Pokolenie pryszczatych to grupa polskich pisarzy, którzy debiutowali w latach 40. i 50. XX wieku w atmosferze akceptacji i propagowania oficjalnej doktryny Polski Ludowej, czyli marksizmu-leninizmu. W praktyce oznaczało to wcielanie w życie założeń socrealizmu, przyjętego oficjalnie w 1949 roku podczas zjazdu w Szczecinie.
Grupa ta skupiała się wokół Tadeusza Borowskiego, gorliwego zwolennika nowego ustroju, który widział w nim przeciwieństwo znienawidzonego faszyzmu. Istotnym momentem, niejako inicjującym głos owego pokolenia, był zjazd Związku Literatów Polskich w Warszawie w 1950 roku, podczas którego Adam Ważyk bezpardonowo zaatakował wieloznaczną poezję Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego.
Zgodnie z nową linią programową, pisarze mieli stać się „inżynierami ludzkich dusz”. Pryszczaci w swojej twórczości piętnowali przejawy indywidualizmu, kładli nacisk na propagandę i agitacyjną funkcję literatury. Sztandarową postacią tego pokolenia był Wiktor Woroszylski, autor agitacyjno-propagandowych wierszy. Patetyczne panegiryki na cześć władzy ludowej pisywał również Witold Wirpsza.
W dziedzinie prozy najważniejszym gatunkiem stała się tak zwana „powieść produkcyjna”, opiewająca wysiłek klasy robotniczej i jednocześnie piętnująca wrogów klasowych. Pisarze, aby w pełni oddać realizm świata pracy, odwiedzali place budowy, fabryki i zakłady przemysłowe, prowadzili pogadanki z robotnikami i wczuwali się w klimat tworzenia nowego, socjalistycznego ustroju. W tym duchu tworzył np. Tadeusz Konwicki: „Przy budowie”, „Władza”, „Z oblężonego miasta”. Pierwsza z wymienionych powieści miała charakter typowo produkcyjny, natomiast „Władza” była powieścią polityczną.
Innym przedstawicielem pryszczatych był Andrzej Braun, autor np. utworu „Lewanty”, opisującego pracę polskich stoczniowców. Witold Zalewski miał na swoim koncie z kolei beletryzowany reportaż „Traktory zdobędą wiosnę”.
Ważnymi czasopismami tego pokolenia było „Odrodzenie” i „Kuźnica” (połączone w 1950 roku w „Nową Kulturę”).