Liryka genezyjska
Wiersz „W pamiętniku Zofii Bobrówny” stanowi przykład tak zwanej liryki genezyjskiej, którą Słowacki zaczął tworzyć po 1843 roku. Ta grupa utworów odróżnia się wyraźnie od poprzednich kreacji poetyckich. Mamy tu do czynienia z inspiracją filozofią genezyjską, a podmiotem owych tekstów nie jest już samotny tułacz, ale najczęściej duchowy przewodnik lub ideolog.
Wpis w dziewczęcym pamiętniku
Utwór jest utrzymany w konwencji wpisu do panieńskiego sztambucha, na co wskazuje tytuł wiersza, a także jego początkowe słowa: „Niechaj mnie Zośka o wiersze nie prosi”. Tekst stanowi więc poetycką odpowiedź na prośbę bliskiej przyjaciółki poety. Okazuje się jednak, że zamiast spodziewanej odpowiedzi dziewczyna otrzymuje mini-wykład wprowadzający ją w światopogląd genezyjski.
Duchowa strona natury
Poeta stwierdza, że gdy dziewczynka wróci do ojczyzny, poezja będzie emanowała z każdego zakątka otaczającej ją natury:
(…) każdy kwiatek powie wiersze Zosi,
Każda jej gwiazdka piosenkę zanuci.
Nim kwiat przekwitnie, nim gwiazdeczka zleci,
Słuchaj – bo to są najlepsi poeci.
Można tu zatem odnaleźć genezyjską koncepcję świata, zgodnie z którą rzeczywistość materialna jest jedynie formą,