Jest to jeden z najbardziej znanych wierszy Anny Świrszczyńskiej i traktuje o zaangażowaniu polskiej ludności cywilnej w działania wojenne:
Baliśmy się budując pod ostrzałem
barykadę.
Knajpiarz, kochanka jubilera, fryzjer,
wszystko tchórze.
Podmiot liryczny opisuje proces budowania barykady pod ostrzałem. Jest to wypowiedź w imieniu jej i jej towarzyszy, który byli zaangażowani w to działanie. Przedstawia wszystkich uczestników po kolei – jest to krawcowa, aptekarz, jubiler, właściciel knajpy – tym wyliczeniem podkreśla zróżnicowanie grup społecznych, które brały udział w wojnie.
W tekście wielokrotnie powtarza się zwrot „baliśmy się”, czym uwydatnia strach i przerażenie jakie im towarzyszyło. Niektórzy z nich giną przy budowli tej barykady, co jeszcze bardziej pogłębia ich obawy. Podmiot nazywa ich „tchórzami”, czyli takimi osobami, które nie są przygotowane do walki, zwykłymi, poczciwymi obywatelami.
Wiersz ma jednak krzepliwą wymowę, bowiem w ostatnich wersach czytamy o ich ostatecznym zwycięstwie – pomimo ostrzału osiągają swój cel i barykada powstaje:
Choć nikt nas nie zmuszał,
zbudowaliśmy barykadę
pod ostrzałem.