„Ars poetica” to jeden z ważniejszych wierszy Leopolda Staffa, który znalazł się w tomie „Barwa miodu” (1936). Utwór, jak sam tytuł wskazuje, ma charakter autotematyczny. Przedmiotem refleksji jest tu sztuka poetycka czy szerzej literatura w ogóle. Staff nie tylko wypowiada się na temat problemu weny twórczej, ale także konstruuje konkretny program poezji.
Natchnienie
W pierwszej strofie tekstu mówi się o kwestii poetyckiego natchnienia. Podmiot-poeta wyznaje, że pochodzi ono niejako z dna jego serca, a więc ma naturę emocjonalną. Jednocześnie zjawisko owo trudno wyjaśnić racjonalnie. Określa się je bowiem za pomocą epitetu „echo nieuchwytne”. Wena twórcza jest według poety niczym słabnące echo, które można jedynie próbować złapać. Z drugiej strony mowa tu o echu serca, a więc istotną metaforą staje się w wierszu obraz serca tłoczącego krew. W końcu „zblednie”, „stanie się błękitne, srebrzyste, przezroczyste”. Pojawia się wymowny obraz organu, który przestaje spełniać swoje zadanie i umiera.
Sztuka tworzenia
Druga strofa przedstawia przebieg procesu twórczego i jego najważniejszy cel. Poeta wyznaje, że chwyta natchnienie „spiesznie jak motyla”, a więc wykorzystuje krótki moment, w którym dane mu jest wspaniałe uniesienie. Tworzy zaś nie w celu zadziwienia świata własnymi umiejętnościami, ale po to, „by się kształtem stała chwila”. Mowa tu o zamianie czegoś ulotnego (chwili) w realny przedmiot. Funkcją poezji jest więc po pierwsze utrwalenie, niejako zatrzymanie nieuchwytnego czasu. Po drugie zaś poezja ma moc przetwarzania i tworzenia świata. Ponadto artysta nazywa swojego odbiorcę bratem, czyli kimś z kim chce budować relacje oparte na bliskości, a nie na dystansie. Z tego powodu poezja ma być przede wszystkim zrozumiała, wolna od niepotrzebnych udziwnień, które zaciemniają jej podstawowy przekaz.
Poetyckie credo
Ostatnia strofa wiersza stanowi natomiast kwintesencję poetyckiego programu Staffa. Twórca nazywa poezję sztuką rytmu i dźwięku. Poeta mówiąc, że wiersz „ze strun się toczy” wskazuje na genezę liryki, która jako rodzaj literacki wywodzi się z form muzycznych. Staff nawiązuje więc do antycznych korzeni poezji. Właśnie w klasycznym wzorcu artysta upatruje ideału poetyckiej sztuki. Wiersz ma być bowiem:
Tak jasny jak spojrzenie w oczy,
I prosty jak podanie ręki.
Staff przywołuje tu dwie istotne zasady sztuki starożytnej: jasność i prostotę. Co więcej, poeta wiąże owe jakości nie z posągowym monumentalizmem, ale kojarzy je z ludzkimi zachowaniami: spojrzeniem w oczy i podaniem ręki. Innymi słowy, autor upatruje sensu poezji w idealnej syntezie klasycznej formy i humanistycznych wartości. Poezja taka ma zatem nie tylko objaśniać świat, ale również czynić go lepszym.