Kordian to dramat autorstwa Juliusza Słowackiego. Został napisany w 1833 r., a w 1834 ukazał się anonimowo. Początkowo Kordian miał być trylogią, jednak ostatecznie Słowacki zrealizował tylko pierwszą część. Poniżej przedstawiamy streszczenie Kordiana - z podziałem na akty i sceny.
Kordian - streszczenie
Akt I
Przygotowanie
(31 grudnia 1799 roku, chata Twardowskiego)
Nocą przed chatę zlatują diabły i czarownice. Biesom przewodzi demon Astaroth. Szatan rozkazuje sprawdzenie mechanizmu w „wiekowym zegarze”. Wkrótce wybija północ, rozpoczyna się nowy wiek, nad którym demony chcą zapanować. Diabły poszukują odpowiedniej „rozrywki”, postanawiają zaingerować w przyszłość narodu walczącego o wyzwolenie spod tyranii zaborcy. Wpadają na pomysł stworzenia postaci odpowiedzialnych za losy jednego z polskich powstań narodowych (powstanie listopadowe). Biesy stają w kręgu wokół wielkiego kotła, wiedźmy wrzucają do niego rozmaite składniki. Z parującego naczynia wylatują duchy dygnitarzy i przyszłych przywódców powstania: Józefa Chłopickiego, Adama Czartoryskiego, Zygmunta Skrzyneckiego, Juliana Ursyna Niemcewicza, Joachima Lelewela oraz Jana Krukowieckiego. Rytuał zostaje zakłócony przez przybycie aniołów. Jeden z archaniołów wznosi do Boga modlitwę o Polskę.
Prolog
Kolejne wypowiedzi trzech osób prologu. Pierwsza (poeta-wieszcz) prosi Boga o łaskę dla ludu umęczonego ciągłym bojem – kojący sen. Nazywa siebie duchem Apokalipsy, wyobrażonym pod postacią starca (postać przypomina apokaliptycznego mściciela dzierżącego obosieczny miecz). Druga osoba wyśmiewa koncepcje poety-wygnańca. Trzecia przegania skłóconych i prosi o szansę wzbudzenia ducha narodu z „prochu ludu”.
Scena 1
Scena rozmowy pomiędzy Kordianem i jego sługą, Grzegorzem. Młodzieniec zastanawia się nad motywacjami swojego przyjaciela, który niedawno popełnił samobójstwo. On sam odczuwa melancholię i dojmujący brak życiowego celu. Grzegorz, chcąc rozproszyć smutki panicza opowiada mu „Bajkę o Janku, co psom szył buty.” Zabawna opowieść nasuwa starcowi wspomnienia własnej młodości. Grzegorz opowiada o swoim udziale w wyprawie Napoleona do Egiptu. Pamięta emocje towarzyszące walce pod piramidami. Kordian chce odejść, ale służący zatrzymuje go i przytacza ostatnią opowieść. Tym razem dotyczy ona doli polskich jeńców wziętych przez Rosjan po klęsce napoleońskiej wyprawy na Moskwę. Grzegorz wspomina jednego ze swych towarzyszy (Kazimierza), który wykazał się bohaterstwem i determinacją w staraniach zorganizowania ucieczki. Kordian dostrzega smutek Grzegorza, zazdrości mu zapału do walki.
Scena 2
Kordian wybiera się z Laurą na przejażdżkę. Dziewczyna nadaremno stara się nawiązać rozmowę. Pyta o nowy wpis znaleziony w pamiętniku, domyślając się, że jego autorem jest Kordian. Chłopiec udziela wymijających odpowiedzi, narzeka na brak życiowego celu. Laura pociesza go, przypominając, że należy wykorzystywać każdy swój talent. Bohater czuje, że stracił wszystkie swoje zmysły, ogarnia go rozpacz. Para wspólnie obserwuje wschodzący księżyc. Laura nie rozumie dziwnego zachowania towarzysza, odjeżdża z Grzegorzem. Kordian pragnie wyzwolić się ze swego ciała, chce poznać tajemnicę „drugiej strony” życia. Opuszcza ogród i strzela do siebie z pistoletu.
Scena 3
Laura jest zaniepokojona, że Kordian nie wrócił z ogrodu. Obawia się, że mogła go czymś nieopatrznie urazić. Wie, że młodzieniec jest niezwykle wrażliwy. Dziewczyna odczytuje po raz kolejny wpis przyjaciela w pamiętniku. Jest to wyznanie miłości, zawierające jednak przeczucie jakiegoś nieszczęścia. Laura słyszy tętent konia, który powrócił do domu bez jeźdźca. Rozlega się krzyk Grzegorza, rozpaczającego nad samobójstwem panicza.
AKT II
Rok 1828. Wędrowiec
(miejsce akcji: Londyn, James Park)
Kordian przesiaduje w parku, uciekając od zgiełku miasta. Podziwia otaczającą go przyrodę. Przypomina sobie niedawną próbę samobójstwa, chciałby zmazać jej ślady. Do bohatera podchodzi dozorca żądając opłaty za zajmowane krzesło. Kordian wypytuje go o samotnego mężczyznę błąkającego się w pobliżu sadzawki. Dozorca wyjaśnia, że jest to znany bankrut, opuszczający dom jedynie w nocy (z obawy przed ścigającymi go komornikami). Zastanawia się, czy bankrutem nie jest też Kordian. Proponuje mu rozmaite usługi swojej rodziny: od handlu stanowiskami w parlamencie aż do sprzedaży dokumentów poświadczających szlacheckie pochodzenie.
(miejsce akcji: Dover)
Bohater siedzi na nadmorskiej skale i czyta sztukę Szekspira pt.: „Król Lear”. Lektura inspiruje go do rozważań nad wyobraźnią poetów i surową rzeczywistością, otaczającą ludzi na co dzień.
(miejsce akcji: włoska willa)
Kordian zachwyca się urodą swojej nowej kochanki, pięknej Wioletty. Zastanawia się nad szczerością jej uczuć. Kobieta zapewnia go o swym oddaniu, przypomina, że dla niego porzuciła lorda. Kordian opowiada jej o utracie własnego majątku, który strwonił na zabawę i prezenty dla ukochanej. Wyznaje kochance, że przegrał jej klejnoty podczas gry w karty. Wioletta opłakuje swoją nędzę. Kordian budzi w niej nadzieję, proponując szybką ucieczkę z willi. Twierdzi, że pozostał mu jeszcze jeden cenny skarb – złote podkowy konia. Po chwili para opuszcza willę. Podczas jazdy upada koń Kordiana, rozkuty z podków. Bohater wyznaje, że zgubił je podczas wyjazdu. Wioletta przeklina przewrotnego kochanka. Ten spokojnie godzi się z jej odejściem.
(miejsce akcji: Watykan)
Kordian przybywa na audiencję do papieża. Przynosi mu w darze symboliczną relikwię, zawierającą ziemię z prochami Polaków zabitych podczas walk o niepodległość ojczyzny. Papież lekceważy gościa, pozostawia mu ironiczne przesłanie, nakazujące Polakom czcić cara i dochowywać wiary przodków. Ostrzega też przed wzniecaniem powstania przeciwko prawowitemu władcy (czyli: carowi). Wzburzony Kordian rozrzuca prochy męczenników i odchodzi.
(miejsce akcji: szczyt góry Mont-Blanc)
Kordian stoi na szczycie góry i spogląda w przepaść. Zdaje mu się, że słyszy ludzkie modły kierowane do Boga. Bohater stara się sięgnąć myślą jak najdalej i jak najwyżej. Czuje swoja potęgę, wypowiadając znamienne słowa: „Jam jest posąg człowieka na posągu świata.” Chciałby stać się najwyższą wcieloną myślą i przekształcić w czyn jeden, wielki zamysł. Marzy o sile kreacyjnej porównywalnej do mocy stwórczej Boga. Wie, że rozwiały się wszystkie jego dotychczasowe złudzenia (ziemska miłość i wiara). Teraz jednak zna swój cel - chce obudzić uśpionego ducha narodu. Ma wizję budzącego się ducha Winkelrieda. Nazywa Polskę „Winkelriedem narodów” i odpływa w stronę ojczyzny na niosącej go chmurze.
AKT III
Spisek koronacyjny
Scena 1
(miejsce akcji: plac przez zamkiem królewskim w Warszawie)
Zgromadzony lud obserwuje wielkie rusztowanie przystrojone czerwonym suknem, miejsce prezentacji koronowanego dzisiaj cara. Estradę zasiadają piękne, strojne kobiety. Lud szemrze przeciw nowemu, samozwańczemu królowi. Gdy car przechodzi obok, zgromadzeni głośno wiwatują. Nowy władca odbiera szablę z rąk starca, rozlega się pieśń „Boże chroń króla”. Przedstawiciele ludu wyśmiewają obserwowaną scenę.
Scena 2
(miejsce akcji: kościół katedralny)
Krótka scena zaprzysiężenia cara na króla Polski.
Scena 3
Lud obserwuje zachowania nowego króla i krótką, znaczącą scenkę: podczas przejazdu przed zgromadzonymi na placu, książę (brat cara) uderza kobietę z dzieckiem, zastępującą mu drogę. Dziecko upada w rynsztok i ginie na miejscu. Matka zostaje odciągnięta przez żandarmów, kolejni przemywają bruk zbryzgany krwią. Po zakończeniu uroczystości rozgniewany lud rozrywa sukno z rusztowania. Część mieszkańców świętuję ceremonię pijąc wino i śpiewając pieśni o zemście na krwawym władcy.
Scena 4
(miejsce akcji: podziemie kościoła św. Jana)
Przed małym ołtarzem, w sąsiedztwie trumien polskich władców modli się zamaskowana postać. Prezes to człowiek w podeszłym wieku. Bohater zastanawia się nad swoim udziałem w spisku, nie chce skalać polskiego tronu krwią zamordowanego króla. Do lochu przybywają kolejne, zamaskowane postacie, wśród nich jest ksiądz. Prezes przekonuje go, by wstrzymać zapędy spiskowców. Przybyli głośno dyskutują nad planowaną zemstą. Prezes ucisza zebranych, przypomina, że przyszli wydać sprawiedliwy wyrok na cara. Odwołuje się po raz kolejny do rozsądku przybyłych, prosząc ich o powstrzymanie gniewu i przygotowanie alternatywnego planu walki. Odpowiada mu podchorąży, przypominając wszystkie krzywdy doznane ze strony rosyjskich władców – carycy Katarzyny i ostatniego cara. Bohater podsyca pragnienie zemsty na wrogu. Prezes i ksiądz przestrzegają przed boską zemstą za zbrodnię. Wtem odzywa się starzec z ludu, pragnący przyjąć na siebie winę za przyszłe zabójstwa. Zostaje poparty przez podchorążego, który podejmuje się zabicia cara. Spotkanie zostaje przerwane przez przechwycenie i uśmiercenie szpiega. Rozpoczyna się sąd nad carem. Pierwsze głosowanie jest korzystne dla władcy. Wzburzony podchorąży-Kordian zrywa maskę i ofiarowuje się po raz kolejny zabić cara. Zebrani z entuzjazmem przyjmują jego poświęcenie.
Scena 5
Kordian pełni wartę na zamku królewskim. Spokojnie przechodzi przez kolejne pomieszczenie, ale towarzyszą mu dwie zjawy – strach i imaginacja. Pod ich wpływem bohater doświadcza potwornych wizji, ale udaje mu się oprzytomnieć i wejść do komnaty, w której znajduje się carska korona. Imaginacja wmawia bohaterowi, że z korony kapie krew, wskazuje na rogatą postać ukrytą pod stołem. W kolejnej komnacie pojawia się nowa przeszkoda, wazy z drzewami o ludzkich oczach. Kordian jest śmiertelnie przerażony, nie wie co jest prawdą, a co jego własnym przywidzeniem. Czuje się powstrzymywany przez niewidzialne istoty, słyszy bicie dzwonów. Krzyczy i upada zemdlony przed wejściem do komnaty sypialnej cara. Krzyk budzi władcę, który domyśla się, że żołnierz miał zamiar go zabić (podejrzewa własnego brata o udział w spisku). Rozkazuje rozstrzelać zamachowca.
Scena 6
Kordian zostaje umieszczony w szpitalu wariatów. Wkrótce odwiedza go tajemniczy doktor. Chory nie poznaje dziwnego przybysza. Ten opowiada, że już się kiedyś spotkali. Przyznaje, że wychodził nocą z komnaty cara. Kordian nadaremno stara się dociec, kim jest przybysz. Doktor chce go uleczyć, wyśmiewa też wojownicze zapędy Kordiana. Ten jest przekonany, że jego poświęcenie nie pójdzie na marne. Wierzy w wartość swojego czynu. Doktor podważa jego poglądy, przywołuje dwóch wariatów: jeden z chorych utożsamia się z krzyżem Chrystusa, drugi uważa się za zbawcę narodu. Doktor wykazuje bezcelowość działań Kordiana. Ten dostrzega w przybyszu szatana i chce go odpędzić. Rozmowę przerywa przyjście żołnierzy.
Scena 7
Na Placu Saskim car dokonuje przeglądu wojska. Żołnierze przyprowadzają Kordiana. Wielki książę zapowiada mu okrutną śmierć poprzez rozerwanie końmi. Kordian milczy, więc oprawca zmienia zdanie. Każe ustawić karabiny w piramidę, sadza oskarżonego na koniu i rozkazuje mu przeskoczyć przeszkodę. Obiecuje skazańcowi ułaskawienie pod warunkiem, że ten przeżyje skok. Kordian rozpędza się i – ku zdumieniu zebranych – przeskakuje przeszkodę. Wielki książę obiecuje go ułaskawić, ale car po cichu wydaje rozkaz uśmiercenia więźnia.
Scena 8
W więziennej celi Kordian oczekuje na wyrok. Towarzyszy mu Grzegorz i ksiądz, błogosławiący skazanego. Kapłan udziela spiskowcowi rozgrzeszenia i wypytuje o przyjaciół, ale bohater twierdzi, że żadem człowiek nie był mu bliski. Gardzi ludźmi, którzy bezmyślnie przyjęli zwierzchnictwo cara. Grzegorz rozpacza nad losem swojego podopiecznego, czuje się współwinnym jego doli. Następuje pożegnanie, oficer wyprowadza skazańca.
Scena 9
Rozważania nowego króla nad przyszłością podległego mu kraju. Po nich następuje rozmowa cara z bratem. Władca podejrzewa, że książę jest pomysłodawcą spisku na jego życie. Konstanty przybywa z prośbą ułaskawienia Kordiana, przyznaje, że chce go ocalić. Car sprzeciwia się temu pomysłowi, celowo działa wbrew bratu. Rozpoczyna się kłótnia, bohaterowie wypominają sobie walką o tron i kolejne zbrodnie. Konstanty zarzuca bratu udział w ojcobójstwie. Ten przypomina mu sprawę uprowadzenia i morderstwa młodej Angielki. Wzburzona Konstanty przyznaje się do winy, grozi bratu śmiercią, ale po chwili przeprasza. Car przyjmuje jego skruchę i podpisuje ułaskawienie Kordiana. Książę oddaje dokument adiutantowi z rozkazem dostarczenia go na Plac Marsowy.
Scena ostatnia
Kordian stoi przed plutonem żołnierzy. Zgromadzeni gapie komentują przygotowania do egzekucji: złamanie szpady skazanego, odebranie szlachectwa, próby zawiązania więźniowi oczu (Kordian odmawia). Oficer podnosi dłoń do wydania rozkazu, jeden z tłumu obserwujących uprzedza krzykiem pojawienie się adiutanta.