Juliusz Słowacki to jeden z najważniejszych twórców polskiej literatury romantycznej. Uważany za drugiego wieszcza, młodszy od Mickiewicza i rywalizujący z mistrzem, był autorem wspaniałych dramatów, powieści i wierszy, które oddziałały na kolejne pokolenia artystów. Poezja Słowackiego wyróżnia się na tle innych twórców ogromnym nasyceniem lirycznym.
Jak sam przewidział w swoim poetyckim testamencie, jego imię długo było „pustym dźwiękiem” trwającym przez pokolenia, znalazło godnego naśladownika dopiero w osobie Krzysztofa Kamila Baczyńskiego, u którego można odnaleźć widoczne inspiracje poetyką autora „Balladyny”.
Od sentymentalizmu do bajronizmu
Młodzieńcze utwory Słowackiego, choć powstające w okresie romantyzmu, miały jeszcze charakter sentymentalny. Poeta wprawdzie inspirował się w swoich sonetach poezją angielską, ale efekty były raczej utrzymane w poetyce melancholii. Szybko jednak Słowacki rozkochał się w dziełach George’a Byrona i stworzył aż siedem powieści poetyckich w tej stylistyce, np. „Szanfary”, „Mnich”, „Arab”, „Żmija”. Pojawiają się w nich takie tendencje jak gotycyzm (mroczna atmosfera, gotyckie rekwizyty) i orientalizm (fascynacja motywami wschodnimi).
W tym okresie zainteresował się Słowacki również problematyką historyczną, o czym świadczą jego dramaty, takie jak „Jan Bielecki” i „Maria Stuart”. Najważniejszą natomiast powieścią poetycką Słowackiego był „Lambro”, napisany nieco później, w 1832 roku. W powieści tej zamiast kreacji romantycznego samotnika pojawia się postać będąca wcieleniem losu narodowego.
Powstanie listopadowe
Słowacki w okresie powstania listopadowego stał się piewcą jego wielkości i chwały. Wyraził to w utworach lirycznych, takich jak „Hymn”, „Kulik” i „Oda do wolności” (inspirowana „Odą do młodości” Mickiewicza). W tomie „Poezji”, które ukazały się na emigracji po powstaniu listopadowym oprócz „Lambra” i liryki powstańczej znalazł się poemat „Godzina myśli”, w którym Słowacki nawiązywał do swojego dzieciństwa i młodzieńczej miłości do Ludwiki Śniadeckiej.
Najważniejszym jednak utworem, w którym Słowacki rozliczył się z powstaniem listopadowym był „Kordian” (1833). Poeta bardzo ostro zaatakował w nim przywódców polskiego Listopada. Stworzył też konkurencyjną w stosunku do mesjanizmu Mickiewicza wizję Polski. Nazwał ją winkelriedyzmem. Dramat stanowi nie tylko rozprawę z polską historią i odwiecznym kompleksem polskiej niemocy, ale również z literaturą Mickiewicza.
Dramaty szekspirowskie
W czasie pobytu w Szwajcarii Słowacki napisał też inne ważne dramaty, takie jak „Balladyna” (1834) i „Horsztyński” (1835). Pierwszy z wymienionych utworów miał stanowić pierwszą część cyklu traktującego o baśniowych początkach słowiańszczyzny. Kontynuacją „Balladyny” była „Lilla Weneda” z 1840 roku. We wszystkich wymienionych dramatach do głosu doszły inspiracje szekspirowskie. Problem władzy, ciemnej strony ludzkiej osobowości i zła zostały tu podane w oprawie przypominającej największe dzieła autora „Hamleta”. Jak zaznacza Alina Witkowska:
Szekspiryzm w mniemaniu Słowackiego stanowił sposób docierania do prawdy historycznej i gwarantował tyleż prawdziwość co barwność malowidła historycznego, rozpiętego między groteską i patosem, cnotą i zbrodnią.
Podróż na Wschód
Interesującym osiągnięcia w zakresie liryki i poematu dygresyjnego przyniosła podróż Słowackiego na Wschód. Przez Rzym, a następnie Grecję poeta podróżował w kierunku Ziemi Świętej, a etapy swojej wędrówki uwieczniał w poetyckich refleksjach. W czasie podróży do Aleksandrii powstał wspaniały „Hymn (Smutno mi Boże)”, w którym pojawiła się kreacja podmiotu-tułacza pozbawionego ojczyzny i rodzinnego domu.
Ważny był również poemat „Podróż do Ziemi Świętej” , którego słynna pieśń „Grób Agamemnona” była wielką paralelą pomiędzy losem starożytnej Grecji i Polski. Słowacki dał się tu poznać jako krytyk narodowych przypadłości i zastosował literacką inwektywę pod adresem kraju, pośrednio porównując Polskę do suki. W czasie tej podróży powstał również przepojony smutkiem poemat „Anhelli” o losie syberyjskich zesłańców.
Nowa poezja
Już w tych wymienionych utworach, a także w innych („Trzy poematy: W Szwajcarii, Ojciec zadżumionych, Wacław”, „Poema Piasta Dantyszka o Piekle”) Słowacki zaznaczył swoją poetycką odrębność od innych romantyków. Jego twórczość nie oferowała bowiem łatwego pocieszenia dla emigrantów, wręcz przeciwnie, była głęboko pesymistyczna, a nawet przesycona pierwiastkami tragicznymi. Ponadto Słowacki odważył się na krytykę narodowych świętości i bezlitośnie nazywał Polaków „narodem niewolników”. Nie mogło się to oczywiście spotkać z aprobatą emigracji, dlatego poeta po powrocie do Paryża czuł się niezwykle osamotniony.
Ważnym utworem tego okresu był poemat dygresyjny „Beniowski”. Stanowi on swoisty rozrachunek z dotychczasową twórczością. Poeta odchodzi w nim od kreacji romantycznego samotnika, a także rzuca wyzwanie mistrzowi Adamowi.
Przełom mistyczny
Kiedy w 1842 roku Słowacki związał się z Andrzejem Towiańskim, jego twórczość uległa gwałtownej przemianie. Rozpoczął się w niej tak zwany „okres mistyczny”. Jego wyrazem były dwa dramaty: „Ksiądz Marek” (1843) i „Sen srebrny Salomei” (1843) oraz tragikomedia „Fantazy” (1844). W 1843 roku poeta zerwał jednak z kołem towiańczyków i oddał się własnym przeżyciom mistycznym. Jak twierdził, w Pornic doznał objawienia, które znalazło wyraz w utworze „Genezis z Ducha”. Był to pierwszy utwór, w którym poeta przedstawił swoją filozofię genezyjską. Jej istotą było twierdzenie, że materialny byt jest jedynie tymczasowym wcieleniem Ducha, który nieustannie ewoluuje i przyjmuje coraz doskonalszą formę. Śmierć nie ma zatem charakteru ostatecznego, ale stanowi przejście do innej formy bytu.
Filozofia genezyjska stała się dominującą perspektywą, przez którą poeta patrzył na świat, człowieka i sprawy narodowe. Genezyjską interpretację polskich dziejów stanowiły więc dramaty historyczne, takie jak „Zawisza Czarny” (1846), „Samuel Zborowski” i oczywiście utwór „Król-Duch”. Okres genezyjski był ostatnim etapem twórczości Słowackiego, poeta zmarł przedwcześnie w 1849 roku.