Plastusiowy pamiętnik - streszczenie

„Plastusiowy pamiętnik” to historia małego plastelinowego ludzika ulepionego przez uczennicę pierwszej klasy Tosię podczas lekcji plastycznej. Plastuś mieszkał w piórniku dziewczynki, a jego sąsiadami były przybory szkolne: pióro, stalówki, gumka Myszka, ołówek i scyzoryk. Ludzik miał mały czerwony zeszycik, taki jak jego właścicielka i zapisywał w nim wszystkie swoje przygody. Zrobił go z kolorowego papieru, który Tosia wycinała na lekcji rysunku.

Plastuś bardzo kochał Tosię, kiedyś, gdy dziewczynka rozpłakała się z powodu kleksa w zeszycie, udał się do kałamarza, żeby poprosić go o wyrozumiałość dla dziewczynki. Nie udało mu się jednak przekonać go do swoich racji. Co więcej, atrament wydobywający się ze stalówki brudził wszystkich mieszkańców piórnika. W końcu jednak Tosia umieściła w piórniku wycieraczkę i Plastuś i jego sąsiedzi mogli odetchnąć z ulgą. Dziewczynka zaprzyjaźniła się z Zosią, której pożyczała często swoje przybory. Zosia jednak nie umiała się z nimi należycie obchodzić i zepsuła je. Kiedy pani nauczycielka zauważyła w piórniku Tosi ogromny nieporządek, skarciła ją za to, dziewczynka jednak zachowała się jak prawdziwa przyjaciółka i nie zdradziła, że to Zosia jest winna opłakanego stanu piórnika.

Któregoś dnia Tosia dostała od swojej koleżanki farby i pędzelek. Pióro bardzo się zmartwiło, że teraz dziewczynka zamieni je na pędzelek, ponieważ dowiedziało się od Chińczyk mieszkającego na okładce zeszytu od matematyki, że pędzelkami piszą dzieci w Chinach. W końcu jednak pogodziło się z pędzelkiem. Tosia była bardzo szlachetna, podarowała swojej koleżance Lodzi kawałek materiału w kwiatki, żeby jej lalka Klarcia miała tak piękną sukienkę jak jej lalka Petronella.

Kiedy Tosia była chora i nie poszła do szkoły, jej młodszy brat Jacek przez nieuwagę wysypał zawartość piórnika, a potem na prośbę dziewczynki przyniósł ją do łóżka. Była to doskonała okazja do zabawy z Tosia. Dziewczynka wraz z Lodzią zbudowała ze skórek pomarańcza maleńkie łódki, na których pływał Plastuś i inni mieszkańcy piórnika. Była to wspaniała wyprawa na „wyspy bezludne”. Czasem Tosia miała jednak kłopoty z niemiłym kolegą z klasy, który rzucał do niej strzałkami, gdy razem z koleżanką Jasią porządkowała klasę. Dziewczynka została bowiem dyżurną i dbała o kwiaty, które dzieci przyniosły do szkoły, ścierała tablicę i wietrzyła klasę.

 Któregoś dnia dziewczynka zostawiła Plastusia pod tablicą i pani nauczycielka chciała nim pisać po tablicy, myśląc że to kreda. Gdy pani zauważyła swoją pomyłkę, poprosiła Tosię o opowiedzenie historii Plastusia. Ludzik miał jeszcze inne przygody: poznał postaci z książek, które nauczycielka czytała dzieciom, a Lodzia zrobiła dla niego mały, czerwony samochodzik z pudełka od zapałek i szpulek nici. Tosia miała małego pieska Fikusia, który bardzo psocił. Kiedyś rozerwał nawet czapkę Lodzi i wtedy mama Tosi zrobiła jej na drutach nowe okrycie głowy. Dziewczynki lubiły się bawić w chowanego i Plastuś też uczestniczył w tej zabawie. Z okazji Dnia Nauczyciela dzieci podarowały pani własnoręcznie wyszywane serwetki.

Polecamy również:

Komentarze (0)
Wynik działania 5 + 2 =
Ostatnio komentowane
• 2025-03-08 02:40:40
cycki lubie
• 2025-03-05 14:35:07
bardzo to działanie łatwe
• 2025-03-03 13:00:02
Jest nad czym myśleć. PEŁEN POZYTYW.
• 2025-03-02 12:32:53
pozdro mika
• 2025-02-24 20:08:01