Miłość w Lalce - różne aspekty miłości ukazane przez Prusa

Idealistyczne uczucie Wokulskiego - Wokulski-romantyk

W oczach głównego bohatera „Lalki” Bolesława Prusa Izabela Łęcka stanowi uosobienie wszystkiego tego, co piękne i szlachetne. Mężczyzna zupełnie nie dostrzega jej wad, idealizuje ją i niemalże całkowicie podporządkowuje jej swoje życie. Uczucie, jakie żywi do Łęckiej, determinuje jego kolejne działania. To z jej powodu Wokulski wyjeżdża do Bułgarii (by zdobyć tam majątek), zaczyna interesować się życiem arystokracji, pojawia się w teatrze, zaczyna brać lekcje angielskiego i podejmuje wiele innych kroków mających na celu zbliżenie go do ukochanej. Przy tym często zaniedbuje swoje interesy oraz dawnych przyjaciół. Odwzajemniona przez Łęcką miłość stanowiłabym dla Wokulskiego urzeczywistnienie jego największych pragnień. Poza Izabelą mężczyzna nie dostrzega innych kobiet, choćby były one wspaniałymi kandydatkami na żonę, posiadającymi wiele talentów, pracowitymi i gotowymi do poświęceń w imię miłości (np. pani Stawska).

Nawet wówczas, kiedy okazuje się, że piękna arystokratka prowadzi z Wokulskim wyrachowaną grę, ten gotów jest jej wybaczyć i raz jeszcze stanąć do walki o jej serce. List wysłany przez panią Zasławską spowodował, iż prędko opuścił on Paryż i powrócił do ojczyzny, by ponownie spróbować uzyskać przychylność Izabeli.

Ostatecznie idealizowana przez Stanisława Wokulskiego kobieta i uczucie do niej stają się przyczyną klęski bohatera, czego mężczyzna ma świadomość. O wypaczenie jego sposobu rozumienia uczucia oskarża ideały romantyczne:

(…) Dobrze ci tak! tam twoje miejsce... - myślał Wokulski. - Bo któż to miłość przedstawiał mi jako świętą tajemnicę? Kto nauczył mnie gardzić codziennymi kobietami, a szukać niepochwytnego ideału?... Miłość jest radością świata, słońcem życia, wesołą melodią w pustyni a ty co z niej zrobiłeś? (…)

słowa te bohater wypowiada, rzucając książkę Mickiewicza na podłogę.

Przeciwko romantycznej wizji miłości

Jedną z najciekawszych postaci występujących w dziele Bolesława Prusa jest Ignacy Rzecki – żywy relikt poprzedniej epoki, człowiek kochający Napoleona, idealista. Mimo to, wielokrotnie podkreślał, iż wyidealizowana miłość nie prowadzi do niczego dobrego. Sam doznał takiego uczucia, a kochana przez niego kobieta spotykała się z innym mężczyzną. Rzecki ciężko przeżył swoje niepowodzenie, ale dzięki niemu stał się człowiekiem mądrzejszym, bardziej doświadczonym.

Z tego rodzaju uczuciem miał niegdyś do czynienia także doktor Szuman. Jego narzeczona – chrześcijanka – zmarła, co pogrążyło mężczyznę w wielkiej rozpaczy i omal nie zakończyło się jego samobójstwem. Z czasem udało mu się otrząsnąć i wrócić do życia bogatszemu w doświadczenia i wiedzę. Szuman rozumiał Wokulskiego i starał się nakłonić go do zaprzestania nadmiernego idealizowania ukochanej.

Jak kochają XIX-wieczni arystokraci?

Barwny, bogato dekorowany, pełen wspaniałych strojów, dobrych manier oraz konwenansów świat arystokracji nie jest wolny od miłości. W środowisku arystokratów jednak i to uczucie wydaje się zdegradowane, pozbawione najważniejszego sensu. Izabela Łęcka wciąż kokietuje wspaniałych mężczyzn (np. aktora Rossiego, Molinariego), będąc w nich absolutnie zapatrzoną. Wielką sympatią darzy także Starskiego, wprawnego bawidamka i podrywacza. Jego postać jest szczególnie antypatyczna – większość czasu Starski spędza na flirtach i zabawach w towarzystwie, a na kwestię stałego związania się z jakąś kobietą patrzy głównie poprzez pryzmat korzyści finansowych.

Miłość w świecie arystokracji jest więc uczuciem ułomnym, zdegradowanym i niemal bezwartościowym. Jej sednem staje się dopasowanie pod względem tytułu oraz majątku.

Inne spojrzenie na kwestię uczuć ma pani Zasławska, która niegdyś kochała stryja Wokulskiego. Kobieta doskonale zdaje sobie sprawę, że prawdziwa miłość powinna umieć przełamać wszelkie bariery, dlatego krytykuje postępowanie panny Łęckiej i stara się wspierać Wokulskiego.

Być uwodzoną i adorowaną to nic złego

Ciekawym przypadkiem w „Lalce” jest pani Wąsowska, która niegdyś wyszła za mąż tylko po to, by zapewnić sobie utrzymanie. Po śmierci małżonka nie zamierza o raz drugi angażować się w poważny związek. Pragnie za to otaczać się mężczyznami i korzystać z ich zainteresowania jej osobą. W taki sposób postrzega Wąsowska emancypację, w myśl której może robić to, co chce.

Miłość na stertach śmieci

Od uczuć nie jest wolny także świat biedoty. Dojmującym, nieco nawet groteskowym widokiem jest para kochająca się stercie śmieci (suchotniczy starzec i chora kobieta), którą w czasie spaceru po Powiślu widzi Wokulski. W tym wypadku jest to miłość zdegradowana, sprowadzona do statusu prymitywnej czynności, odrzucającej, niemal zwierzęcej. Stanowi swoisty symbol degeneracji tych ludzi, ich apatii, rezygnacji i słabości.

Dla niektórych przedstawicieli biedniejszych warstw społecznych miłość jawi się jako sposób walki z ciężkim losem. Wchodzą oni we wzajemne relacje, lecz najważniejszym kryterium nie jest tutaj uczucie (chociaż nie można kwestionować jego roli), lecz przede wszystkim próba wspólnego stawienia czoła przeciwnościom losu.

Polecamy również:

Komentarze (1)
Wynik działania 2 + 2 =
Wypełnij to pole
2020-05-12 10:46:16
Wynik działania
Ostatnio komentowane
ess
• 2024-12-04 18:43:47
Ciekawe i pomocne
• 2024-12-03 20:41:33
nie jaja nie
• 2024-11-30 20:37:38
pragnę poinformować iż chodziło mi o schemat obrazkowy lecz to co jest napisane nie j...
• 2024-11-28 16:29:46
ciekawe, oczekiwałem tylko kraj-stolica. miłe zaskoczenie ;)
• 2024-11-20 18:11:07