Cześnik i Rejent to para dwóch głównych adwersarzy w „Zemście” Aleksandra Fredry. Bohaterowie są wieloletnimi sąsiadami, którzy jak to przyjęło się w polskich obyczajach, kłócą się o przysłowiową miedzę, czyli o mur rozgraniczający ich posiadłości. W sporze tym wychodzą na jaw wszystkie wady obu statecznych szlachciców, a zaciekły bój kończy się niespodziewaną zgodą i mariażem ich podopiecznych: Wacława i Klary.
Choleryk i flegmatyk
Sylwetki obu bohaterów zostały zbudowane na zasadzie silnego kontrastu. Cześnik, jak wskazuje jego nazwisko Raptusiewicz, jest typowym cholerykiem. Łatwo więc wpada w złość i szybko ją uzewnętrznia. Ruga wszystkich dookoła, nie zważając na słowa. W swojej popędliwości nie może na czas znaleźć odpowiednich słów, dlatego używa zabawnego przerywnika „mocium panie”, który odejmuje jego srogości powagi. Z kolei Rejent to książkowy przykład flegmatyka. Jest powolny w ruchach i w mowie, a najlepiej charakter jego natury oddaje nazwisko Miczek, oznaczające człowieka małomównego i mrukliwego.
Gwałtownik i „cicha woda”
Obaj bohaterowie pragną wygrać w sporze o mur, ale za to zadanie zabierają się wykorzystując skrajnie różne metody. Cześnik, jak przystało na choleryka, nieustannie się piekli i wścieka. Kiedy dowiaduje się, że sąsiad naprawia swoją połowę muru, chce go natychmiast zburzyć:
Mur graniczny! Trzech na murze! Trzech wybiję, a mur zburzę, zburzę, zniszczę aż do ziemi.
Jego reakcja jest więc zupełnie nieprzemyślana. Cześnik nie miota jednak czczych gróźb, kiedy dochodzi bowiem do bójki o mur, chce zastrzelić Rejenta, celując do niego z broni palnej. Natomiast Rejent podchodzi do wszystkiego spokojnie, udaje nawet, że zdaje się na Bożą Opatrzność:
Niech się dzieje wola nieba, z nią się zawsze zgadzać trzeba.
Postanawia załatwić sprawę za plecami sąsiada. Zmusza murarzy do fałszywych zeznań i chce wytoczyć Cześnikowi proces za próbę zabójstwa.
Złośliwość i interesowność
Pomimo różnic Cześnik i Rejent mają również cechy wspólne. Obaj pałają chęcią tytułowej „zemsty”. Obaj ujawniają w tym kontekście dużą dozę złośliwości. Kiedy Rejent dowiaduje się o małżeńskich planach Cześnika, natychmiast decyduje się odebrać mu narzeczoną i postanawia ślub Podstoliny ze swoim synem Wacławem. Z kolei, gdy do Cześnika dociera informacja o ślubie Wacława, podstępem zwabia go do swojego domu i wymusza na nim ślub z Klarą, a wszystko po to, żeby zrobić Rejentowi na złość.
Ponadto obaj bohaterowie są nader interesowni, projektując małżeństwo własne lub swoich podopiecznych biorą pod uwagę przede wszystkim względy materialne.
Dwóch honorowych szlachciców
Cześnik i Rejent mają również niewątpliwe zalety. Obaj szanują staropolską tradycję gościnności i honoru. Szczególnie ważną rolę odgrywa tu stosunek do szabli. Cześnik wspomina jak wojował w konfederacji barskiej, natomiast Rejent wyzwany przez sąsiada na pojedynek zamierza dotrzymać mu pola, mimo swojej wątłej kondycji fizycznej.
Wnioski
Cześnik i Rejent to zatem dwie zupełnie różne osobowości. Zderzenie ze sobą przejaskrawionych cech flegmatyka i choleryka musiało zaowocować efektem komicznym. Bohaterowie realizują wzór typowego konfliktu sąsiedzkiego, który jednak zostaje załagodzony, ponieważ obu szlachcicom zależy na szczęściu swoich podopiecznych. Najlepsze cechy Cześnika i Rejenta dochodzą więc do głosu w ostatniej scenie utworu, kiedy tytułowa „zemsta” zamienia się w szczerą zgodę.