„Manifest szalony” Kazimierza Wierzyńskiego pochodzi z tomu „Wróble na dachu” (1921). Jak sam tytuł wskazuje, wiersz ma charakter przewrotnego manifestu nowej sztuki, utrzymanego w tonacji charakterystycznej dla wystąpień futurystów. Postulowany tu program artystyczno-literacki polega przede wszystkim na kontestacji tradycyjnego porządku rzeczy. Mamy do czynienia z całkowitym odrzuceniem starego ładu, a więc powagi sztuki, historii, a nawet zdrowego rozsądku.
„Życie jest wszystkim! Nie ma żadnej sztuki!”
Poetyckie credo Wierzyńskiego najlepiej oddaje entuzjastyczny okrzyk: „Życie jest wszystkim! Nie ma żadnej sztuki!”. Twórca kwestionuje tradycyjną opozycję pomiędzy światem realnym a światem wyobrażonym, przyznając pierwszeństwo temu pierwszemu. Zwyczajne życie ma więc zagarnąć wszelkie rejony ludzkiej aktywności, a sztuka musi się z nim utożsamić. Środkiem wiodącym do tego celu jest odrzucenie „literackich, bezpłciowych stylów”, ale także „form, psychologii, manier, problematów!”. Sztuka musi więc porzucić zawiłą filozofię i wyrafinowany intelektualizm. Wymownym symbolem metamorfozy starej sztuki jest przemiana pegaza (oznaki poetyckiego natchnienia) w czwórkę drapieżnych krokodyli. Postuluje się tu zatem literaturę unikającą idealizacji i wysublimowania. Poezja ma być odważna, a nawet drapieżna i brutalna.
Mit nowoczesności i poetyka nonsensu
Cały wiersz został zbudowany z obrazów przedstawiających świat na opak. Poeta wyraźnie buduje zatem mit nowoczesności, propagując wiarę w to, że rzeczywistość można urządzić na nowo. Zasadą nowego świata ma być odrzucenie tradycyjnych reguł logiki. Wierzyński czyni to w bardzo pomysłowy i zabawny sposób. Wykorzystuje bowiem utarte językowe frazeologizmy odwracając ich sens. I tak na przykład:
Pereł już nie chcą jeść wybredne świnie,
„Hop!” krzyczy smarkacz, nim zrobi dwa kroki,
Miód z ptasim mlekiem w wodociągach płynie,
I jeden ogon mają wszystkie sroki!
W iście futurystycznym stylu Wierzyński sięga po poetykę paradoksu i nonsensu. Uwalnia sztukę od jakichkolwiek, nawet zdroworozsądkowych, powinności. Poezja ma być wyrazem buntu wobec tradycyjnych reguł, społecznych konwenansów i autorytetów. Podmiot tekstu otwarcie wzywa do kontestacji w ostatniej strofie wiersza. Okazuje się, że w nowoczesnym świecie ziemski glob może mieć trzy bieguny, a Meksyk może być w Budapeszcie. Jak stwierdza bowiem poeta:
Przedziwnie mądre są wszystkie nonseny.
Manifest nowej sztuki jest więc „manifestem szalonym” postulującym nieograniczoną kreację i bunt wobec zastanego świata.