„Lewa kieszeń” jest wierszem Wierzyńskiego, który - podobnie jak „Zielono mam w głowie” - wyraża czystą radość istnienia. Silniej jednak dochodzą tu do głosu typowo skamandryckie akcenty: fascynacja codziennością i nowoczesną cywilizacją.
Świat przedstawiony wiersza został usytuowany w typowo miejskiej przestrzeni. Poeta przechadza się ulicami całkowicie wtapiając się w tłum. Perspektywę jego widzenia wyznaczają pięty przechodniów, za którymi w pośpiechu podąża. Utwór jest niesłychanie dynamiczny, odzwierciedla bowiem ruch i zgiełk miasta. Kolejne obrazy szybko przesuwają się przed oczami odbiorcy, który musi nadążyć za poetą. Ten zaś z tramwaju przesiada się w dorożkę, biegnie na pocztę, a potem musi jeszcze zdążyć na umówione spotkanie. Kolejne elementy miasta tworzą więc jedynie błyskawiczną migawkę obrazów:
Ach kioski, szyldy, kupcy, listonosze
Skwery, cykliści, kino-przedstawienia!
Dynamika wiersza jest budowana przede wszystkim za pomocą dużego nagromadzenia czasowników. Ponadto mamy tu do czynienia z częstym powtórzeniem spójnika „i”, co wskazuje na uwikłanie podmiotu w ciąg niekończących się czynności, które musi wykonać.
Prozaizacja poezji
Wiersz realizuje skamandrycką zasadę prozaizacji. Utwór jest zatem mocno osadzony w zwyczajnych, codziennych realiach i buduje się go przy użyciu poetyki konkretu. Język tekstu obfituje w kolokwializmy:
Chodzę i gapię się ludziom na pięty
(…) też gdzieś idę w jakimś interesie
(…) tak cudownie wszystko mi się klei
Podmiot wiersza to zatem zwyczajny człowiek wciągnięty w wir wielkomiejskiego życia. Pośpiech wpisany w nowoczesny tryb życia nie wywołuje jednak u niego żadnych rozterek, wręcz przeciwnie, jest źródłem wielkiej radości. W owym pędzie poeta odkrywa urok istnienia, przemieszczania się, posiadania własnych spraw do załatwienia. Widać tu niekłamany zachwyt nad codziennym zabieganiem.
Świat w lewej kieszeni
Tożsamość podmiotu zostaje ujawniona dopiero w ostatnich wersach utworu:
O ludzie, ludzie! Ja świat cały noszę
W lewej kieszeni mego uniesienia!
Wzmianka o „uniesieniu” sugeruje, że podmiot wiersza jest poetą, którego twórczość pozostaje niesłychanie bliska zwyczajnemu życiu. Samo poetyckie uniesienie zostaje wyobrażone jako część garderoby z kieszeniami, a więc ulega wyraźnej prozaizacji. Świat znajduje się w lewej kieszeni podmiotu i jest niejako na wyciągnięcie ręki poety, który portretuje go w biegu podczas wykonywania codziennych czynności.