Twórczość Juliusza Słowackiego rozwijała się w cieniu działalności najwybitniejszego polskiego romantyka – Adama Mickiewicza. Słowacki próbował dorównać swojemu wielkiemu rywalowi, którego uważał za konkurenta, ale także za wzór do naśladowania. Uważał, że dzieła Mickiewicza są bardzo ważne i wybitne, ale chciał zaproponować swoją wersję dramatu narodowego. W odpowiedzi na „Dziady część III” stworzył „Kordiana”, w którym znajdziemy wiele podobieństw z Mickiewiczowskim arcydziełem.
Winkelriedyzm jako romantyczna idea poświęcenia w „Kordianie”
Arnold Winkelried był szwajcarskim żołnierzem, który wsławił się wyjątkowym bohaterstwem w bitwie przeciwko wojskom Habsburgów. Według legendy rzucił się na włócznie wrogów, własnym ciałem torując drogę żołnierzom szwajcarskim. Choć Winkelried jest dziś uznawany za postać fikcyjną, nadal pozostaje symbolem samo poświęcenia dla dobra wspólnego. Postacią tą zainspirował się Kordian, tytułowy bohater dramatu Słowackiego. W czasie pobytu na szczycie góry Mont Blanc bohater dochodzi do wniosku, że Polska jest Winkelriedem narodów, ponieważ przyjmuje na siebie ciosy wrogów, osłaniając innych przed cierpieniem. Według tej idei naród powinien przyjąć postawę aktywną wobec opresyjnych działań zaborców. Konieczne jest podjęcie walki przeciw okupacji – tylko wtedy Polska ma szansę na odzyskanie niepodległości. Ta koncepcja jest polemiką z Mickiewiczowską wizją, w której szczególną rolę odgrywa cierpienie umęczonego narodu. Według Mickiewicza Polska jest jak czekający na zmartwychwstanie Łazarz, dlatego Polacy muszą ufać jedynemu prawdziwemu Mesjaszowi, którym jest Jezus Chrystus. Winkelriedyzm akcentuje natomiast konieczność zbrojnej walki i aktywnego oporu. Za sposobem walki w stylu szwajcarskiego bohatera opowiada się Kordian, który zamierza zabić cara, żeby utorować rodakom drogę do wolności. Bohater ten wie, że taki czyn będzie musiał okupić śmiercią, ale to go nie zraża. Kordiana pokonują jednak jego własne lęki i słabości. Kiedy zbliża się do drzwi komnaty cara na Zamku Królewskim, dopadają go wątpliwości. Zabójstwo jest zawsze moralnie wątpliwe, dlatego przestraszony własnym zamiarem Kordian mdleje. Za próbę zamachu zostaje skazany na karę śmierci. Utwór ma zakończenie otwarte – car decyduje się pod wpływem szantażu na ułaskawienie odważnego spiskowca. W ostatniej scenie dramatu Kordian stoi przed plutonem egzekucyjnym, a do placu zbliża się carski posłaniec, który wiezie nakaz ułaskawienia.
„Kordian” Juliusza Słowackiego a „Dziady część III” Adama Mickiewicza
Słowacki polemizował z zawartą w „Dziadach” wizją mesjanizmu i patriotyzmu. Wielu krytyków zarzucało poecie wtórność i brak oryginalności, mimo to „Kordian” stał się bardzo popularnym i chętnie komentowanym utworem. Słowacki nawiązywał do Mickiewicza świadomie i twórczo rozwijał lub podważał jego koncepcje. Tematem obu dramatów jest walka narodowowyzwoleńcza. Zarówno w „Dziadach”, jak i w „Kordianie” głównym bohaterem jest młodzieniec, który przechodzi wewnętrzną przemianę, stając się bojownikiem o wolność narodu. Mickiewicz akcentował cierpienie polskiego narodu, który jest jak czekający na zmartwychwstanie Łazarz. Słowacki stworzył własną, oryginalną ideę, którą określa się mianem winkelriedyzmu. Akcentował w niej konieczność aktywnej walki zbrojnej.