Analiza
To długi utwór stroficzny napisany jedenastozgłoskowcem. Każda z dwudziestu jeden strof zawiera sześć wersów.
Rymy rozkładają się w całym wierszu według schematu ababcc. Tak więc w czterech pierwszych wersach strofy występują rymy naprzemienne, natomiast dwie ostatnie linijki są parą rymów sąsiadujących końcowych. Przeważają rymy dokładne, np.: przedział-powiedział, choć spotkać można także rymy niedokładne: przestraszy-naszej.
W utworze wielokrotnie została użyta pauza:
Że serce skruszy wstyd – w każdym Polaku
są także wykrzyknienia, np.:
Niezawstydzona niczym – nieśmiertelna!
oraz zapytania:
Gdyby spytali tak – cóż bym odpowiedział?
Wiersz zawiera liczne epitety np.: „kopuła podziemna”, świerszcze polne”. Występują także personifikacje:
Gdzie wiatr przychodzi po szczelinach wzdychać
i ma Elektry głos (…)
Interpretacja
Utwór można podzielić na dwie części. W pierwszej z nich podmiot liryczny, zwiedzając grób Agamemnona, snuje luźne refleksje na temat poezji, historii Grecji i Homera. Właśnie te rozważania są pretekstem nawiązań do sytuacji Polski, która utraciła swoją niepodległość.
Podmiot liryczny mówi o bohaterstwie Greków pod Termopilami, co zestawia z upadkiem powstania listopadowego. Dlatego uważa, iż Polscy powinni się wstydzić. Nie są godni zatrzymywać się przed grobem Leonidasa, gdyż nie wykazali się w walce o ojczyznę bohaterstwem i męstwem. Pozwolili, by Polska utraciła niepodległość.
Przyczyny upadku powstania upatruje podmiot liryczny w braku jedności narodowej. Zarzuca szlachcie, że nie słuchała głosu ludu. Ponadto jej skłonności do wystawnego życia i bezmyślnego naśladownictwa obcych zwyczajów także miały duży wpływ na bieg wydarzeń w kraju.
Także i siebie podmiot liryczny wini za taki stan rzeczy, nie wziął bowiem udziału w powstaniu. Mówi o sobie: „Mówię bom smutny – i sam pełen winy”.
W ostatnich strofach zwraca się do Polski, którą nazywa „papugą narodów” i „niewolnicą”. Rozprawia się z Polską i Polakami w bardzo ostrych słowach.