Mając w pamięci deklarację programową Stanisława Balińskiego, a mianowicie jego przynależność do grupy literackiej Skamander, wiersz pt. Antyromantyzm można rozpatrywać jako manifest programowy tego środowiska poetyckiego. Pisze bowiem poeta:
Nie kochać nam, nie marzyć,
nie usychać w biegu,
Nie roztkliwiać się gwiazdą, nie poddawać smutkom,
Nie odpływać od życia, jak łódka od brzegu,
Bo ani życie brzegiem, ani sen jest łódką […]
Nawołuje zatem do zachowania zupełnie odwrotnego niż przewidywałaby romantyczna stylizacja. Rzeczywiście Skamandryci prezentowali postawę krytyczną wobec założeń romantyzmu. Paradygmat romantyczny wydawał się im anachroniczny i nieaktualny.
W kolejnych strofach podmiot liryczny nawiązuje do idei propagowanych przez poetów XIX-wiecznych jednocześnie antagonizując z nimi. Neguje zatem przywiązanie do świata przyrody i przekonanie o magicznym związku człowieka i natury (był to jeden z najważniejszych fundamentów romantycznego myślenia o świecie):
Nie iść nam, niepoprawnym, w ogrody szczęś1iwe
Między drzewa, zbyt piękne aby były żywe.[…]
Podmiot staje również w opozycji do romantycznego marzycielstwa i wiary w nadprzyrodzoność zdarzeń. W ostatniej strofie wyraźnie manifestuje sprzeciw wobec zawierzania życia sile wyższej, bliżej nieokreślonej, w którą wytrwale wierzyli twórcy i myśliciele okresu romantyzmu:
Nie dowierzać księżycom, czarów nie wywlekać,
Nie wczytywać się w ogień, nie szukać w popiele,[..]
Podobnie było z przesadnym opieraniem się na czuciowości, porywach serca i emocjach:
Nie kochać nam, nie marzyć, nie tęsknić tak wiele.
a przecież w nostalgii i tęsknocie lubowali się wielcy mistrzowie romantyczni.
Do samego końca utworu Baliński konsekwentnie realizuje swój zamiar zawarty w tytule – zapowiada schyłek paradygmatu romantycznego w kulturze.