„Małe auto” to wiersz Guillaume Apollinaire’a pochodzący z tomu „Kaligramy” (1918). W utworze grafia odgrywa równie ważną funkcję jak tekst. Mamy tu bowiem do czynienia z nowatorską formą kaligramu, a więc wiersza, w którym układ graficzny stanowi wizualną konkretyzację opisywanego przedmiotu. Apollinaire tworząc ową formę poetycką, nawiązał do poezji Stefana Mallarmego i włoskich futurystów. Układ graficzny „Małego auta” przypomina zawikłaną mapę, ale także można w nim dostrzec kształt samochodu (zwłaszcza modelu Forda produkowanego w latach 1908 – 1927) i jego poszczególnych elementów: kół, świateł, dachu.
Wojna jako kres starego świata
Już pierwsze wersy tekstu sytuują go w konkretnej czasoprzestrzeni: 31 sierpnia 1914 roku, Francja, Deauville. Mamy więc do czynienia z rzeczywistością I wojny światowej, która w wierszu stanowi symboliczny koniec starego porządku świata. Podmiotem tekstu jest młody żołnierz, który wraz z dwójką innych mężczyzn odbywa nocną podróż samochodem. Zamienia się ona w koszmar na pograniczy jawy i snu. Samochód staje się tu swoistym wehikułem czasu, który przenosi pasażerów w inną, nową epokę („Pożegnaliśmy całą epokę”, lub: „Czułem jak nowe i zmyślone istnienia/Budują we mnie i urządzają nowy wszechświat”). Relacja z podróży przyjmuje w tekście formę synkretyczną. Z jednej strony pojawiają się w niej rzeczowe, niemal zarejestrowane z reporterską szczegółowością fragmenty (obrazy francuskich i belgijskich wsi, pasterzy, kupców), z drugiej natomiast obecne są tu metaforyczne wizje, o wymowie apokaliptycznej: orły opuszczające gniazda, żarłoczne ryby, umarli drżący ze strachu w mogiłach.
Katastroficzna symbolika
W tekście wyraźnie dominuje poetyka symbolizmu. Symboliczna jest tu pora, w której bohater liryczny wyrusza w podróż, a więc północ – czas zawieszenia pomiędzy dniem i nocą, ale też życiem i śmiercią. Przyroda zostaje w wierszu sprowadzona do obrazu walczących żywiołów, z którymi współgrają cywilizacyjne wynalazki. Wybuchające pociski przypominają spadające gwiazdy, a „szczypiące słowa” przywodzą na myśl gazy bojowe użyte w I wojnie światowej. Symboliczne znaczenie ma także powtarzająca się trzykrotnie w wierszu cyfra trzy. Mowa tu bowiem o trzech żołnierzach, trzech gasnących latarniach i trzykrotnej zmianie opon. Obraz ten jest niezwykle wieloznaczny, przywodzi na myśl śmierć. Mówi się tu o kowalach „zawezwanych między północą a pierwszą nad ranem”, którzy mogą podążyć albo w stronę „błękitnego” Lisieux albo w stronę Wersalu „w złocie”.
Obraz ten przypomina sąd ostateczny – Lisieux to miejsce, które kojarzy się bowiem ze świętą Teresą, kanonizowaną wprawdzie po śmierci Apollinaire’a, ale niewątpliwie sławną już wówczas we Francji. Można je zatem utożsamiać z przestrzenią niebiańską. Wersal z kolei kojarzy się bardziej z przepychem, ale też z rozpustą, złoto zaś przywodzi na myśl ogień piekielny. Tym samym wojna zyskuje wymiar Bożego gniewu, sądu nad światem i ludźmi. Ci zaś, którzy przeżywają, już nigdy nie będą sobą, doświadczają zatem symbolicznej śmierci.