Wprowadzenie stanu wojennego było szokiem dla całego społeczeństwa polskiego. Jak do tego doszło? W 1980 roku Polacy zaczęli coraz bardziej jednoczyć się przeciwko władzy komunistycznej. Wybuchały masowe strajki i protesty robotników, którzy domagali się reform politycznych i ekonomicznych. Komitety strajkowe podjęły decyzję o utworzeniu niezależnego od władzy związku zawodowego „Solidarność”, do którego zapisały się miliony polskich obywateli. W programie organizacji znalazło się wiele ważnych postulatów, np. ograniczenia cenzury, reformy oświaty i przeprowadzenia demokratycznych wyborów. Rządzący Polską komuniści nie zamierzali dzielić się władzą ani rezygnować z kontrolowania społeczeństwa. 13 grudnia 1981 roku ogłoszono na terenie całego kraju stan wojenny, który doprowadził do zahamowania przemian i rozbicia Solidarności. Wielu ludzi straciło wtedy pracę, niektórzy zostali zmuszeni do emigracji, a aktywnych opozycjonistów spotkały dotkliwe represje. Reakcje na te traumatyczne doświadczenia opisuje Marek Nowakowski w tomie opowiadań „Raport o stanie wojennym”.
Stan wojenny z perspektywy zwykłego człowieka na przykładzie opowiadania „Porządny człowiek”
Bohaterami opowiadań Marka Nowakowskiego są zwykli ludzie, próbujący sobie poradzić w peerelowskiej rzeczywistości. Narratorką utworu „Porządny człowiek” jest anonimowa kobieta, zwyczajna mieszkanka Warszawy. Osoba ta wspomina różne formy buntu przeciw komunistycznej władzy. Jedną z nich było demonstracyjne wychodzenie na spacer w porze nadawania dziennika telewizyjnego. Tego typu protest był jedną z niewielu form sprzeciwu wobec władzy, za które nie groziła żadna kara. Narratorka wspomina także, jak społeczeństwo PRL traktowało milicjantów. Milicja była powszechnie znienawidzoną grupą zawodową, ponieważ służyła komunistycznemu reżimowi. Przedstawicieli tej formacji spotykał ostracyzm społeczny, który wyrażał się w obojętności lub bojkocie towarzyskim. Ludzie nie chcieli utrzymywać relacji z rodzinami milicjantów, okazywali im niechęć na ulicy, wymyślali złośliwe dowcipy o członkach tej grupy zawodowej. Stan wojenny był czasem olbrzymiej bezradności i poczucia beznadziei. Ludzie nie widzieli szans na realną poprawę swojego losu, dlatego cieszyli się z symbolicznych zwycięstw, jakie odnosili nad komunistami.
Stan wojenny z perspektywy zwykłego człowieka na przykładzie opowiadania „Profesor Andrews w Warszawie” Olgi Tokarczuk
Główny bohater opowiadania to brytyjski profesor, który przyjeżdża do Polski tuż przed wprowadzeniem stanu wojennego. Andrews na krótki czas staje się uczestnikiem dramatycznych wydarzeń. Jest świadkiem i uważnym obserwatorem peerelowskiej rzeczywistości. Udziela mu się napięta atmosfera, jaka panuje w stolicy Polski. Warszawa wydaje mu się szarym i ponurym miejscem. Profesor dostrzega żołnierzy i czołgi stojące na ulicach, a także ludzi próbujących udawać, że tego nie widzą. Stan wojenny jest szokującym i traumatycznym doświadczeniem, z którym wszyscy usiłowali sobie jakoś poradzić.