Bohaterką tekstu jest mała Julka, która pewnego dnia uświadamia sobie, że ma prawdziwego przyjaciela. Żali się rodzicom. Twierdzi, że oni mają siebie nawzajem, jej brat Wojtek ma psa Ciapka, pies ma Wojtka, a ona jest zupełnie sama. Nie zauważyła, że ma każdego z wymienionych członków rodziny i postanowiła poszukać własnego przyjaciela.
W tym celu wybrała się na podwórko i podeszła do Kasi i Dominiki z pytaniem, czy mają ochotę zostać jej przyjaciółkami. Dziewczynki odrzekły, że mają siebie nawzajem i nie szukają nowych relacji. Warunkiem było przyniesienie do zabawy jakichś ciekawych przedmiotów. Wybór koleżanek padł na lalkę z wózkiem. Uradowana Julka przyniosła Kasi i Dominice swoją zabawkę i wspólnie spędziły popołudnie, odgrywając różne role. Niestety Julka dostawała bardzo nieciekawe – raz kazały jej być sprzątaczką, inny razem – po prostu nikim. To rozzłościło dziewczynkę, która po chwili uciekła do piaskownicy. Spotkała tam nieśmiałą Anię, z którą również nikt nie chciał się bawić. W tym samym czasie pojawił się niesforny Grzesiek, pokazując Julce język. Już miała wszcząć lament, kiedy w jej obronie stanął Mikołaj, skutecznie przeganiając Dużego Grześka z placu. Julka zaproponowała mu, by został jej przyjacielem. Chłopiec zgodził się i kilka razy objechali na jego rowerze całe podwórko. Grześ oglądający tę scenę z okna swojego mieszkania natychmiast zaczął wykrzykiwać zdania o nowej, zakochanej parze. Zawstydzony Mikołaj poprosił Julkę o zejście z roweru pod pretekstem naprawy łańcucha i uciekł. Posmutniałą Julkę znów zaczepiła Ania. Dziewczynki zaczęły się razem bawić i uświadomiły sobie, że sprawia im to przyjemność. Następnego ranka Julka obudziła się już w bardzo dobrym humorze.