Apokalipsa spełniona, czyli – ziszczenie się najgorszych snów, urzeczywistnienie okropnych przeczuć. Wizja spełnionego końca świata, pełnego zniszczeń, katastrof i śmierci. Pierwsza połowa XX stulecia przyniosła dwa olbrzymie konflikty zbrojne. Pierwszym z nich była tzw. wielka wojna, nazywano ją w ten sposób jednak tylko w latach dwudziestych i trzydziestych. Prawdziwym kataklizmem okazało się to, co nastąpiło w 1939 r.
Pokolenie, które przyszło na świat w Polsce w okresie dwudziestolecia międzywojennego, określane jest mianem Pokolenia Kolumbów. Po 123 latach zniewolenia ludzie ci stawali przed możliwością odkrywania wolnej ojczyzny – spełnienia marzeń poprzednich generacji. Jednakże prędki rozwój systemów totalitarnych i ówczesna sytuacja geopolityczna nie mogły zwiastować niczego dobrego. Nad światem zbierało się wielkie zagrożenie. Faktem stało się ono w 1939 r.
Apokalipsa spełniona stała się doświadczeniem ludzi, którzy pragnęli wierzyć w spokój i tworzyć nowy kształt Polski, by doprowadzić do wzrostu jej znaczenia. Ich plany – zarówno te szersze (dotyczące działania na rzecz ojczyzny itp.), jak i te osobiste – przerwane zostały przez wybuch wojny, spełnienie się owych apokaliptycznej wizji.
Okrutny los przedstawicieli Pokolenia Kolumbów znalazł swoje odbicie w literaturze tego okresu. Najlepszym nośnikiem ich uczuć stała się poezja – skłaniająca do refleksji, zapisująca tragiczną rzeczywistość, ale również pozwalająca obcować z pięknem i pełna liryzmu.
Poezja apokalipsy spełnionej
Wojna i związane z nią wydarzenia bardzo wyraźnie odcisnęły swoje piętno na twórczości Tadeusza Gajcego. Ten związany ze stolicą poeta, który zginął w czasie powstania warszawskiego, w swojej twórczości zawarł przerażające i niezwykle dojmujące obrazy tego, co działo się na terenach Polski po 1939 r.
Szczególnej wagi dziełem są „Widma” – poemat wizyjny, pełen surrealistycznych obrazów wojennego okrucieństwa. Świat pogrążony jest w ciemności, a nad krajobrazem pełnym zniszczenia unoszą się olbrzymie i złowrogie nietoperze. Ludzie opanowani są przez strach, a świat wydaje się pozbawionym jakiejkolwiek nadziei.
Niezwykle wymownym utworem tego poety jest także wiersz „Do potomnego”. Zwracając się bezpośrednio do odbiorcy, podmiot liryczny zwiększa dramatyczność swojej wypowiedzi:
(…) Jedna jest ziemia, która niesie/ ciebie i mnie, i jedna młodość; / w niej nauczony lęku – pięści/ wzniosłem krnąbrne ponad głową/ i w szczęk żelaza zasłuchany/ mijałem dzień po dniu jak krzyże (…).
Przerażające świadectwo młodego poety i jego pokolenia staje się także wyzwaniem dla potomnych. Ma na celu uświadomienie im, iż ich zadaniem jest niedopuszczenie do zaprzepaszczenia ofiary poniesionej przez poprzedników.
Apokalipsa spełniona swoją obecność zaznacza także w twórczości Krzysztofa Kamila Baczyńskiego. Część jego wierszy pełna jest kontrastów – między arkadyjskimi obrazami miłości i szczęścia a nacechowaną zniszczeniem i degeneracją rzeczywistością. Przykładem takiego utworu może być dedykowany żonie poety utwór pt.: „*** Niebo złote ci otworzę…”. Naprzeciw wspaniałej wizji miłości:
(…) Niebo złote ci otworzę,/ w którym ciszy biała nić/ jak ogromny dźwięków orzech,/ który pęknie, aby żyć/ zielonymi listeczkami,/ śpiewem jezior, zmierzchu graniem,/ aż ukaże jądro mleczne/ ptasi świt (…)
postawione zostają w nim obrazy okrutnej rzeczywistości wojennej: „(...) jeno wyjmij mi z tych oczu/ szkło bolesne - obraz dni,/ które czaszki białe toczy/ przez płonące łąki krwi”. Najbardziej oczywistym wnioskiem jest więc ten, iż wojna (apokalipsa) stanowi zaprzeczenie miłości, odbiera szczęście.
Echem spełnionej apokalipsy jest także tom „Niepokój” Tadeusza Różewicza. Poeta ten, podobnie jak Gajcy i Baczyński, stanął oko w oko z okrucieństwem wojny. Wiersz „Ocalony” niezwykle precyzyjnie oddaje stan psychiczny człowieka, któremu przyszło zmierzyć się z rzeczywistością lat 1939-1945.
(…) To są nazwy puste i jednoznaczne:/ człowiek i zwierzę/ miłość i nienawiść/ wróg i przyjaciel/ ciemność i światło./ Człowieka tak się zabija jak zwierzę/ widziałem:/ furgony porąbanych ludzi/ którzy nie zostaną zbawieni (…)
– w przytoczonym fragmencie podmiot liryczny posługuje się niemal skrajnie naturalistycznym obrazowaniem. W ten sposób nie tylko ukazuje okrucieństwo wojny, lecz także uwiadaczia kryzys podstawowych wartości. Ludobójstwo doprowadziło do tego, iż człowiek został niemal zrównany etycznie i egzystencjalnie ze zwierzęciem. W tym świecie nie ma piękna i innych wartości. Miną całe lata, zanim uda się je odbudować, ponownie zaufać rzeczywistości.
Druga wojna światowa stanowiła okrutne doświadczenie dla ludzi, którym przyszło się z nią skonfrontować. W obliczu wszechogarniającej zagłady wszystko stawało się błahe i bezwartościowe. Człowiek gotów był wyrzec się wartości, byle tylko zapewnić sobie przeżycie. Nie wszyscy postanowili jedna złożyć broń.
W wierszach poetów apokalipsy spełnionej obecne są nie tylko obraz zagłady i zagrożenia, ale także próba obrony wartości, ocalenia ich przed ostatecznym zniszczeniem.