„Lament”, podobnie jak inny wiersz poety – „Ocalony”, powstał w wyniku głęboko bolesnego przeżycia przez Różewicza okresu wojny. Bardzo charakterystyczna dla tej poezji jest refleksja nad kondycją człowieka, któremu udało się fizycznie przetrwać, ale który przegrał duchowo i emocjonalnie.
"Lament" - interpretacja
Interpretacja tytułu
Dla analizy i interpretacji niezwykle istotny jest w przypadku „Lamentu” tytuł. Lament określa gatunek literacki i – poprzez to – sytuacje liryczną. Poeta poprzez jego użycie uzyskuje nastrój podniosłego wyznania. Nie jest to jednak liryka patosu.
Interpretacja treści
Młody wiek podmiotu lirycznego został skontrastowany w „Lamencie” z tragedią wojenną:
(...) Nie jestem młody
niech was smukłość mego ciała
nie zwodzi
ani tkliwa biel szyi
ani jasność otwartego czoła
ani puch nad słodką wargą (...).
Przeżycia podmiotu są tak silne, że nawet przyjmuje on na siebie winę za popełnione zbrodnie („zamordowałem człowieka”). Dlaczego? Jeśli jest się obecnym i biernym, gdy czynione jest zło, działa ono w ten sposób, że wciąga obserwatora w krąg swojego oddziaływania, dotyka go, czyniąc współwinnym. Dlatego podmiot podkreśla, że czuje się wbrew swojej woli wykorzystany przez zło, czuje się jego narzędziem („jestem narzędziem/ tak ślepym jak miecz/ w dłoni kata”). U źródeł owego poczucia winy leży przekonanie, że można było coś zrobić, próbować zapobiec złu. Niestety tak się nie stało.
Jak działa zło na, nie z własnej woli, obserwatora tragedii? Postarza go, czyni bliższym śmierci, pomimo młodego wieku, wydziedzicza z kultury. Jak bowiem móc nadal uważać się za spadkobiercę św. Franciszka, Achillesa, Hektora, kiedy biernie przyglądało się ludzkiemu cierpieniu? Oczywiście, można te wyrzuty sumienia uznać za absurdalne i nieuzasadnione, ponieważ w rzeczywistości żaden przeciętny człowiek nie był wstanie powstrzymać wojennego okrucieństwa. Poczucie winy nie daje jednak spokoju podmiotowi lirycznemu.
Interpretacja zakończenia
Wiersz kończy się odwróconym Credo:
(…) Nie wierzę w przemianę wody w wino
nie wierzę w grzechów odpuszczenie
nie wierzę w ciała zmartwychwstanie.
Podmiot wyznaje, że nie wierzy w żadną z prawd wiary, bo czy może oczekiwać odpuszczenia grzechów, skoro dotknęło go tak radykalne zło? Ostatnie wersy można też traktować jako deklarację zupełnej niewiary poety w rzeczywistość nadprzyrodzoną, skoro Bóg nie zareagował wtedy, gdy człowiek najbardziej go potrzebował.