Geneza
Witold Gombrowicz napisał serię trzech dzienników, która ukazywała się w czasopiśmie „Kultura”, najpierw we Włoszech a potem we Francji. W tomach zostały wydane w latach 1957 – 1966 nakładem Instytutu Literackiego. W 1992 roku ukazał się również czwarty tom (Wydawnictwo Literackie, Kraków). Autor podejmuje dialog z różnymi nurami obecnymi w humanistyce oraz komentuje wydarzenia polityczne związane z Polską i Europą.
Konstrukcja
Dzienniki zostały wydane w poszczególnych częściach:
- Dziennik 1953-1956
- Dziennik 1957-1961
- Dziennik 1961-1966
- Dziennik 1967–1969
Nie są one zapisem codzienności ich autora, ale raczej zbiorem krótkich esejów dotyczących prądów i stylów literackich, życia w Polsce oraz schematu życia w niej.
Styl i język
Gombrowicz używa języka ironicznego i cynicznego. Z dużą dawką humoru opowiada swoje losy. Sam zadaje sobie pytania i próbuje na nie odpowiedzieć. Dzienniki w wielu miejscach stanowią zapis spostrzeżeń, przemyśleń pisarza, ale także wyraz żalu, frustracji i kompleksów związanych z ówczesnymi uwarunkowaniami społecznymi.
Perspektywa autora i autokreacja
Przez cały okres pisania dzienników Gombrowicz przebywał na emigracji, skąd miał doskonałą perspektywę i ogląd patrząc z dystansu na to co dzieje się w jego kraju. To pozwala mu na odważne prowokacje w stosunku do twórczości swoich rodaków.
Przy tworzeniu swoich wspomnień i obserwacji, tworzy Gombrowicz nowego bohatera, drugiego siebie, można powiedzieć – sobowtóra. W zapiskach najpierw zajmuje pozycję obronną, a następnie przechodzi do ataku. W swoich wyznaniach przyznaje się do poczucia zagubienia, niezrozumienia i dokuczliwości świata. Czuje, że świat chce go ograniczyć. Autor jest świadomy swojej rozbudowanej wyobraźni i ciekawości ludzi wyznaje przed czytelnikiem wiele osobistych aspektów. Niektóre z nich mogą wydać się czytelnikowi szokujące, czy wręcz obraźliwe. Zdaje się także, że pisarz próbuje negować takie podstawowe pojęcia jak prawda i piękno.
Portrety pisarzy
Witold Gombrowicz niezwykle szanował Czesława Miłosza. Na łamach „Kultury” recenzuje jego utwory i prowadzi dyskusje literackie. Pozytywnie ocenia Zniewolony umysł. Pomimo wielu różnic między pisarzami takich jak temperament i podejście do rozwiązań artystycznych. Wspólne jest dla nich za to przywiązanie do swojej epoki i identyfikacja z nią. W Miłoszu widział Gombrowicz twórcę, któremu „osobiste życie dyktuje dzieło” i to w nim bardzo cenił.
O Stanisławie Wyspiańskim nie miał zbyt pochlebnego zdania, a jego dramatom zarzucał nudę i schematyczność. Odkrywa jednak sekret sukcesu tego twórcy. Gombrowicz uważał, że Wyspiański dawał swoim czytelnikom zaspokojenie potrzeb bardzo wspólnotowych, narodowych. Bo to właśnie Naród domagał się w tym okresie wielkiej, pokrzepiającej sztuki.
Witold Gombrowicz nie przechodzi obojętnie również wobec tekstów Jana Lechonia, a szczególnie „Literatura Polska i literatura w Polsce”. Pisarz ocenia ten odczyt niezwykle krytycznie – uważa, że stawianie na równi literatury polskiej z europejską czy światową, ponieważ nawet Adam Mickiewicz nie może stawać obok Dantego czy Szekspira. Było to dla niego okazją do krytykowania tego kształtu patriotyzmu, który reprezentowała twórczość romantyczna.
Stosunek do narodu polskiego
Witold Gombrowicz przeciwstawiał się szczególnemu podkreślaniu osiągnięć polskiego narodu. Uważa, że jeśli zbyt głośno się o tym mówi, sami Polacy tracą szacunek do samych siebie. Daje to efekt odwrotny do zamierzonego – wydaje im się bowiem, że muszą dowartościowywać się współcześnie ze względu na swoich wielkich przodków. Mądrość narodu widział w umiarze pochwał swoich rodzimych twórców. Postuluje by skupiać się raczej na tym, co dzieje się tu i teraz.