Konflikt zbrojny z lat 1700-1721 stanowił zakończenie długiej serii wojen o dominację nad obszarem Morza Bałtyckiego pomiędzy wieloma krajami, które posiadały do niego dostęp. Już wcześniej z owego „wyścigu” wypadła Rzeczpospolita Obojga Narodów, prym zaś zaczęły wieść Rosja i Szwecja. Owe dwa państwa dążyły do konfliktu, który ustali raz na zawsze hierarchię ważności na obszarze Bałtyku i tej części Europy.
Rezultatem wojny był koniec potęgi państwa szwedzkiego. Państwo to od początku XVII wieku było jednym z najbardziej liczących się „graczy” na arenie europejskiej. Potęga militarna, budowana przez kolejnych królów szwedzkich pozwalała na szwedzkie zaangażowanie w ważniejszych konfliktach, w tym wojnę trzydziestoletnią. Fundamenty owej militarnej przewagi zostały skruszone dopiero w wyniku Wielkiej Wojny Północnej. Śmierć wielkiego wodza i króla, jakim był Karol XII stanowiła dla Szwecji koniec pewnej epoki. Od czasu pokoju w Nystadt (1721) wpływy tego państwa ograniczyły się jedynie do Półwyspu Skandynawskiego, a ono samo spadło do „drugiej ligi” mocarstw europejskich. Nigdy już nie udało mu się powrócić do poprzedniej siły. Kres panowania Karola XII to jednocześnie koniec absolutyzmu w tym kraju, połączony z bujnie rozwijającym się parlamentaryzmem, nazwany potem erą wolności. W okresie po śmierci Karola XII aż do roku 1772, kiedy to Gustawowi III udało się ponownie umocnić władzę monarszą, kluczową rolę w Szwecji odgrywały „partia czapek” i „partia kapeluszy”, reprezentujące odpowiednio stronnictwo prorosyjskie i profrancuskie.
Podobnie stało się z pozycją międzynarodową Rzeczpospolitej Obojga Narodów. Konflikt zbrojny ze Szwecją, wraz z wojną domową i elekcją Leszczyńskiego był początkiem prawdziwego upadku Rzeczpospolitej, a przynajmniej władzy centralnej. Po latach zamieszania i walk coraz większa rolę zaczęły odgrywać rządy lokalne, tereny kontrolowane przez rodziny magnackie stawały się w zasadzie „państwem w państwie”. Anarchia polityczna i wzajemne zwalczanie się różnych obozów weszły na stałe do polityki Rzeczpospolitej, kolejne lata zaś tylko ją umacniały. Podobnie katastrofalne skutki miała ruina gospodarki, dopiero co odradzającej się po wojnach XVII wieku. Rzeczpospolita stała się, obok Turcji, „chorym człowiekiem Europy”, państwem, które coraz bardziej pogrążało się w bezwładzie i przestawało być samodzielnym graczem na arenie politycznej.
Prawdziwym zwycięzcą wojny była zaś zdecydowanie Rosja. Car Piotr I Wielki nie tylko wygrał wojnę, ale i ugruntował reformy państwowości, umacniając swoją władzę. Wygrana pozwoliła Rosji na zostanie hegemonem w Europie Środkowo-Wschodniej, gdzie nie miała ona żadnego konkurenta. Rozpoczął się wtedy proces uzależniania Rzeczpospolitej od Moskwy, przerywany jedynie przez kierowanie uwagi Rosji na również chylącą się ku upadkowi Turcję. W związku ze słabą kondycją wszystkich trzech wielkich państw Europy Środkowo-Wschodniej, tj. Rzeczpospolitej, Szwecji i Turcji, rosyjska polityka ekspansji miała wolną rękę i mogła kierować się swobodnie w każdym kierunku. Nie bez znaczenia były też nabytki terytorialne po pokoju w Nystadt, dające Rosji nowe tereny i lepszy dostęp do Bałtyku. Sojusznicy Rosji, tacy jak Dania, Prusy czy Saksonia, wyszły na konflikcie znacznie gorzej, mimo pewnych zysków terytorialnych. Przypieczętowaniem nowego okresu, w jaki wchodziło państwo rosyjskie było założenie nowej stolicy, jaką był Sankt Petersburg.
Wielka Wojna Północna zmieniła układ sił w Europie, pozwalając na wytworzenie się nowej równowagi sił i znamionująca zmierzch starych potęg europejskich. Dla Rosji jest to też początek zaangażowania się w prawdziwą politykę europejską. Przed wojną północną Rosja była tylko państwem na jej obrzeżach, teraz zaś stała się pełnoprawnym i bardzo wartościowym graczem.