popełnił samobójstwo. Te słowa potwierdzają przypuszczenia księdza, że Konrad jest opętany przez złego ducha. Kapłan rozpoczyna egzorcyzmy, zmuszając diabła do nawiązania rozmowy i wyjawienia imienia cierpiącego więźnia. Bies wykręca się od ujawnienia prawdy, odpowiadając w kilku różnych językach. Straszy kapłana, wróżąc mu ciężkie przesłuchanie. Pod wpływem modlitwy duch niechętnie wskazuje miejsce uwięzienia młodego mężczyzny, zapowiada jego szybką śmierć i opuszcza ciało Konrada. Ksiądz Piotr prosi Boga o łaskę dla grzesznika, chce przejąć jego winy. Prośba zakonnika zostaje poparta przez chór aniołów, wielbiących jego pokorę i chęć poświęcenia się drugiemu człowiekowi.
Scena IV
(miejsce akcji: dom pod Lwowem, pokój kobiecy)
Młoda dziewczyna kończy modlitwę przed obrazem Matki Boskiej. Rozmawia z przyjaciółką o nowinach przyniesionych przez Litwina uciekającego przed prześladowaniami władz carskich. Dziewczęta opłakują los młodych ludzi, więzionych i masowo wysyłanych w głąb Rosji. Po zaśnięciu, nad głową Ewy pojawia się chór aniołów. Duchy przenikają do snu bohaterki. Dziewczyna ma wizję kwiatów, które złożyła przed obrazem Marii Panny. Rośliny ożywają i pięknieją w oczach. Uwagę