wymiar dosłowny. Nie chodzi tu tylko o udzielenie wsparcia duchowego, ale o wyrwanie człowieka z rąk nieprzyjaciół. Jak wskazuje Wilfrid J. Harrington, fraza „ocal moją duszę” nie odnosi się tylko do samej duszy, ale też do cielesnego wymiaru ludzkiej egzystencji. Dzięki pomocy Pana człowiekowi udaje się uniknąć śmierci i odeprzeć wrogów. Nadprzyrodzona moc Boga może obrócić się przeciw nieprzyjaciołom, których spotka los, będący wcześniej udziałem wierzącego człowieka (trwoga i zawstydzenie). Konkluzja psalmu jest wyraźnie optymistyczna:
Pan usłyszał moje błaganie, Pan przyjął moją modlitwę