Patrol to jedno z opowiadań traktujących o przygodach legendarnego Pilota Pirxa, pracownika stacji kosmicznej zajmującej się kontrolą przestrzeni poza Ziemią. Wydarzenia opisują wypadek, który pewnego dnia przydarzył się kosmonautom.
Jeden z pilotów wysłanych do naprawy kosmicznego urządzenia nie powrócił ze swojej misji. Udał się na patrol kosmosu i słuch o nim zaginął. Niedługo potem podobna sytuacja spotkała pilota Wilmera, który również przepadł bez wieści. Dowódcy bazy bardzo zmartwili się tym faktem i do czasu wyjaśnienia sprawy odwołali wszystkie patrole i wyloty z bazy. Prowadzono długie poszukiwania zaginionych, jednak nie odniosły one żadnego skutku. Po jakimś czasie życie na stacji wróciło do normy i wznowiono wyloty kontrolne. Podczas służby pilota Pirxa dręczyły myśli o zaginionych kolegach – obawiał się, że mogli doświadczyć straszliwej katastrofy lotniczej. W trakcie rozmyślań ujrzał na gwiezdnym ekranie niezidentyfikowane światełko, które poruszało się z dużą prędkością, a którego radar nie był w stanie wykryć. Biały kolor światełka sugerował, że jest to sygnał wysyłany rakiety z Ziemi. Pilot musiał zrobić wszystko, by uniknąć zderzenia ze statkiem – udało mu się to z dużym trudem, jednak po chwili światełko zaczęło przemieszczać się w dziwny, jak na rakietę sposób. W bazie okazało się, że aparatura telewizyjna stacji kosmicznej uległa awarii. Maszyny były zepsute, co powodowało pojawianie się na ekranach dziwnych plamek. Dzięki temu okazało się, że zaginieni piloci Thomas i Wilmer przeżyli to samo co Pirx – próbowali bezskutecznie ścigać niezidentyfikowany obiekt.