Geneza
Wiersz pochodzący z tomu „Sto pociech” (wydanym w 1967 roku) jest wyrazem swojej epoki – czasu wzrostu samoświadomości u artystów. We współczesności powstaje wiele dzieł, które za przedmiot mają sam akt artystycznej kreacji. Pisarze, malarze i rzeźbiarze zastanawiają się coraz częściej, na czym ów akt polega i jaka jest natura procesu, w wyniku którego powstaje dzieło sztuki. Szymborka „Radością pisania” wpisuje się w te rozważania.
Interpretacja i analiza
Podmiot liryczny opisuje świat, którego jest kreatorem. Prezentuje czytelnikowi i zarazem sobie samemu swoje nieograniczone panowanie nad fikcją. W tworzonym przez niego świecie każda rzecz ma swój początek w jego woli. Można przypuszczać, że podmiotem lirycznym wiersza jest sama autorka. Zastanawia się ona nad naturą własnej twórczości i próbuje odpowiedzieć sobie na pytanie, dlaczego przynosi jej ona satysfakcję i radość. Tematem wiersza jest proces poetyckiego tworzenia. Z powodu tego, że dominującym elementem wiersza jest opis, można mówić, że mamy do czynienia z sytuacją narracyjną.
Wskazówkę interpretacyjną przynosi nam tytuł utworu. Podmiot liryczny pragnie podzielić się z czytelnikiem doświadczeniem radości, które przynosi mu tworzenie poetyckiego świata. W tym świecie ma on pełną władzę nad każdym zdarzeniem i postacią. Od niego zależy nie tylko ich charakter, ale przede wszystkim istnienie bądź nieistnienie.
„Radość pisania” jest utworem autotematycznym, to znaczy takim, w którym pisarz czyni tematem wiersza siebie i swoją pracę artystyczną. Ciekawy efekt uzyskuje autorka przez stałe podkreślanie fikcyjności wykreowanego świata:
Dokąd biegnie ta napisana sarna przez napisany las?
Prowadzi to do nieustannego niszczenia iluzji, która jest wynikiem charakterystycznego działania poezji na czytelnika. Podmiot liryczny zastanawia się, dlaczego możliwość kreowania fikcji przynosi mu satysfakcję. Kluczowy jest ostatni wers wiersza. Okazuje się, że twórczość jest „zemstą ręki śmiertelnej”. Oznacza to, że pisarz, który w realnym świecie poddany jest wyrokom losu – często od niego niezależnym – w przestrzeni swojej wyobraźni jest władcą i nic nie staje się bez jego woli. Chociaż sam jest śmiertelny, nikt nie może zniszczyć jego poetyckiego świata.