Pisarze i poeci romantyczni chętnie nawiązywali w swoich utworach do ludowych wierzeń i tradycji. Zainteresowanie ludowością związane jest z romantycznym pojmowaniem narodu jako wspólnoty, którą łączą wspólne obyczaje, wartości i tradycje. Romantycy poszukiwali więc w swoich kulturach narodowych inspiracji twórczych. Poeci niemieccy jako pierwsi zaczęli wykorzystywać ludowe podania i legendy jako materiał literacki. Popularnym gatunkiem w tej epoce stała się ballada – utwór łączący cechy gatunkowe liryki, epiki i dramatu, którego tematem są zazwyczaj wydarzenia fantastyczne. Romantycy polscy łączyli zainteresowanie folklorem z tematyką narodowowyzwoleńczą. Adam Mickiewicz posłużył się słowiańskimi mitami i wierzeniami, tworząc cykl dramatyczny „Dziady”.
Kara za popełnione winy jako podstawa sprawiedliwości ludowej
W kulturze ludowej nie ma winy bez kary. Każdy musi ponieść konsekwencje swoich czynów w życiu doczesnym lub po śmierci. Wieśniacy wierzyli mocno w bożą sprawiedliwość, która wszystkich traktuje jednakowo. Mieli nadzieję, że Bóg nie zważa na stan posiadania lub pochodzenie grzesznika. Po śmierci wszystkich czeka taki sam los – źli zostaną potępieni, a dobrzy otrzymają wieczną nagrodę. Żeby pomóc duszom czyśćcowym w dostaniu się do nieba, organizowali obrzęd Dziadów, który był połączeniem religijności katolickiej i wierzeń pogańskich. Dziady polegały na wywoływaniu duchów zmarłych. Obrzędowi temu przewodniczył Guślarz, czyli czarownik słowiański. W dramacie Mickiewicza wieśniacy wywołują różne duchy. Jednym z nich jest dusza zmarłej pasterki Zosi, która nie może wejść do nieba, ponieważ nie zaznała miłości fizycznej. Według mieszkańców wsi człowiek może być szczęśliwy w niebie tylko wtedy, gdy doświadczy wszystkich trudów i radości życia. Życie bez trosk związanych z małżeństwem i macierzyństwem jest więc swego rodzaju „winą”, którą dusza musi odpokutować w czyśćcu. Znacznie cięższe przewinienia wyznaje duch złego dziedzica, który za życia był okrutnym i bezwzględnym panem. Duch stwierdza, że w doczesności nie był człowiekiem, ponieważ nie okazywał bliźnim miłosierdzia i litości. Wieśniacy potwierdzają intuicję ducha i zauważają, że nie mogą mu pomóc. Zły dziedzic cierpi zasłużenie, wreszcie ponosi karę za zbrodnie popełnione na słabszych i bezbronnych. W ludowych wierzeniach kara jest nieuchronna, sprawiedliwość boża dosięgnie każdego winowajcę.
Kara za popełnione winy jako podstawa sprawiedliwości ludowej w „Balladynie” Juliusza Słowackiego
Na ludowym folklorze opiera się także fabuła dramatu „Balladyna” Juliusza Słowackiego. Tytułowa bohaterka tragedii popełnia zbrodnie na swoich najbliższych – zabija siostrę i upokarza starą matkę. Balladyna jest osobą okrutną i bezwzględną, osiąga swoje cele za wszelką cenę. Kiedy zostaje królową, wyrzeka się swojej rodziny i wypędza matkę z zamku. Karą za tak okrutne zbrodnie może być tylko śmierć. Balladyna nieświadomie wydaje wyrok na samą siebie. Zostaje zabita przez piorun – karę wymierza jej sam Bóg.