Muzyka renesansowa rozwijała się w odmienny sposób od pozostałych gałęzi sztuki. Przede wszystkim nie zerwała z tradycją średniowieczną, lecz ją kontynuowała. Tym samym nie straciła swego sakralnego charakteru i nadal silnie związana była nabożeństwami. Toteż głównymi, najpopularniejszymi gatunkami pozostawały: msza, oficjum czy motet. Nie oznacza to, że nurt świecki zaniknął. Przeciwnie – rozwijał się i płynął własnym torem, miał wpływ na brzmienie muzyki liturgicznej (nota bene sobór trydencki nakazał wyraźne oddzielenie muzyki kościelnej i świeckiej).
Śpiewano francuskie chansons i włoskie madrygały. Nie doszło też do odrodzenia się muzyki antycznej, bo ta nie została zapomniana w średniowieczu. Rozwój muzyki miał więc charakter ewolucyjny.
Stopniowo coraz większego znaczenia nabierała muzyka instrumentalna, choć głównie jako akompaniament dla śpiewu, ponieważ – podobnie jak w średniowieczu – dominowała muzyka wokalna, szczególnie wielogłosowa. Dużym powodzeniem cieszyła się lutnia. Chętnie korzystano też z akompaniamentu instrumentów klawiszowych takich jak szpinet, klawikord czy organy.
Duże znaczenie dla renesansowej muzyki, jak zresztą dla całej kultury, miało wynalezienie druku. Po pierwsze, łatwiejsze było rozpowszechnianie nowych utworów, były one przez to bardziej dostępne i powszechne, po drugie zaś – zyskały trwałą formę i wiele z nich przetrwało w ten sposób do dziś. Oczywiście zapis na pięciolinii nie był wówczas znany, więc dla każdego instrumentu stosowano oddzielny zapis.
Na rozwój muzyki wpłynęła też reformacja. Wyznania protestanckie tworzyły własne utwory liturgiczne, a ich zasługą było wprowadzenie do obrzędów pieśni w językach narodowych. Chorały gregoriańskie powoli zanikały nawet w kościołach katolickich.
Dużym powodzeniem cieszyła się tak zwana szkoła flamandzka, do której zalicza się takich kompozytorów jak: Jan Ockeghem, Jakub Obrecht, Josquin des Pres i Mikołaj Gombert.
Pod koniec XVI wieku pojawiły się pierwsze utwory czysto instrumentalne. Była to zupełna nowość w europejskiej muzyce.
W Polsce szczytowy okres rozwoju muzyki przypada na lata panowania Zygmunta Starego i Zygmunta Augusta. Wo wówczas tworzyli w kraju tacy kompozytorzy jak: Wacław z Szamotuł czy Marcin Leopolita.