Wrzesień 1939 r. – atak III Rzeszy i ZSRR na Polskę – dał początek systematycznemu i planowemu niszczeniu polskiego życia kulturalnego i naukowego. Jednym z najważniejszych postanowień najeźdźców stało się wyeliminowanie przedstawicieli inteligencji oraz ludzi związanych ze środowiskami twórczymi. Celem okupantów było zduszenie szeroko oddziałujących przekonań patriotycznych, a także „przygotowanie” reszty narodu na działalność propagandową, która w zamyśle miała niwelować wszelkie akty oporu i tłumić przejawy patriotyzmu.
Niemcy przeprowadzili wiele akcji nakierowanych na usunięcie osób reprezentujących inteligencję, warstwy przywódcze oraz różnego rodzaju kręgi twórcze. Dnia 6 listopada 1939 r. rozpoczęto Sonderaktion Krakau. Aresztowanych profesorów uczelni wyższych umieszczono najpierw w areszcie na Montelupich, a następnie przewieziono ich do obozu koncentracyjnego w Sachsenhausen. Wielu z nich nie przetrwało trudów życia w obozie. Inne akcje tego typu to m.in.: mord profesorów lwowskich (4 lipca 1941 r.; zginął wtedy m.in. Tadeusz Boy-Żeleński), mord w Czarnym Lesie (14/15 sierpnia 1941 r.) oraz Intelligenzaktion. W podobny sposób działały wojska radzieckie, czego dowód stanowi mord w Katyniu oraz liczne przesiedlenia przedstawicieli narodu polskiego.
Na terenach znajdujących się pod władzą okupantów życie kulturalne nie mogło istnieć w jawny sposób. Część twórców opuściła kraj, udając się na emigrację – byli to m.in.: Julian Tuwim, Kazimierz Wierzyński, Antoni Słonimski. Armia radziecka aresztowała m.in.: Anatola Sterna, Władysława Broniewskiego, Aleksandra Wata, Tadeusza Peipera.
Wielu literatów (oraz innych przedstawicieli życia kulturalnego i inteligencji) rozpoczęło działalność podziemną, wspomagając tajne organizacje polskie. Znaleźli się wśród nich m.in.: Zofia Nałkowska, Jerzy Andrzejewski, Zofia Kossak-Szczucka, Jarosław Iwaszkiewicz, Czesław Miłosz (początkowo uciekł do Rumunii, lecz prędko powrócił do Wilna. Później zatrzymał się w Warszawie, gdzie tworzył i pracował jako woźny). Pośród walczących na froncie znaleźli się liczni przedstawiciele młodego pokolenia, m.in.: Krzysztof Kamil Baczyński, Tadeusz Gajcy, Tadeusz Konwicki. Wielu z nich przypłaciło obronę ojczyzny życiem (niektórzy, zbyt starzy, by walczyć, zginęli w wyniku bombardowań i działań wojennych – Karol Irzykowski), część trafiła do obozów koncentracyjnych i jenieckich (m.in. Tadeusz Borowski, Konstanty Ildefons Gałczyński).
Życie kulturalne w czasie II wojny światowej toczyło się przede wszystkim w podziemiu. Różnego rodzaju teksty i dzieła publikowane były w wydawanych konspiracyjnie publikacjach i broszurach. Zakładano także teatry działające w podziemiu, np. działający w Warszawie Teatr Swena (Stanisław Swen Czachorowski i Miron Białoszewski). Dzięki staraniom wydawnictw podziemnych ukazywały się także książki, do których publikacji nie dopuściliby Niemcy okupujący Polskę. Takimi pozycjami były m.in.: „Dywizjon 303” Arkadego Fiedlera, „Kamienie na szaniec” Aleksandra Kamińskiego oraz antologie poezji – „Werble wolności”, „Słowo prawdziwe”.
Okupanci Polski wywieźli z kraju wiele dzieł sztuki i eksponatów muzealnych. Szacuje się, że w ten sposób z Polski zniknęło ok. 2800 obrazów malarzy europejskich, ok. 11000 polskich; niemal 1400 rzeźb, ok. 25 milionów książek oraz liczne starodruki, rękopisy i zabytki związane z historią. Część z nich zwrócono, lecz losy niektórych egzemplarzy nadal są nieznane.
Życie kulturalne w czasie II wojny było nieustannie represjonowane przez okupantów. Paraliżowano działalność twórców i instytucji, rabowano rozmaite dobra oraz systematycznie osłabiano inteligencję. Jednak aktywność ludzi związanych z kulturą nie uległa osłabieniu. Naczelnym sposobem walki z agresorami stało się słowo – mogące zarówno zagrzewać do walki, jak i dyskredytować okupanta. Tworzono także różne plakaty propagandowe, które w groteskowy sposób przedstawiały działania III Rzeszy i ZSRR. Kultura była więc wyraźnie podporządkowana ideom patriotycznym i niewątpliwie miała ona swój wielki udział w przetrwaniu przez Polskę lat 1939-1945. To właśnie ona dodawała otuchy, deprymowała nieprzyjaciela i przypominała o najważniejszych wartościach.