Lalka - streszczenie i opracowanie

Lalka - streszczenie

Lalka to powieść autorstwa Bolesława Prusa. To powieść społeczno-obyczajowa, która pierwszy raz została wydana w 1890 roku. Poniżej prezentujemy streszczenie Lalki - z podziałem na tomy i rozdziały.

Lalka - Tom I - streszczenie

Rozdział I

Akcja powieści rozpoczyna się w roku 1878. W warszawskiej jadłodajni trwa zażarta dyskusja pomiędzy panem Deklewskim (fabrykant powozów) i radcą Węgrowiczem. Obydwaj mężczyźni spierają się o przyszłe losy niejakiego Stanisława Wokulskiego – właściciela dobrze prosperującego sklepu galanteryjnego. Mężczyźni nie mogą uwierzyć, że zamożny Wokulski porzucił niedawno zarządzanie własnym majątkiem i wybrał się w celach handlowych na wojnę rosyjsko-turecką. Bohaterowie wspominają burzliwą młodość kupca (znają go od kilkunastu lat): pracę w jadłodajni u Hopfera, naukę w Szkole Głównej, udział w powstaniu styczniowym i zesłanie do Irkucka. Po powrocie do kraju Wokulski poślubił wdowę po kupcu Minclu i przejął jego majątek. Po śmierci żony młody handlarz odziedziczył trzydzieści tysięcy rubli. Węgrowicz i Deklewski są oburzeni „awanturniczym” trybem życia Wokulskiego i wróżą mu rychłe bankructwo.

Rozdział II

Pod nieobecność Wokulskiego sklepem zarządza jego przyjaciel, Ignacy Rzecki. Każdy dzień starego subiekta wygląda podobnie. Mężczyzna mieszka w niewielkim pokoju nad sklepem, jego jedynym przyjacielem jest pudel Ir. Rzecki budzi się o szóstej rano, przed ósmą w sklepie pojawiają się dwaj subiekci: Lisiecki i Klejn. Ignacy sprawdza rozkład towarów, przygotowuje listę rachunków i rozplanowuje wystawy. Jako ostatni w pracy pojawia się Mraczewski – przystojny, młody mężczyzna urzekający klientów swymi umiejętnościami perswazji. Sklep jest zamykany o ósmej wieczorem. Niedziela jest ulubionym dniem Rzeckiego. Tego dnia bohater obmyśla i układa sklepowe wystawy. Szczególnie bawią go mechaniczne zabawki (pajace, tancerze, zwierzęta), nasuwające skojarzenia z zabieganymi w codziennym życiu ludźmi. Pomimo nawału pracy, Rzecki czuje się samotny. Swoje przemyślenia o życiu i aktualnej sytuacji politycznej na świecie umieszcza w pisanym przez siebie pamiętniku.

Rozdział III

(Pamiętnik starego subiekta)

Ignacy wspomina swoje dzieciństwo spędzone w małym mieszkaniu na Starym Mieście. Duży wpływ na chłopca wywiera jego ojciec, zapalony wielbiciel geniuszu Napoleona Bonapartego. Po śmierci ojca Rzecki – wychowywany przez ciotkę – rozpoczyna pracę w galanteryjnym sklepie należącym do Niemca, Jana Mincla. Prócz Rzeckiego w sklepie pracuje August Katz i dwaj synowcy Mincla, Franc i Jan. Ignacy z sentymentem wspomina pracę w sklepie, łączącą dyscyplinę, duże wymagania wobec subiektów, ale i przywiązanie pryncypała do swoich podopiecznych (niedzielne zgłębianie tajników handlu). Po śmierci Mincla interes zostaje podzielony pomiędzy jego synowców. Jan zajmuje się handlem galanterią i wkrótce poślubia Małgorzatę Pfeifer. Ta, po jego śmierci, oddaje rękę Wokulskiemu.

Rozdział IV

W brzydką marcową niedzielę do mieszkania Rzeckiego puka długo oczekiwany gość. Ignacy z radością wita Wokulskiego i ze zdumieniem przyjmuje wiadomość, że „Stach” dorobił się na wojnie (rosyjsko-tureckiej) majątku w wysokości trzystu tysięcy rubli. Rzecki nie posiada się z radości, planuje rozbudowę sklepu. Naiwnie wierzy w to, że przyjaciel prowadził za granicą potajemną działalność wiążącą się z walką o niepodległość ojczyzny. Wokulski zaprzecza i wypytuje o klientów sklepu. Rzecki oprowadza go po swoim „królestwie” z dumą prezentując nowe towary. Gość interesuje się jedynie przedmiotami zakupionymi przez niejaką pannę Łęcką. Sprawdza też wysokość kredytu zaciągniętego przez jej ojca. Rozmowa kończy się wspólnym posiłkiem w pokoju Rzeckiego.

Rozdział V

Tomasz Łęcki mieszka wraz z córką Izabelą i kuzynką Florentyną w lokalu przy Alejach Ujazdowskich. Łęcki wywodzi się z rodu senatorów, dysponował niegdyś znacznym majątkiem, ale na skutek rozrzutności doprowadził się na skraj bankructwa. Jedynym skarbem pana Tomasz jest piękna córka, o którą kiedyś zabiegali arystokraci, a nawet książęta. Niestety próżna panna odrzucała kolejnych kandydatów. Izabela to kobieta wychowana w luksusie, żyjąca w świecie nierealnych marzeń. Łęcka nigdy nie miała prawdziwej styczności z otaczającym ją światem (wyjątek: wrażenie podczas oglądania fabryki żelaza we Francji), a jej wyobrażenia o ludziach niższego stanu są naiwne i wypaczone. Kobieta wierzy w poetycką miłość, uosobioną w posągu Apollina znajdującym się w jej sypialni. Po utracie majątku przez Łęckiego Izabeli pozostało dwóch sędziwych adoratorów: baron i marszałek. Sytuację panny pogorszyła informacja o wykupie weksli ojca przez tajemniczego kupca.

Rozdział VI

Zbliża się wielkotygodniowa kwesta dobroczynna, Łęcką martwi brak odpowiedniego stroju. Izabela postanawia ratować majątek ojca sprzedając rodowe srebra. Wkrótce otrzymuje od kuzynki propozycję pożyczki, ale jej nie przyjmuje (czuje się upokorzona). Dyskutuje z Florentyną o tym, kto mógł wykupić weksle ojca. Niespodziewanie pan Tomasz informuje córkę o swoich planach handlowych związanych z osobą Wokulskiego. Łęcki chce założyć z kupcem spółkę do handlu ze Wschodem. Izabela jest przerażona, z opowieści ojca jasno wynika, że Wokulski spłaca jego większe i mniejsze długi. Kobieta dowiaduje się przypadkiem, że ten sam człowiek wykupił jej srebrną zastawę. To utwierdza ją w przekonaniu, że Wokulski chce się do niej zbliżyć.

Rozdział VII

W Wielką Środę hrabina Karolowa wysyła Łęcką na miasto, pożyczając jej własny powóz. Izabela zabiera ze sobą kuzynkę i jedzie prosto do sklepu Wokulskiego. Wejście pięknej panny robi wrażenie na wszystkich. Subiekci wyszukują dla niej najpiękniejsze rękawiczki i prawią komplementy, ale Łęcka nie zważa na nich. Podchodzi do Wokulskiego i z gniewem wypytuje o powód zakupu sreber. Ten wyjaśnia, że zrobił to dla zysku, ale wywód nie przekonuje Izabeli. Po jej wyjściu ze sklepu Wokulski jest świadkiem przechwałek subiekta Mraczewskiego, opowiadającego o planach uwiedzenia pięknej arystokratki.

Rozdział VIII

Wzburzony Wokulski opuszcza sklep i udaje się na spacer nad Wisłę. Obserwacja mieszkańców biednego Powiśla budzi refleksję o jego własnym życiu. Kupiec analizuje swoją dotychczasową karierę i rozmyśla nad uczuciem do Izabeli. Wie, że dysponując ogromnym majątkiem, mógłby zdziałać wiele dobrego (filantropia). Wspomina pierwsze spotkanie z Izabelą (w teatrze), zdobywanie majątku podczas wojny (dzięki przyjaźni z moskiewskim kupcem, Suzinem) i dyskusje o miłości z doktorem Szumanem. Z rozmyślań wybija go spotkanie z ubogim dostawcą – Wysockim. Wokulski udziela mu pożyczki i proponuje pracę u siebie. Po powrocie do sklepu jest świadkiem komicznej sceny spotkania pary skłóconych małżonków. Baron Krzeszowski, pomimo próśb żony, robi kosztowne zakupy. Po jego wyjściu baronowa wypytuje Wokulskiego o rachunki męża (to samo czyni baron kilka chwil później). Tego samego dnia Mraczewski zostaje wyrzucony z pracy i zastąpiony przez nowego subiekta, Ziębę. Wokulski nie zmienia swojej decyzji, pomimo nalegań Krzeszowskich i Rzeckiego (nikt nie domyśla się, że powodem dymisji są obraźliwe uwagi Mraczewskiego o Łęckiej).

Rozdział IX

W Wielką Sobotę Wokulski wybiera się na kwestę do kościoła. Ofiarowuje duży datek hrabinie Karolowej, panna Izabela jawnie z niego drwi, zwracając się do przyjaciółki po angielsku. Podczas rozmowy zostaje poruszony temat Mraczewskiego. Łęcka wstawia się za nim, ale zmienia zdanie, gdy Wokulski daje do zrozumienia, że subiekt źle się o niej wyraził. Po odejściu od stołu bohater obserwuje ludzi przychodzących do grobu Chrystusa. Jego uwagę zwracają dwie kobiety. Jedna – młoda i uboga dziewczyna, druga – piękna kobieta z uroczą córeczką. Wokulski zauważa różnicę pomiędzy szczerą modlitwą tych kobiet a próżnością kwestujących arystokratek. Po wyjściu z kościoła nawiązuje rozmowę z ubogą dziewczyną i proponuje jej pracę u Sióstr Magdalenek (nauka krawiectwa). W Wielką Niedzielę Wokulski odwiedza salon hrabiny. Większość gości lekceważy go, ale książę i kilku arystokratów z ciekawością wypytują o budowę spółki handlowej. Podczas przyjęcia bohater zostaje przedstawiony prezesowej Zasławskiej. Okazuje się, że kobieta kochała się niegdyś w jego stryju. Prosi Wokulskiego, by zrobił krewnemu nagrobek z kamienia i wyrył na nim fragment wiersza Mickiewicza („Do M***”). Pobyt kupca „na salonach” robi wrażenie na zebranych gościach, ale Izabela nadal lekceważy nowego adoratora.

Rozdział X

(Pamiętnik starego subiekta)

Rzecki z niepokojem zauważa, że przyjaciel wydaje pieniądza na zbyteczne udogodnienia (powóz). Stara się przekonywać Wokulskiego, by zachował majątek na wypadek wybuchu wojny. Stary subiekt wspomina Wiosnę Ludów (1848 r.). Był młody, ale bez wahania zdecydował się na dołączenie do walczących. Wraz z nim dom Mincla opuścił August Katz. Przyjaciele zaciągnęli się do armii węgierskiej. Rzecki z sentymentem wspomina niedole żołnierskiego życia, biedę, głód. Opisuje szczegółowo przebieg jednej bitwy z armią austriacką oraz samobójstwo Katza po kapitulacji wojsk węgierskich. Dalsze etapy tułaczki żołnierskiej to: podróż po Europie, pobyt w więzieniu w Zamościu, wreszcie – przybycie do Warszawy. W sklepie Mincla czekało go serdeczne powitanie ze strony domowników. Po śmierci Franza jego majątek przypadł w udziale Janowi.

Rzecki zastanawia się także nad przyszłością Wokulskiego. „Stach” rozbudował sklep o pięć ogromnych salonów. Nie zapomniał też o przyjacielu, któremu przygotował przytulny pokój nad sklepem. Ignacy usilnie rozmyśla o wyswataniu swojego towarzysza. Intrygują go dziwni goście zapraszani przez Wokulskiego: Colins – nauczyciel angielskiego oraz pani Meliton. Kolejne spostrzeżenia dotyczą: nowego subiekta – Żyda Szlangbauma (wyśmiewanego przez pozostałych pracowników sklepu), Mraczewskiego – któremu Wokulski załatwił posadę w Moskwie oraz pięknej klientki, Stawskiej, z którą Rzecki chce wyswatać „Stacha”. Rzecki wspomina także moment poświęcenia nowego lokalu, podczas którego pijany Mraczewski zasugerował, że wystawna ceremonia została przygotowana dla panny Łęckiej.

Rozdział XI

Tajemnicza pani Meliton wizytująca Wokulskiego, jest doświadczoną swatką. Bystra kobieta dostrzega zainteresowanie kupca Łęcką i postanawia zarobić na jego uczuciu. Dzięki jej informacjom Wokulski wie, gdzie i kiedy może zastać Łęcką. To pozwala mu regularnie spotykać piękną pannę w Łazienkach. Pewnego dnia w domu bohatera pojawia się książę. Zabiera go na spotkanie do swojego domu, prosząc o wyjaśnienie planów założenia spółki handlowej. Na zebraniu pojawia się duże grono zainteresowanych, w tym Tomasz Łęcki. Wokulski wyjaśnia swój pomysł (sprowadzanie tanich tkanin z Rosji, pośrednictwo w handlu pomiędzy Europą Zachodnią a Wschodem), ale większość arystokratów nie rozumie go, koncentrując się jedynie na łatwych zyskach. Pomimo tego, kilku z nich decyduje się na dołączenie do spółki. Po spotkaniu Łęcki przedstawia swego krewnego, Ochockiego. Młody mężczyzna towarzyszy Wokulskiemu w drodze powrotnej, przedstawiając mu swoje plany naukowe – zbudowanie machiny latającej. Rozważania Ochockiego budzą dawne marzenia bohatera i uświadamiają mu, że młody naukowiec nie będzie starał się o rękę Izabeli (a takie podejrzenia padły wcześniej). Podczas powrotu Wokulski zostaje napadnięty przez grupę rzezimieszków, ale ci – zaskoczeni jego reakcją (chce, by go zabili) – umykają.

Rozdział XII

Po powrocie bohater otrzymuje list od pani Meliton, informujący o licytacji kamienicy Łęckich i możliwości kupna klaczy barona Krzeszowskiego (człowieka niezbyt przyjaznego Łęckim). Wokulski decyduje się na jedno i drugie. Kupuje konia za pośrednictwem Maruszewicza – krewnego Krzeszowskich. Po obejrzeniu kamienicy (lokatorzy: Krzeszowska, Maruszewicz, pani Stawska z córeczką) informuje swojego adwokata o chęci nabycia domu. Zna cenę nieruchomości, ale celowo chce dać za nią więcej (nadwyżka to przyszły posag Izabeli). Postanawia jednak dokonać zakupu anonimowo, w tym celu prosi o pomoc Szlangbauma (ojca jednego z subiektów). Żyd zgadza się na udział w licytacji, domyślając się w tym jakiego „ukrytego” interesu.

Rozdział XIII

Dzień wyścigu, w którym bierze udział klacz zakupiona przez Wokulskiego. Po przyjeździe na Pola Mokotowskie bohater spotyka Łęckich. Izabela z radością dziękuje mu za odkupienie konia od Krzeszowskich i prosi, by klacz wygrała wyścig. Wokulski, zauroczony zachowaniem kobiety, obiecuje wygraną. „Sułtanka” dosiadana przez dżokeja Yunga wygrywa wyścig, budząc aplauz tłumu, w tym panny Izabeli. Wokulski przekazuje wygraną na ochronkę hrabiny, składając banknoty na ręce Łęckiej. Zachowanie arystokratki irytuje barona Krzeszowskiego. Mężczyzna wypowiada kilka złośliwych uwag na temat wielbicieli swojej kuzynki. Poruszony Wokulski wyzywa barona na pojedynek, co robi duże wrażenie na świadkach rozmowy. Szczegóły pojedynku zostają omówione przez Rzeckiego i Szumana (sekundantów Wokulskiego) i hrabiego – świadka Krzeszowskiego. Szczęśliwie spotkanie w lasku bielańskim kończy się jedynie zranieniem barona. Wokulski strzela w pistolet, a zamek rani Krzeszowskiego w twarz. Po zakończonej walce zwycięzca wyjaśnia baronowi, że właściwym powodem pojedynku były jego uwagi na temat Łęckiej. Tego samego dnia w domu bohatera pojawia się mecenas. Adwokat donosi Wokulskiemu, że członkowie spółki są zaniepokojeni jego lekkomyślnością. Ten z gniewem wyjaśnia, że nie musi tłumaczyć się wszystkim ze swoich działań. Wieczorem odbiera bilet z zaproszeniem na obiad do Łęckich.

Rozdział XIV

Rozważania panny Izabeli nad zachowaniem Wokulskiego. Łęcka domyśla się, że kupiec darzy ją uczuciem, ale w ogóle nie dopuszcza możliwości oddania ręki przybyszowi, który dla Izabeli Wokulski jest jedynie intrygującym „zjawiskiem”. Bohaterka przypomina sobie niezwykłą karierę kupca: zachwyty otoczenia (w tym jej własnego ojca i hrabiny) nad jego umiejętnościami handlowymi, działalność filantropijną i wreszcie zachowanie podczas wyścigów. Wokulski zjednał sobie Łęcką wyzwaniem barona na pojedynek. Izabela zastanawia się nad tym, czy nie uczynić kupca swoim powiernikiem. Żałuje, że Wokulski nie jest arystokratą (lub artystą, podróżnikiem), gdyż mogłaby wtedy dopuścić możliwość romansu. Po otrzymaniu wiadomości o zranieniu barona, Łęcka proponuje ojcu zaproszenie Wokulskiego na obiad.

Rozdział XV

Wokulski czuje się odurzony wiadomością od Izabeli. Nie dowierzając swemu szczęściu, wybiera się na spacer. Marzy o wspólnej przyszłości z ukochaną, walczy z rozsądkiem, który podpowiada mu, że taki układ nigdy nie będzie możliwy. Obserwuje mieszkańców Warszawy, wyśmiewając swoje wcześniejsze zapędy filantropijne. Wierzy, że wreszcie nadszedł czas pracy nad własnym szczęściem. Po południu przyjmuje fryzjera i wystroiwszy się we frak opuszcza dom.

Rozdział XVI

Tymczasem w Warszawie zjawia się słynny aktor Rossi – dawna miłość Izabeli. Panna z niecierpliwością czeka na możliwość spotkania z amantem. Pojawia się Wokulski. Cierpliwie wysłuchuje naiwnych wywodów Łęckiego, który spodziewa się dużej sumy za zlicytowaną kamienicę. Rozmowę nawiązuje też Izabela, a wzruszony Wokulski zaprasza ją wraz z ojcem na wystawę do Paryża. Podczas posiłku bohater celowo narusza zasady dobrego zachowania przy stole (je rybę widelcem), co deprymuje kuzynkę Łęckich i wzbudza podziw Izabeli. Po obiedzie panna zaprasza gościa do salonu i dziękuje mu za honorowe zachowanie wobec barona. Wokulski, zupełnie rozkochany w arystokratce, obiecuje stać się jej najwierniejszym powiernikiem.

Rozdział XVII

Bohatera rozpiera szczęście, skutkiem czego sam pragnie uszczęśliwić jak największą ilość ludzi. Po powrocie do domu wielkodusznie daruje dług jednemu z inkasentów. Postanawia też pomóc swojej podopiecznej, którą wysłał do Magdalenek. Wynajmuje Marii pokój u znajomego furmana, mieszkającego na Powiślu i pomaga dziewczynie w zdobyciu pracy w składzie bielizny. Następnego dnia postanawia odwiedzić Krzeszowskiego, ale baron symuluje chorobę i nie przyjmuje gościa. Wkrótce zostaje podpisana umowa pomiędzy Wokulskim i Szlangbaumem, regulująca zasady kupna kamienicy Łęckich. Wieczorem bohater (uprzedzony przez panią Meliton) odbywa spacer po Łazienkach i napotyka Łęckich. Tym razem Izabela oddziela się od towarzystwa, wiodąc Wokulskiego w stronę Pomarańczarni. Ten oczekuje wyznań, ale głównym tematem rozmowy jest przyjazd aktora Rossiego do Warszawy. Łęcka zachwyca się tragikiem i sugeruje, by Wokulski udał się na jego przedstawienie. Bohater obiecuje pojawić się w teatrze, a w duchu planuje zgotować Rossiemu owacje.

Rozdział XVIII

Rzecki jest zdumiony zachowaniem subiektów, którzy wychodzą wcześniej z pracy tylko po to, by wziąć udział w spektaklu z udziałem Rossiego. Pewnego wieczoru, pomimo sprzeciwu, on sam zostaje zmuszony przez Wokulskiego do wyjścia do teatru (przyjaciel wręcza mu także album, który ma podarować aktorowi). Zniesmaczony Rzecki, chcąc nie chcąc, udaje się na spektakl. Zawstydzony oddaje swoje miejsce i album znajomemu, a sam siada z tyłu. Podczas przedstawienia Ignacy dostrzega Wokulskiego i Łęcką, odnosi też wrażenie, że przyjaciel dyryguje klakierami. Wzburzony, powraca do domu. Rankiem otrzymuje dwa anonimowe listy, z których dowiaduje się o zakupie kamienicy Łęckich przez przyjaciela. Zaniepokojony postanawia zbadać tą sprawę. Niepokój wzrasta po rozmowie z Mraczewskim, twierdzącym że „Stach” odrzucił właśnie propozycję wspólnego wyjazdu do Paryża (i zarobku) z Suzinem. Rzecki podejrzewa, że przyjaciel zaplątał się w „polityczną aferę”. Następnego dnia Ignacy udaje się na miejsce licytacji kamienicy. Jest świadkiem rozpaczliwych prób Krzeszowskiej, która chce kupić dom. Zainteresowani kupnem są zgodni co do tego, że kamienica nie ma większej wartości. Po krótkiej licytacji – ku rozczarowaniu Łęckiego – posiadłość zostaje zakupiona przez Szlangbauma za 90 tys. rubli.

Rozdział XIX

Po powrocie do domu Rzecki stara się namówić Wokulskiego do wyjazdu z Suzinem. Ten nie jest zainteresowany wyjazdem, daje jasno do zrozumienia, że na pierwszym miejscu stawia uczucie do Izabeli. Pojawia się Łęcki, opowiada Wokulskiemu o licytacji, żaląc się na – jego zdaniem – zbyt niską cenę, jaką osiągnął dom. Niewzruszony Wokulski pociesza go, obiecując finansową pomoc. Pan Tomasz wraca do domu, wychwala przed córką zmysł handlowy przyjaciela, planuje ustanowić go swoim plenipotentem. Tego samego dnia panna Izabela musi stawić czoło interesantom, u których ojciec zaciągnął dług. Kobieta obiecuje oddanie pożyczki, chociaż nie ma pojęcia, skąd weźmie środki. Wkrótce przybywa hrabina Joanna, informując Izabelę o powrocie do kraju Kazia Starskiego. Młody mężczyzna (były amant Łęckiej) powraca z nadzieją odziedziczenia majątku po babce. Izabela robi sobie w duszy nadzieje na rychłe zamążpójście. Jej radość burzy list baronowej Krzeszowskiej informujący o szczegółach licytacji. Wieczorem pojawia się Wokulski, przeganiając interesantów. Izabela pyta wprost o przyczyny zakupu kamienicy i wyrzuca mu prześladowanie jej rodziny. Wokulski jest wstrząśnięty takim zachowaniem kobiety. Do rozmawiających niespodziewanie dołącza Starski, który bezceremonialnie zaczyna flirtować z Łęcką. Rozmowa pary odbywa się w języku angielskim. Tym razem Wokulski (pobierający lekcje u Colinsa) rozumie treść dyskusji, stara się jednak nie pokazywać targających nim emocji. Podsłuchiwanie jawnego flirtu jest jednak ponad jego siły. Żegna się z Łęckim informując go o rychłym wyjeździe do Paryża. Pan Tomasz jest zdumiony, przypuszcza, że kupca obraziły uwagi córki dotyczące zakupu kamienicy.

Rozdział XX

(Pamiętnik starego subiekta)

Rzecki opisuje niespodziewany wyjazd Wokulskiego do Francji. Przyjaciel nie potrafił podać jasnego powodu podróży, polecił za to Ignacemu zająć się ściągnięciem komornego od lokatorów kamienicy. Rozżalony Rzecki przeprowadza z Szumanem rozmowę na temat ostatnich decyzji Stacha. Lekarz jasno daje do zrozumienia, że za dziwnymi czynami Wokulskiego stoi jego obsesja na punkcie Łęckiej. Szuman wyśmiewa pychę i pozorną pruderię współczesnych kobiet, wróżąc Wokulskiemu tragedię. Wkrótce u Rzeckiego pojawia się jego stary znajomy – Machalski, który niegdyś pracował u Hopfera jako kiper. Mężczyzna wspomina młodość Wokulskiego: niewdzięczną pracę u Hopfera, zapał do nauki, pogardę ze strony klientów. Przytacza ważną, symboliczną scenę z życia przyszłego kupca. Ostatniego dnia pracy w pijalni Stach zszedł do piwnicy, by pożegnać przyjaciół. Grupa żartownisiów zabrała mu jednak drabinę, dumny chłopak wydostał się z piwnicy i wyszedł nie wyrzekłszy ani słowa. Rzecki wraca wspomnieniami do czasów, gdy przyjaciel poświęcał się badaniom naukowym. Przypomina sobie też dzieje tragikomicznego małżeństwa Stacha z wdową Mincel.

Rozdział XXI

(Pamiętnik starego subiekta)

Pan Ignacy postanawia zająć się kwestią zakupionej przez Wokulskiego kamienicy. Udaje się z wizytą do zarządcy. Szybko znajduje z nim wspólny język, gdyż ten okazuje się być uczestnikiem rewolucji węgierskiej. Rządca Wirski oprowadza Rzeckiego po kamienicy, przedstawiając mu osobliwych lokatorów domu. Ciekawą grupę stanowią studenci – biedni, zalegający z komornym, ale za to pełni werwy i poczucia humoru (przejawiającego się w psikusach czynionych Krzeszowskiej). Kolejna wizytowana – baronowa – skarży się na wysokość komornego i niemoralne prowadzenie się innych lokatorów (studentów i pani Stawskiej). Na końcu rządca prowadzi Rzeckiego do mieszkania Stawskiej. Kobieta mieszka z matką i córeczką. Rzecki jest pod wrażeniem urody i ciężkiej sytuacji Stawskiej, porzuconej przez męża. Ten uciekł z kraju z obawy przed niesłusznym wyrokiem sądu. Ignacy błyskawicznie decyduje się na zeswatanie pięknej Heleny z Wokulskim. W jego imieniu obniża zdumionym lokatorkom komorne i obiecuje dowiedzieć się czegoś o mężu Stawskiej.

Lalka - Tom II - streszczenie

Rozdział I

Wokulski w pośpiechu wybiera się do Paryża. Na miejscu wita go uradowany Suzin i obiecuje udział w interesie, który przyniesie ogromne zyski (zakup statków kupieckich). Wokulski zostaje ulokowany w Grand Hotelu. Bohater, wciąż wzburzony ostatnim spotkaniem z Izabelą, chce za wszelką cenę wyzbyć się rozpaczliwych myśli. Rozpoczyna zwiedzanie Paryża. Miasto robi na nim duże wrażenie, ale jednocześnie go przytłacza. Ponadto bohater widzi w każdej napotkanej kobiecie Łęcką. Po powrocie do hotelu Wokulskiego czekają spotkania z kolejnymi dziwnymi interesantami. Pojawiają się pospolici oszuści, hazardziści i baronowa, która chce sprzedać jakieś cenne informacje. Zniesmaczony Wokulski przepędza gości i udaje się na kolejny spacer, tym razem na Pola Elizejskie. Po powrocie bierze udział w sesji handlowej jako przedstawiciel Suzina. Kolejne dni upływają mu na zwiedzaniu miasta (odbywa lot balonem). Powracają też wspomnienia o Łęckiej, które pogłębiają depresję bohatera. Wokulski pije i stara się korzystać ze wszystkich atrakcji wielkiego miasta. Porównuje Paryż z Warszawą, dochodząc do wniosku, że polskie społeczeństwo niszczy każdego indywidualistę.

Rozdział II

Pewnego dnia bohatera odwiedza ciekawa postać, poszukująca sponsora dla swoich badań. Profesor Geist pojawia się z propozycją sprzedaży materiału wybuchowego. Wokulski odmawia, ale ciekawią go inne doświadczenia przeprowadzane przez chemika. Ten twierdzi, że udało mu się zmniejszyć ciężar gatunkowy metalów. Wokulski wątpi, ale tego samego dnia Geist pokazuje mu materiały, które potwierdzają jego tezę. Wyjaśnia, że prawdziwym celem jego badań jest otrzymanie metalu lżejszego niż powietrze. Spotkanie kończy się zaproszeniem Wokulskiego do laboratorium. Wieczorem bohater bierze udział w pokazie hipnozy. Jedna ze sztuczek (wmówienie medium miłości do przedmiotu) porusza go tak mocno, że chce ją sprawdzić na samym sobie. Pomimo starań, mistrzowi nie udaje się zahipnotyzować Wokulskiego. W tym samym czasie bohater postanawia spełnić prośbę Rzeckiego i dowiedzieć się czegoś o zaginionym mężu Stawskiej. Odwiedza baronową, która wcześniej oferowała mu swoje usługi i płaci jej za odszukanie zaginionego. Przybywa też do domu Geista. Laboratorium i śmiałe plany wynalazcy robią wielkie wrażenie na Wokulskim. Geist odkrywa jego tajemnicę (pragnienie śmierci), namawia do porzucenia złudzeń i przyłączenia się do badań. Na pożegnanie daje bohaterowi metalową blaszkę o dziwnych właściwościach (jest lżejsza od wody) i prosi o przemyślenie swojej oferty. Wokulski jest już zdecydowany na pozostanie w Paryżu, jednak po powrocie do hotelu odbiera list od prezesowej. Kobieta prosi go o powrót do kraju i sugeruje możliwość pogodzenia się z Łęcką. Wokulski błyskawicznie decyduje się na wyjazd z Francji.

Rozdział III

Po powrocie do Warszawy bohater zastaje drugi list od prezesowej z zaproszeniem na przyjazd do jej wiejskiej posiadłości. Podczas podróży pociągiem nawiązuje znajomość z sędziwym baronem Dalskim. Starzec opowiada o swoich zaręczynach z panną Eweliną Janocką – młodziutką wnuczką prezesowej. Naiwne wywody Dalskiego zaślepionego miłością robią przykre wrażenie na Wokulskim, który nie wierzy w szczerość uczuć młodej kobiety. Zachowanie schorowanego starca przypomina mu jego własny stosunek do Łęckiej.

Rozdział IV

Na dworcu po podróżnych przyjeżdża powóz z grupą gości prezesowej: narzeczoną barona, Ochockim, Starskim, panią Wąsowską i Felą Janocką. Dalski z entuzjazmem wita pannę Ewelinę. Kobiety są zainteresowane Wokulskim, ten z kolei jest zaniepokojony obecnością Starskiego. Prezesowa przyjmuje gości na wystawnym śniadaniu. Posiłek upływa na wzajemnych umizgach, w których prym wiedzie Starski. Po śniadaniu prezesowa oprowadza przyjaciół po swoim folwarku. Wokulski zauważa, że kobieta cieszy się dużym poważaniem służby i umiejętnie zarządza dużym gospodarstwem. Popołudnie schodzi na kolejnych rozrywkach – łowieniu ryb i dyskusjach o związkach damsko-męskich. Podczas jednej z rozmów zostaje poruszony temat pieniędzy. Starski stawia tezę, że dla majątku kobiety są w stanie uczynić wszystko, nawet „sprzedać” swoje uczucia. Damy zaprzeczają. Wokulski niespodziewanie przyznaje, że sam ma taką winę na sumieniu (małżeństwo z Minclową). Sam podejrzewa, że Starski ma romans z narzeczoną barona. Następnego dnia Wąsowska zaprasza go na przejażdżkę. Piękną wdowę drażni brak zainteresowania ze strony Wokulskiego. Podczas jazdy stara się go uwodzić. Gdy jej zabiegi nie przynoszą skutku, wyśmiewa swojego towarzysza. Wyjaśnia zdziwionemu Wokulskiemu, że kobiety pragną zdobywać i być zdobywane. Rozgoryczony bohater przyrównuje takie zachowania do uprawiania sportu, zarzucając kobietom pustotę i okrucieństwo w stosunku do szczerego uczucia. Spor kończy się pogodzeniem bohatera z Wąsowską.

Rozdział V

Tymczasem do Zasławia przyjeżdża panna Izabela z nadzieją na ostateczne znalezienie kandydata na męża (baron, były amant Łęckiej, zaręczył się z Janocką). Jej starania wspiera potajemnie sama prezesowa, przychylna Wokulskiemu. Po powrocie z przejażdżki bohater – ostrzeżony wykładami Wąsowskiej – postanawia podejść z dystansem do Łęckiej. Wspólny posiłek utwierdza go jednak w przekonaniu, że Izabela nie jest zainteresowana Starskim, a ten flirtuje jedynie z Janocką. Po obiedzie wszyscy goście udają się do parku. Tam następuje osobliwa rozmowa Wokulskiego z narzeczoną barona. Dziewczyna tłumaczy się ze swego wyboru, ale jej argumenty nie są przekonujące. Wkrótce do dyskutujących dołącza Starski. Wokulski odchodzi zażenowany jawnym flirtem tej pary i nawiązuje rozmowę z Łęcką. Izabela wykłada mu swoje poglądy na temat wyższości arystokracji i dziękuje za zakup kamienicy (Krzeszowska zgodziła się kupić ją za jeszcze wyższą cenę). Wokulski czuje się zwyciężony przez piękną pannę, ale wciąż dostrzega na swojej drodze niebezpieczeństwo zaślepienia przez miłość. Wkrótce całe towarzystwo postanawia wybrać się na grzyby.

Rozdział VI

Wesoła atmosfera i łaskawe zachowanie Izabeli rozbudzają nadzieje Wokulskiego. Podczas grzybobrania towarzystwo dzieli się na pary. Łęckiej przypada w udziale Ochocki, ale po wejściu do lasu kobieta dołącza do Wokulskiego. Romantyczne krajobraz sprzyja lekkiej, niezobowiązującej rozmowie. W czasie odpoczynku na polanie Izabela wspomina swój zeszłoroczny pobyt w tym miejscu. Przyznaje, że czegoś jej brakowało. Wokulski zauważa, że rok temu zdobywał majątek na wojnie. Wzruszony wyznaje Łęckiej, że robił to z myślą o niej. Pyta, czy może starać się o jej względy. Zakłopotana Izabela zgadza się. Kolejne dni upływają na wspólnych spacerach i przejażdżkach. Ulubionym zajęciem pary jest pływanie łódką po stawie. Pewnego dnia prezesowa prosi Wokulskiego o sfinalizowanie sprawy nagrobka zmarłego stryja. Niebawem goście udają się na przejażdżkę do Zasławia. Jeden z miejscowych rzemieślników zobowiązuje się do przygotowania odpowiedniego nagrobka z kamienia wskazanego wcześniej przez prezesową. Węgiełek oprowadza Wokulskiego i Łęcką po ruinach zamku i opowiada im legendę o królewnie uśpionej pod dnem płynącej obok rzeki. Smutna opowieść kończy się śmiercią śmiałka, który odważył się uratować zaczarowaną piękność. Wzruszony Wokulski pyta ukochaną, kiedy ta wreszcie się obudzi. Izabela nie potrafi znaleźć właściwej odpowiedzi. Wkrótce Łęcka opuszcza dom prezesowej, przyjmując od Wokulskiego szczere wyznanie miłości. Spokój zakochanego burzy rozmowa z prezesową, nazywającą młode kobiety lalkami, bawiącymi się naiwnością mężczyzn.

Rozdział VII

(Pamiętnik starego subiekta)

Jest rok 1879. Rzecki opisuje aktualną sytuację polityczną w Europie. Zastanawia się nad tym, co skłoniło Wokulskiego do powrotu do Polski. W międzyczasie pada propozycja kupna kamienicy Łęckich przez baronową Krzeszowską, w zakupie chce pośredniczyć Maruszewicz. Wokulski na razie nie przyjmuje propozycji. Odwiedza za to Stawską i przekazuje jej informacje o losach zaginionego męża. Wiadomo, że Ludwik przebywał w Anglii i ciężko chorował. Podczas odwiedzin Rzecki zauważa, że mieszkanie Stawskiej jest obserwowane przez Krzeszowską i Maruszewicza. Ignacy wie, że baronowej wkrótce uda się kupić kamienicę, obawia się o los lokatorów. Podczas kolejnej wizyty u Stawskiej dowiaduje się o też o plotkach dotyczących Wokulskiego i Łęckiej – krążą słuchy, że kupiec chce sprzedać swój sklep Żydom. Zdruzgotany Rzecki wraca do domu i wypytuje przyjaciela o plany na przyszłość. Ten potwierdza, że planuje małżeństwo z Łęcką.

Rozdział VIII

(Pamiętnik starego subiekta)

Opis procesu wytoczonego Stawskiej przez baronową Krzeszowską. Rzecki wyjaśnia przyczyny i wspomina sam przebieg rozprawy sądowej. Przypomina sobie zapoznanie baronowej z piękną Heleną. Krzeszowska poprosiła ją o pomoc w uporządkowaniu bielizny. Stawska brała ze sobą córeczkę, a ta przypomniała baronowej jej własne zmarłe dziecko. Uwagę Heluni zwróciła piękna lalka. Dziewczynka zapragnęła mieć podobna zabawkę. Dzięki zabiegom Rzeckiego Stawskiej udało się kupić tanio identyczną zabawkę w sklepie Wokulskiego. W tym samym czasie Krzeszowska nabyła kamienicę Łęckich za 100 tysięcy rubli. Szybko podniosła czynsz i usunęła kłopotliwych lokatorów (studentów). Po jakimś czasie pani Helena została oskarżona przez baronową o kradzież lalki po zmarłej córce. Wokulski obiecał pomoc i zaproponował oskarżonej dobrze płatną pracę kasjerki. Podczas rozprawy udowodnił, że zabawka została kupiona w jego sklepie (wnętrze główki lalki było oznakowane nazwą sklepu), ośmieszając tym samym baronową. Do zniszczenia zabawki Krzeszowskiej przyznała się jej służąca, a Stawską uniewinniono.

Rozdział IX

(Pamiętnik starego subiekta)

Rzecki nadal planuje zeswatanie Stawskiej z Wokulskim. Niestety „Stach” nie czyni w tym kierunku żadnych kroków. Znajomi dają Rzeckiemu do zrozumienia, że Wokulski lada dzień sprzeda swój sklep Żydom. Ignacy stara się dowiedzieć czegoś od Szumana. Doktor wyjaśnia mu, że konkury Wokulskiego do Łęckiej zwabiły innych adoratorów. Nie wierzy, że zwykłemu kupcowi uda się zdobyć rękę arystokratki. Tego samego dnia Wokulski potwierdza wyprzedanie swoich lokali Szlangbaumowi. Jest rozdrażniony, gdyż do tej pory nie otrzymał zaproszenia na bal u księcia, na którym będzie też Łęcka. Liścik zostaje dostarczony wieczorem, ale rozżalony Wokulski traci ochotę na „wielkie wyjście”. W dniu balu udaje się wraz z Rzeckiem z wizytą do Stawskiej. Helena jest rozkochana w swym dobroczyńcy, ale ten – ku zdumieniu Ignacego – nie reaguje na jej zachowanie. Po powrocie do domu Wokulski wymyka się na przejażdżkę po mieście. Rzecki śledzi go i przyłapuje pod oknami książęcego pałacu.

Rozdział X

Wieści o zamożnym konkurencie do ręki panny Izabeli zwabiają jej byłych i nowych amantów. Łęcka staje się bardzo popularną osobą na salonach. Kobieta wciąż trzyma Wokulskiego na dystans, pozwalając mu jedynie „wielbić się” z daleka. Ten cierpi, widząc tłumy mężczyzn bezkarnie flirtujących z jego ukochaną. Podczas jednego ze spotkań towarzyskich Wąsowska wypytuje Łęcką o oświadczyny Wokulskiego. Izabela przyznaje, że postawiła mężczyźnie kilka warunków. Poprosiła go o sprzedaż sklepu, zdecydowała się też na zachowanie wszystkich dotychczasowych znajomości. Wąsowska podziwia poświęcenie zakochanego, przestrzega Izabelę przed nadużywaniem jego zaufania.

Rozdział XI

Rzecki nieustannie pracuje nad zbliżeniem się do siebie Stawskiej i Wokulskiego. Wie, że Helena kocha Stacha. Nie potrafi jednak wybić przyjacielowi z głowy Łęckiej. Radzi się w tej sprawie Szumana, ale doktor uważa Wokulskiego za straconego „romantyka” i nie wierzy w jego rozsądek. Tymczasem nadal wzrasta popularność panny Izabeli na salonach. Kobieta jest zasypywana bukietami od coraz większego grona wielbicieli. Wkrótce w Warszawie pojawia się skrzypek wielbiony przez Łęcką. Izabela prosi Wokulskiego, by umożliwił jej spotkanie z Molinarim. Narzeczony zgadza się, ale rezygnuje ze swych zabiegów, gdy skrzypek okazuje się zwykłym uwodzicielem. Tego samego dnia Wokulskiego odwiedza Węgiełek, informując go o swym ślubie z Marianną (dziewczyną wysłaną na naukę do Magdalenek). Kilka dni później bohater zostaje zaproszony na raut z udziałem Molinariego. Uwielbienie Łęckiej dla skrzypka jest tak widoczne, że obecna na przyjęciu Wąsowska zaczyna współczuć Wokulskiemu. Zakochany dochodzi do siebie dopiero po wyjeździe artysty z miasta. Po rozmowie z Wąsowską, która zapewnia go o przychylności Izabeli, postanawia przeprosić Łęcką za swoje podejrzenia. Podczas spotkania wręcza ukochanej swój skarb – złoty medalion z blaszką od Geista. Izabela przyjmuje go jako oficjalny prezent od narzeczonego. Po powrocie do domu bohater dowiaduje się od Rzeckiego, że mąż Stawskiej żyje i mieszka w Algierze.

Rozdział XII

Niespodziewanie następuje pogodzenie Krzeszowskiej z mężem. Pewnego dnia baron pojawia się w domu żony i po wzajemnych przeprosinach, postanawia już w nim pozostać. Krzeszowski przerywa wszystkie procesy żony i naprawia jej stosunki ze znajomymi. Wyjaśnia też malwersacje, jakich wobec Wokulskiego dopuścił się Maruszewicz – pośrednik Krzeszowskiej w zakupie kamienicy. Tymczasem baronowa w tajemnicy spłaca wszystkie długi męża. Wokulski zaczyna codziennie bywać u Łęckich. Planuje przyszłość i wreszcie czuje się szczęśliwy.

Rozdział XIII

Wokulski bierze udział w ślubie Węgiełka z Marianną, otrzymuje też wiadomość o pogrzebie prezesowej. Tymczasem Łęccy wybierają się do Krakowa na spotkanie z chorą krewną. Towarzyszy im Wokulski wraz ze Starskim, udającym się za granicę. Monotonna podróż pociągiem usypia Wokulskiego, ale w pewnym momencie bohater słyszy rozmowę narzeczonej ze Starskim, prowadzoną w języku angielskim. Amant flirtuje z Izabelą i wyśmiewa jej nowego narzeczonego. Oboje martwią się o medalion, który został przez nich zgubiony. Wokulski jest wstrząśnięty jawnymi dowodami romansu Łęckiej ze Starskim. Wysiada na stacji w Skierniewicach i symuluje otrzymanie ważnego telegramu, chcąc opuścić nieznośne towarzystwo. Gdy pociąg rusza, żegna narzeczoną po angielsku. Zrozpaczony, chce popełnić samobójstwo, rzucając się pod kolejny pociąg. Ratuje go Wysocki – pracownik kolei, któremu niegdyś udzielił zapomogi.

Rozdział XIV

(Pamiętnik starego subiekta)

Rzecki narzeka na pogarszający się stan swojego zdrowia. Irytuje go też zachowanie Henryka Szlangbauma – nowego właściciela sklepu. Zauważa, że nowe towary są gorszej jakości, a subiekci nie darzą swego pryncypała szacunkiem. Ignacy czuje się zmęczony życiem. Marzy o wyprawie na Węgry i wielkiej wycieczce na wieś. Opowiada o dziwnym powrocie Wokulskiego z podróży do Krakowa. Przyjaciel sprawiał wrażenie śmiertelnie chorego. Szuman po przeprowadzeniu własnego śledztwa uzyskuje informacje, sugerujące rozstanie Wokulskiego z narzeczoną. Plotki potwierdza Mraczewski, który stara się o względy Stawskiej.

Rozdział XV

Wokulski przeżywa duchowe załamanie. Myśli o śmierci. Podczas jednej z rozmów zwierza się Szumanowi, że chciałby zapaść się pod ruinami zasławskiego zamku. Doktor wyśmiewa jego zapędy i radzi mu porzucić romantyczne urojenia. Kolejne dni upływają bohaterowi na rozmyślaniach i czytaniu książek. Szlangbaum składa propozycję przejęcia jego udziałów w spółce handlowej. Pewnego dnia Wokulski otrzymuje list z Paryża, potwierdzający śmierć męża Stawskiej. Informacja nie robi na nim większego wrażenia, choć wie, że kilka miesięcy temu taka nowina dałaby mu szansę na związek ze Stawską. Wkrótce Wokulski wycofuje się ze spółki do handlu ze Wschodem. Jego miejsce – ku zgorszeniu arystokratów – zajmują Żydzi. Bohater zaczyna unikać znajomych dociekających powodów wyprzedaży majątku. Przyjmuje jednak odwiedziny Węgiełka. Mężczyzna żali się na żonę, która podczas pobytu w Zasławiu rozpoznała swojego byłego kochanka – Starskiego. Tydzień później pojawia się Ochocki, informując o rozstaniu Dalskiego z żoną po odkryciu jej romansu z tym samym Starskim. Wokulski proponuje młodemu naukowcowi wyjazd do Paryża i wsparcie badań Geista. Odbywa też rozmowę z Wąsowską, daremnie starającą się przekonać go do Łęckiej. Po kilku dniach, pożegnawszy się z Rzeckim, wyjeżdża do Moskwy.

Rozdział XVI

(Pamiętnik starego subiekta)

W swoich ostatnich zapiskach Rzecki informuje o śmierci Ludwika Napoleona (syna Napoleona III). Pisze również o sposobie zarządzania sklepu przez Szlangbauma i wzroście nastrojów antysemickich. Po wyjeździe Wokulskiego Mraczewski oświadcza się pani Stawskiej i zostaje przez nią przyjęty. Rzecki czuje, że stan jego zdrowia coraz bardziej się pogarsza.

Rozdział XVII

Rzecki jest obłożnie chory. Pewnego dnia odwiedzają go starzy znajomi – Węgrowicz i Szprot. Opowiadają o krążących po mieści plotkach na temat losu Wokulskiego. W powszechnym mniemaniu kupiec zbankrutował i uciekł za granicę. Do gości dołącza Szuman, przekonując Rzeckiego, że „Stach” wybrał się w wielką podróż do Ameryki (takie informacje otrzymał Szlangbaum). We wrześniu chorego odwiedza Ochocki, opowiadając o śmierci Łęckiego i porzuceniu Izabeli przez sędziwego marszałka, który miał zostać jej mężem. Kolejne wieści przynosi Szuman. Doktor twierdzi, że Wokulskiego widziano w Zasławiu. Według relacji świadków bohater miał kupić materiały wybuchowe i wysadzić ruiny starego zamku. Rzecki nie wierzy w sugerowaną przez Szumana teorię o samobójstwie przyjaciela. Jego niepokój wzrasta jednak po otrzymaniu testamentu „Stacha” i listu od Węgiełka opisującego zawalenie się zasławskiego zamku. Ignacy umiera z nadzieją, że Wokulski wyjechał, by poświęcić się walce o niepodległość ojczyzny. Następnego dnia zostaje znaleziony przez Szumana i Ochockiego (ten informuje o wstąpieniu Izabeli do klasztoru). Młody naukowiec wyjmuje z kieszeni zmarłego list od Węgiełka i czyta ostatnie symboliczne słowa tekstu: „Non omnis moriar” („Nie cały umrę”).

Lalka - plan wydarzeń

1. Dzień z życia subiekta Ignacego Rzeckiego

2. Pamiętnik starego subiekta – wspomnienie pracy w sklepie Mincla

3. Powrót Wokulskiego z wojny rosyjsko-tureckiej

4. Przedstawienie rodziny Łęckich – charakterystyka Izabeli

5. Sprzedaż rodzinnych sreber przez Izabelę

6. Wizyta Łęckiej w sklepie Wokulskiego

7. Spacer Wokulskiego po Powiślu – pomoc Wysockiemu

8. Wyrzucenie Mraczewskiego z pracy

9. Dobroczynna kwesta wielkotygodniowa – obserwacja modlących się przez Wokulskiego

10. Udzielenie pomocy Mariannie

11. Spotkanie Wokulskiego z prezesową Zasławską – dzieje miłości arystokratki do stryja bohatera

12. Pamiętnik starego subiekta:

a) wspomnienie własnego udziału w Wiośnie Ludów,
b) rozważania nad rozbudową sklepu,
c) obserwacja dziwnych zachowań Wokulskiego – pobieranie lekcji angielskiego.

13. Działalność pani Meliton

14. Spacery Wokulskiego po Łazienkach – spotkania z Łęcką

15. Zebranie w sprawie spółki handlowej

16. Zakup klaczy barona Krzeszowskiego

17. Zdobycie wygranej w wyścigu – wyzwanie barona na pojedynek

18. Wygranie pojedynku przez Wokulskiego

19. Wokulski na obiedzie u Łęckich

20. Przybycie aktora Rossiego do Warszawy

21. Licytacja kamienicy Łęckich – zakup Szlangbauma

22. Wokulski świadkiem flirtu pomiędzy Starskim i Łęcką

23. Wyjazd bohatera do Paryża – prowadzenie interesów z Suzinem

24. Spotkanie z Geistem – plany dołączenia do grupy badawczej

25. Pamiętnik starego subiekta:

a) wspomnienia trudnej młodości Wokulskiego – praca u Hopfera,
b) dzieje małżeństwa Wokulskiego i Minclowej,
c) charakterystyka lokatorów kamienicy Łęckich,
d) zapoznanie Rzeckiego z rodziną Stawskiej.

26. Powrót do kraju pod wpływem listu prezesowej

27. Pobyt Wokulskiego w Zasławiu:

a) zapoznanie się z Dalskim i jego narzeczoną,
b) umizgi Starskiego do kobiet,
c) umizgi Wąsowskiej do Wokulskiego,
d) przejażdżka do ruin zasławskiego zamku,
e) wyznanie miłości Łęckiej przez Wokulskiego.

28. Pamiętnik starego subiekta:

a) opis aktualnej sytuacji w Europie,
b) przebieg procesu o lalkę pomiędzy Krzeszowską i Stawską,
c) sprzedaż sklepu Wokulskiego Szlangbaumowi,
d) zakup kamienicy przez Krzeszowską.

29. Flirt Izabeli ze skrzypkiem Molinarim

30. Wręczenie prezentu zaręczynowego – medalionu z blaszką od Geista

31. Pogodzenie baronowej Krzeszowskiej z mężem

32. Śmierć prezesowej Zasławskiej

33. Podróż pociągiem do Krakowa – Wokulski świadkiem flirtu narzeczonej ze Starskim

34. Nieudana próba samobójcza Wokulskiego

35. Załamanie psychiczne bohatera

36. Wycofanie się Wokulskiego ze spółki handlowej

37. Pożegnanie z Rzeckim i wyjazd do Moskwy

38. Pamiętnik starego subiekta:

a) opis antysemickich nastrojów w mieście,
b) zaręczyny Stawskiej z Mraczewskim.

39. Choroba Rzeckiego

40. Sprzeczne wieści o losach Wokulskiego

41. Śmierć Łęckiego i wstąpienie Izabeli do klasztoru

42. Śmierć Rzeckiego

3.

Lalka - opracowanie (geneza, czas i miejsce akcji, motywy)

Geneza „Lalki”

Powieść Bolesława Prusa ukazywała się odcinkami w „Kurierze Codziennym” od września 1887 roku do maja roku 1889. W 1890 r. dzieło wydano drukiem w całości (wydawnictwo Gebethnera i Wolffa).

Czas i miejsce akcji „Lalki”

Akcja powieści toczy się w latach 1878-1879 (dokładne daty poznajemy dzięki zapiskom zawartym w „Pamiętniku starego subiekta”) w Warszawie, szczegółowo opisanej przez Prusa. Jego bohaterowie poruszają się po takich miejscach jak: Podwale (sklep Jana Mincla), Krakowskie Przedmieście (sklep Stanisława Wokulskiego), Powiśle, Łazienki, Aleje Ujazdowskie, Pola Mokotowskie. Niektóre wydarzenia odbywają się również: w Paryżu (Wokulski zwiedza go według przewodnika), Zasławiu (ruiny zamku), Skierniewicach (epizod samobójczy).

W „Pamiętniku starego subiekta” Rzecki odnosi się do zdarzeń z czasów swojej młodości. Szczegółowo opisuje wydarzenia związane z Wiosną Ludów (1848 r.). Wraca też wspomnieniami do czasów młodości Wokulskiego, nawiązując m.in. do jego udziału w powstaniu styczniowym (1863), późniejszego zesłania na Syberię, małżeństwa z Minclową i wyjazdu na wojnę rosyjsko-turecką.

Motywy w „Lalce”

Motyw kobiety

Jeden z głównych, o ile nie główny wątek powieści. Kobieta, Izabela Łęcka, jest dla Wokulskiego ideałem, wymarzonym celem, motywacją do podjęcia działania, a w finale być może i przyczyną życiowej klęski. Główny bohater, wychowany na poematach opiewających romantyczne heroiny, traktuje miłość kobiety jako największą życiową zdobycz i „nagrodę”.

W powieści wielokrotnie podkreśla się anachroniczność romantycznych poglądów Wokulskiego (i Rzeckiego). Ten dostrzega własny błąd dopiero po wielu upokorzeniach i wykładach przyjaciół, uświadamiających mu „ciemniejszą” stronę natury kobiet. Ważne słowa padają z ust prezesowej Zasławskiej – mądrej, doświadczonej kobiety, która sama stała się ofiarą klasowych uprzedzeń (miłość do stryja Wokulskiego):

(…) Głupiutkie są te panny (…). Im się zdaje, że jak złapie która bogatego męża, a po nim przystojnego kochanka, to już wypełni sobie życie… (…) prędzej czy później każda zechce poznać prawdziwego człowieka (…). Co mnie jednak dziwi najmocniej – prawiła – to okoliczność, że na podobnych lalkach nie poznają się mężczyźni (…).

Pod wpływem kolejnych rozczarowań i na podstawie własnych przykrych doświadczeń Wokulski zaczyna dostrzegać prawidłowości dotyczące stosunków damsko-męskich. Rozgoryczony, traci wiarę w młodzieńcze ideały:

(…) Nas nauczono widzieć w kobietach anioły i tak też je traktujemy. Jeżeli one jednak są przede wszystkim samicami, to my wydajemy się w ich oczach głupsi i niedołężniejsi niż jesteśmy (…).

Motyw miasta

Akcja utworu toczy się głównie w Warszawie. Sklepy, pałace, kościoły, ulice, dzielnice, trasy opisane zostały w „Lalce” szczegółowo i odzwierciedlają autentyczny, ówczesny wygląd miasta. Ważnego porównania dwóch metropolii dokonuje Wokulski po wyjeździe do Paryża:

(…) Wkoło obszedł gmach myśląc o Warszawie. Z jakim trudem dźwigają się tamtejsze budowle nieduże, nietrwałe i płaskie, gdy tu siła ludzka, jakby dla rozrywki, wznosi olbrzymy i tak dalece jest niewyczerpana pracą, że jeszcze zalewa je ozdobami (…).

Bohatera porusza nie tyle bogactwo francuskiej stolicy, co energia, zapał i żywotność miasta – symbolu wielkich możliwości. Rozważania te dają początek porównaniom obu społeczeństw – polskiego i francuskiego. Wypada ono na niekorzyść tego pierwszego. Podstawowa różnica to możliwości rozwoju jednostki. Wokulski ma wrażenie, że w Polsce wciąż rzucano mu kłody pod nogi, w Paryżu – że mógłby dokonać wielkich rzeczy.

(…) Gdyby ci wszyscy ludzie – mówił sobie – byli podobni do mnie, Paryż wyglądałby jak szpital smutnych wariatów. Każdy trułby się jakimś widziadłem, ulice zamieniłyby się w kałuże, a domy w ruinę. Tymczasem oni biorą życie jakim jest, uganiają się za praktycznymi celami, są szczęśliwi i tworzą arcydzieła (…).

Motyw miłości

Główny wątek powieści to uczucie ukazane z perspektywy ideałów dwóch pokoleń: romantyków i pozytywistów. Wokulski, wychowany na literaturze romantyzmu, ma wpojoną wiarę w wielkie uczucie, spalającą namiętność napędzającą świat. W toku akcji czytelnik obserwuje zmagania bohatera, rozdartego pomiędzy wiernością własnym przekonaniom a rzeczywistością przeczącą romantycznym mrzonkom.

Wokulski jest dojrzałym człowiekiem u szczytu kariery, której poświęcił niemalże wszystko. Po latach zmagań odnosi wrażenie, że los postawił na jego drodze życiową „nagrodę” w postaci pięknej arystokratki. Bohater waha się, ale w kluczowych momentach górę biorą gwałtowne emocje, kumulowane przez lata wyrzeczeń.

„(…) Trzy wieki sławy oddam za chwilę szczęścia i dziwię się tylko mojej głupocie, że kiedyś inaczej myślałem (…)” – wyznaje zakochany. Wokulski nie daje się jednak do końca oślepić ideałom. Kocha jak romantyk, ale nie cierpi „w samotności”, lecz konsekwentnie zdobywa upragniony cel (trzeba przyznać, że nie zawsze „szlachetnymi” metodami). Bogaci się, zmienia styl życia, wykorzystuje każdy możliwy środek, by zbliżyć się do ukochanej. W miarę jego zaangażowania rośnie desperacja, niepewność i podejrzenia w stosunku do Izabeli. Każde kolejne rozczarowanie stanowi dla bohatera klęskę, uświadamiającą upadek wyznawanych dotychczas ideałów: „(…) Zmarnowaliście życie moje… Zatruliście dwa pokolenia!... szepnął. – Oto skutki waszych sentymentalnych poglądów na miłość (...)” – oto reakcja Wokulskiego na ponowną lekturę dzieł Mickiewicza. Dzieje związku powieściowej pary mogą odzwierciedlać zmierzch romantycznych ideałów, z czego zdaje sobie sprawę sam Rzecki – „ostatni romantyk”:

(…) Wierz mi, Stachu, ja nie jestem tak naiwny, jak myślą. Wiele w życiu widziałem i doszedłem do wniosku, że my wkładamy zbyt dużo serca w zabawę nazywaną miłością! (…).

Motyw pieniędzy

Wokulski, chcąc zdobyć względy Izabeli, musi odnieść sukces w towarzystwie, co możliwe jest dzięki pieniądzom. Po powrocie z zesłania, Wokulski przejmuje majątek Minclów i pracuje nad zyskaniem uznania otoczenia: „(...) Sam jeden przez pół roku zarobiłem dziesięć razy więcej aniżeli dwa pokolenia Minclów przez pół wieku”. Momentem zwrotnym jest dla bohatera spotkanie z Łęcką. Od tego momentu każde jego działanie obliczone jest na powiększenie majątku, który zbliża bohatera do wymarzonego celu – ręki Izabeli. Bohater wie, że swoją motywację zawdzięcza ukochanej, z drugiej strony – jej zachowanie zaprzepaściło możliwość wybrania innych (bardziej pożytecznych) dróg (np. naukowej).

Motyw walki

Walka, we wszystkich jej przejawach, to jeden z czołowych romantycznych ideałów. Młodość Wokulskiego i Rzeckiego była zdominowana przez walkę o niepodległość ojczyzny. Ignacy bierze udział w Wiośnie Ludów, a przekonania o spiskowej działalności „Stacha” będą mu towarzyszyć do ostatnich chwil. Wokulski ryzykuje życiem w czasie powstania styczniowego, odbywa surową karę i po powrocie do kraju stara się zapomnieć o utraconych ideałach (ślub z Minclową, poczucie „zaprzedania” swoich uczuć, upokorzenie). Walka za wolność zostaje zamieniona w walkę o zdobycie uznania otoczenia i akceptację. Gdy pojawia się Izabela, bohater rozpoczyna kolejny nierówny bój – o względy ukochanej. Wokulski walczy na wielu frontach, musi przeciwstawić się poglądom kilku klas społecznych i opiniom na swój temat. Najważniejsza walka toczy się jednak w psychice bohatera – zakochanego, ale świadomego otaczających go niebezpieczeństw:

„(…) czuł, że zbliża się chwila decydującej walki pomiędzy jego rozumem i sercem. Rozum ciągnął go do Geista, serce do Warszawy. Czuł, że lada dzień coś z tego musi wybrać: albo ciężką pracę, która wiodła do nadzwyczajnej sławy, albo płomienną namiętność, która obiecywała chyba to, że spali go na popiół (…).

Nie wiemy, która z wartości ostatecznie zwyciężyła (nie ma pewności, czy bohater dołączył do Geista). Autor powieści skazuje czytelnika na domysły, dając tylko nadzieję na „moralne” zwycięstwo głównego bohatera.

Lalka - bohaterowie

Charakterystyka Izabeli Łęckiej

Izabela Łęcka była niezwykle piękną kobietą. Jej wspaniała figura, śliczna twarz z prostym noskiem, perłowe zęby, bujne włosy koloru blond z odcieniami popielatego oraz oczy – czasem rozmarzone, czasem pełne radości – zwróciły uwagę Stanisława Wokulskiego. Główny bohater „Lalki” zapałał niezwykle silnym uczuciem do panny Łęckiej i gotów był zrobić wiele, by zdobyć jej serce.

Dama ta wywodziła się z bogatej szlachty, jednak spory majątek, jakiego dorobił się jej dziadek, została roztrwoniona (także na skutek przemian politycznych) przez Tomasza Łęckiego, ojca Izabeli. Pomimo tego, nie przejmowała się ona coraz gorszą sytuacją materialną, lecz starała się wykorzystać każdą okazję, by wieść – tak bardzo jej miłe – życie salonowe. Izabela miała w zwyczaju obracać się w naprawdę wysokich kręgach, m.in. w towarzystwie Wiktora Emanuela (króla Italii).

Panna Izabela Łęcka wciąż żyła w przekonaniu o swojej wyższości. Była wprawdzie osobą urodziwą, obytą i zainteresowana sztuką, lecz bardzo słabo orientowała się w zawiłościach życia codziennego. Można powiedzieć, że żyła pod kloszem, który chronił ją przed wszystkim, co niemiłe. Często odnosi się wrażenie, że nawet cudzą biedę postrzegała tylko i wyłącznie przez pryzmat swojej osoby. Izabela chętnie pomagała w różnych akcjach charytatywnych, ale nie dlatego, że czuła taką potrzebę, lecz po to, aby zademonstrować swoją wspaniałomyślność. Tym kierowała się, gdy wzięła udział w kweście. Nie uczyniła tego, by pomóc, ale chcąc zaznaczyć swoją obecność w towarzystwie. Takie same intencje towarzyszyły jej podczas wypraw do teatrów, gdzie najbardziej pragnęła pochwalić się nowymi wymyślnymi kreacjami.

Drugi świat – ten biedniejszy – napawa ją niechęcią. Pracę uważa Izabela za przykrą konieczność, a jej istnienie tłumaczy sobie tym, iż ludzie muszą w jakiś sposób odpokutować za swoje niegdysiejsze grzechy. Sama Łęcka nie pracowała, toteż chwilami czuła się jak postać bez skazy. Niestety jej życie w żaden sposób tego nie potwierdzało. Nawet w czasie wielkich kłopotów finansowych ojca nie starała się zminimalizować wydatków, a nad sprzedawanymi przez nich srebrami roniła gorzkie łzy.

Tak bardzo ukochana przez Stanisława Wokulskiego Izabela Łęcka była egoistką oraz hipokrytką. Można także przypuszczać, że nie była zdolna do jakichkolwiek wyższych uczuć. Kwestię małżeństwa rozpatrywała głównie poprzez analizę majątków kandydatów oraz brzmienie ich nazwisk. Również kiedy została narzeczoną głównego bohatera, jej zachowanie daleko odbiegało od przyjętych norm. Nie dość, że nie zerwała znajomości, to w dodatku wciąż z nim flirtowała. Największym dowodem na jej braku skrupułów i ignorancję jest sytuacja, kiedy w towarzystwie Wokulskiego rozmawiała z Kazimierzem w języku angielskim, będąc przekonana o tym, że prosty handlarz ich nie zrozumie.

Izabela Łęcka to postać niebudzącą sympatii czytelnika. Niektórzy badacze interpretują tytuł powieści Prusa w odwołaniu do osoby Łęckiej – jest ona wyrachowana i wyrafinowana, nie potrafi przejawiać prawdziwych (bezinteresownych) uczuć, brakuje jej empatii i zrozumienia dla innych ludzi. Jest sztuczna i nieczuła. Chłód ten ukrywa się jednak pod powierzchnią pięknej, niezwykle urodziwej i przykuwającej wzrok twarzy, gustownego ubrania, nienagannych manier – jak u prawdziwej lalki.

Charakterystyka Ochockiego

Julian Ochocki to drugoplanowy bohater "Lalki" Bolesława Prusa. Jest młodym kuzynem Izabeli Łęckiej, a więc przedstawicielem młodego pokolenia. Dowiedz się o nim więcej!

Julian Ochocki - charakterystyka

Julian Ochocki – dwudziestoośmioletni kuzyn panny Łęckiej o wyglądzie zbliżonym do Napoleona I. Po raz pierwszy pojawia się w powieści Prusa, kiedy pomaga w kweście odbywającej się w warszawskim kościele. W „Lalce” jest on przedstawicielem najmłodszego pokolenia – ludzi, w których światopoglądzie swoje odbicie znalazły i pozytywizm, i modernizm.

Fascynat nauki

Ochockiego najbardziej fascynuje nauka. Mężczyzna prowadzi liczne badania, a za życiowy cel postawił sobie stworzenie machiny latającej. Pracy poświęcał niemal cały czas swój czas. Bardzo głęboko wierzył w dobroczynną moc wyznalazków, które mogłyby zrewolucjonizować ludzkie życie i poprawić świat. Taka postawa sprawiała, że Ochocki szybko zaskarbił sobie sympatię Wokulskiego. Główny bohater postanowił nawet przekazać mu sporą sumę, by mógł kontynuować swoje badania.

Indywidualista, samotnik

Julian Ochocki był wielkim indywidualistą. Skupiając się na prowadzonych badaniach, odrzucił salonowe życie arystokracji. Można nawet powiedzieć, że pogardzał tą warstwą społeczną, do której sam przecież należał. Najbardziej mierził go jej brak zasad moralnych. Sam pragnął zmienić świat i gotów był podporządkować temu swoje życie, a w postawach przedstawicieli arystokracji widział tylko rosnącą degenerację i coraz silniejsze zobojętnienie na ludzkie potrzeby. Może właśnie ta niechęć przyczyniła się do samotności bohatera, który, chociaż był człowiekiem urodziwy i interesującym, wciąż kwestionował znaczenie miłości w życiu (uczuciem darzył tylko swoje badania).

Chorobliwie ambitny

Ochocki, chociaż wiele już dokonał, miał ciągłe przeświadczenie o tym, że za mało osiągnął. Ta chorobliwa wręcz ambicja, ale też swoisty rodzaju pesymizmu oraz brak zrozumienia ze strony ludzi dla ekscentrycznego momentami Ochockiego sprawiły, że bohater postanowił opuścić rodzinne strony i wyjechać za granicę, by tam kontynuować swoje badania wraz z profesorem Geistem – człowiekiem, który także nie spotkał się ze zrozumieniem społeczeństwa.

Julian Ochocki - bohater odzwierciedlający przemiany społeczne u schyłku XIX w.

Kuzyn Izabeli Łęckiej często określany jest mianem idealisty nauki, bo to właśnie wiedza i technika stanowiły dla niego najwyższą wartość, wlewały w jego serce wiarę w lepsze jutro dla ludzkości. Jednak z drugiej strony, w jego postaci można dostrzec zapowiedź nadchodzącego modernizmu – epoki pesymistycznej, obfitującej w nastroje schyłkowe. Ochocki widzi coraz większą deprawację społeczeństwa (szczególnie arystokracji), sam też czuje się nieco wyobcowany. Wszystko to czyni z niego bohatera odzwierciedlającego przemiany społeczne zachodzące u schyłku XIX stulecia.

Charakterystyka Wokulskiego

Historia Stanisława Wokulskiego

Stanisław Wokulski przyszedł na świat najprawdopodobniej w 1832 r. Wywodził się ze zubożałej rodziny szlacheckiej. Już jako młody chłopak trafił do winiarni u Hopfera, gdzie pracował jako kelner i subiekt. Lwią część zarobionych pieniędzy oddawał ojcu, który stracił majątek po dziadku. W tym czasie poznał Ignacego Rzeckiego – swojego przyszłego pracownika. Dzięki temu, że mógł z nim zamieszkać, rozpoczął naukę. Najpierw ukończył szkołę przygotowawczą, później podjął studia w Warszawskiej Szkole Głównej. Prędko je jednak porzucił, gdyż wybuchło powstanie styczniowe. Bohater wziął w nim udział, za co skazany został na zesłanie w głąb Rosji.

Po powrocie z trwającego siedem lat zesłania Wokulski zmienił swoje życiowe ideały. Najpierw chciał kontynuować badania, lecz sytuacja w Warszawie skłoniła go do skoncentrowania się na swoim statusie materialnym. Zatrudnił się w sklepie u Jana Mincla, a po śmierci pracodawcy postanowił, nie widząc żadnej innej drogi, poślubić wdowę po nim. Małżeństwo z rozsądku okazało się opłacalne – Małgorzata Minclowa zmarła już po czterech latach, za to Wokulski został ze sklepem i kwotą 30000 rubli.

W tym czasie podczas wizyty w teatrze poznał pewną szczególnie piękną kobietę – córkę Tomasza Łęckiego – i bardzo szybko zapałał do niej gwałtownym uczuciem. W 1877 r. udał się do Bułgarii, gdzie wybuchła wojna rosyjsko-turecka. Organizując dostawy dla żołnierzy, niemal dziesięciokrotnie zwiększył swój majątek.

Niezwykle ważną rolę w życiu głównego bohatera „Lalki” odegrała wspomniana Izabela Łęcka. Znajomość z nią przez długi czas determinowała kolejne posunięcia Wokulskiego. Po nieudanych próbach zdobycia jej serca wyjechał do Paryża. W stolicy Francji poznał Geista – naukowca próbującego stworzyć metal lżejszy od powietrza. Ponownie zaczął rozważać możliwość poświęcenia się badaniom, lecz wiadomość o pobycie Łęckiej w Zasławku spowodowała, że postanowił jeszcze raz spróbować zyskać jej przychylność.

By zbliżyć się do celu, zdecydował się nawet sprzedać sklep (Izabela nazywała go „kupcem galanteryjnym), lecz nie przyniosło to efektu. Chociaż chłodna i niedostępna kobieta przyjęła jego oświadczyny, w prywatnych rozmowach wciąż go ośmieszała (np. angielskojęzyczna konwersacja ze Starskim). Wokulski ostatecznie postanowił wyjechać, zapisawszy uprzednio swój majątek w testamencie różnym osobom. Jego dalsze losy są nieznane – mógł popełnić samobójstwo (taką opcje sugeruje fakt, iż już wcześniej podjął taką próbę), mógł też po prostu otworzyć nowy rozdział w swoim życia w miejscu, gdzie ludzie go nie znali.

Wokulski - wygląd zewnętrzny

Stanisław Wokulski był wysokim i przystojnym mężczyzną o „szlachetnej fizjognomii”, chociaż w żaden sposób nie wybijał się urodą ponad ogół. Niechętna mu Łęcka często określała go mianem „pnia z czerwonymi rękami”. Mimo jej niepochlebnych opinii, istniały kobiety, którym kupiec bardzo się podobał – Stawska oraz Wąsowska.

Charakterystyka Stanisława Wokulskiego

Stanisław Wokulski to przede wszystkim postać niezwykle przedsiębiorcza, zaradna i potrafiąca radzić sobie w życiu. Natrafił na wiele rozmaitych trudności, jednak nie poddał się, za wszelką cenę starał się konsekwentnie zmierzać do obranego celu. Jego rodzina bardzo podupadła finansowo, co nie przeszkodziło mu się wykształcić. Pierwsze doświadczenia w pracy u Hopfera okupił wieloma szyderstwami ze strony zatrudnionych tam subiektów i kelnerów, jednak okazały się one bezcenne dla późniejszych losów Wokulskiego. Badania prowadzone przez niego w Rosji zapewniły mu szacunek i sympatię wielu ludzi – także kupca Suzina. Pomimo dziesiątek przeszkód zawsze udawało mu się, dzięki samozaparciu i stanowczości, otrząsnąć się po porażce.

Bardzo istotne znaczenie dla życia bohatera miał jego romantyczny idealizm. Był on postacią skorą do poświęceń, działającą w imię wyższych idei. W młodości porzucił studia, aby wziąć udział w powstaniu styczniowym. Później pragnął poprawy sytuacji warszawskiej biedoty, chciał wybudować kanalizację oraz bulwary wiślane. Jednak jego plany spotykały się z ogólnym niezrozumieniem – dawne ideały zdążyły odejść w niepamięć, teraz dla ludzi najważniejsze było bogacenie się i umacnianie swojej pozycji w towarzystwie.

Silnym wyrazem jego romantyczno-idealistycznej natury jest także uczucie, jakim obdarzył pannę Łęcką. Przez długi czas żył raczej swoim wyobrażeniem o niej niż prawdą o kobiecie, w rzeczywistości nieczułej i zmanierowanej. Wokulski był gotów do ogromnych poświęceń, byle tylko zdobyć jej przychylność i zostać mężem Izabeli. Chociaż intencje Wokulskiego były szczerze i szlachetne, spotkały się co rusz z odrzuceniem, drwiną. Idealizacja Łęckiej okazała się dla Wokulskiego zgubna – omal nie przypłacił jej życiem.

W postaci Stanisława Wokulskiego imponować może swoboda, z jaką funkcjonował w kapitalistycznej rzeczywistości. Nie był to człowiek bezwzględny, pragnący za wszelką cenę zwiększyć swoje zyski (na co mógłby wskazywać fakt małżeństwa z Minclową), lecz rozważny i przewidujący kupiec. Dzięki temu udało mu się zgromadzić naprawdę spory majątek, co było niewygodne dla ludzi dotychczas nim pogardzających. Wokulski potrafił także doskonale spożytkować posiadane pieniądze.

Stanisław Wokulski, chociaż doskonale orientował się w zagadnieniach handlowo-przemysłowych, nie potrafił znaleźć dla siebie właściwego miejsca w społeczeństwie. Był postacią zupełnie niepasującą do grona arystokratów – ludzi często próżnych, wydających pieniądze na pokaz, namiętnie rozkoszujących się błahymi sprawami. Nie można także sytuować go pośród mieszczaństwa, na co nie pozwala zdobyta przezeń fortuna, jego obycie, dynamizm oraz wielkie zdolności i ambicje.

Także światopoglądowo znajdował się on gdzieś pomiędzy – nie był do końca ani pozytywistą, ani romantykiem. Z jednej strony wierzył w naukę i technikę, miał praktyczne podejście do prowadzonych interesów, lecz często ulegał również namiętnościom i porywom serca.

Główny bohater „Lalki” Bolesława Prusa jest postacią niejednoznaczną, złożoną. Tkwi w nim wiele sprzeczności, często wpływających na gwałtowne zmiany – zdawałoby się, raz podjętych – decyzji. Na pewno można postrzegać go jako jednostkę nieprzeciętną – człowieka zdolnego i gotowego do wielkich wyrzeczeń w imię upragnionego celu. Niestety, większość działań Wokulskiego spotkała się z niezrozumieniem ludzi, którym ciężko było pojąć jego motywy. Dlatego też ostatecznie zmuszony był on opuścić Warszawę i wybrać nową drogę życia lub zakończyć życie w gruzach zamku leżącego w Zasławku.

Stanisław Wokulski - człowiek epoki przejściowej. Romantyk czy pozytywista?

Stanisław Wokulski urodził się najprawdopodobniej w roku 1832 (lub nieznacznie później), czyli dziesięć lat po wydaniu przez Adama Mickiewicza „Ballad i romansów”. Nie miał jednak zbyt dużo czasu na kształcenie, gdyż w związku z trudną sytuacją materialną rodziny (ojciec stracił pieniądze zostawione przez dziadka) musiał szybko podjąć pracę.

To w winiarni u Hopfera poznał Ignacego Rzeckiego, z którym zaprzyjaźnił się i zamieszkał. Dzięki temu mógł rozpocząć edukację. Prowadzona jest ona już w duchu pozytywistycznym – Wokulski uczęszczał do Warszawskiej Szkoły Głównej, placówki słynącej z kształcenia ludzi o racjonalnym, naukowym podejściu do świata. Gdy wybuchło powstanie styczniowe, bohater porzucił naukę i postanowił wziąć udział w walkach narodowowyzwoleńczych. Ten bohaterski poryw przypłacił zesłaniem w głąb Rosji, gdzie zajmował się badaniami naukowymi, ucząc się coraz bardziej praktycznego stosunku do rzeczywistości.

Tak właśnie zachował się po powrocie do Polski, gdy po niedługim czasie pracy w sklepie poślubił Małgorzatę Minclową (wdowę po Janie – właścicielu). Dalsze losy Wokulskiego pokazują jednak, że bohater wciąż poruszał się pomiędzy romantycznym idealizmem a pozytywistycznym praktycyzmem.

Wokulski jako romantyk

Jednym z pierwszych romantycznych porywów serca Wokulskiego była decyzja o wzięciu udziału w powstaniu styczniowym. Mężczyzna bez namysłu postanowił rzucić studia i stanąć na do walki z zaborcą. Jego gorący patriotyzm przyniósł siedmioletniego zesłanie w głąb Rosji. Wokulski był jednak przekonany, że postąpił słusznie, próbując walczyć o wolność ojczyzny.

Główny bohater „Lalki” był indywidualistą. Miał liczne, szeroko zakrojone plany, których zrozumienie nastręczało innym ludziom trudności. Świat postrzegał w sposób daleki od obiektywizmu, emocjonalny, często np. rozpamiętywał minione sytuacje, zastanawiał się nad niewielkimi zdarzeniami (np. gestami), niekiedy popadał w smutek spowodowany błahostką.

Stanisław Wokulski jest także romantycznym kochankiem. Uczucie żywione przez niego do panny Łęckiej opiera się na idealizowaniu Izabeli. Mężczyzna zdaje się nie dostrzegać jej wad, pozostając pod nieustannym wpływem piękna oraz obycia towarzyskiego kobiety. Jest gotów zrobić wszystko, by zdobyć serce Łęckiej. Jest zdeterminowany – realizując swoje marzenia, często porzuca racjonale myślenie, jest nawet w stanie zrezygnować z prowadzonego przez siebie interesu, co w końcu czyni. Pomimo obecności wielu kobiet, które chciałyby się z nim związać, stworzyć rodzinę, Wokulski tkwi w zaślepieniu, chociaż Izabela nie odwzajemnia jego uczuć, uważa go za niegodnego jej zainteresowania.

Wokulski jako pozytywista

Główny bohater „Lalki” z wielką energią i skutecznością prowadził swój biznes. W dodatku świetnie orientował się w zawiłym świecie kapitalizmu, dzięki czemu udało mu się odnieść znaczący sukces finansowy. Jego trzeźwy osąd sytuacji i praktyczny stosunek do świata sprawiały, że doskonale wiedział, gdzi robić interesy. Z niewiele znaczącego warszawskiego kupca wkrótce stał się założycielem prężnie prosperującej spółki do handlu z Rosją.

Wokulskiemu nieobca była także propagowana przez pozytywistów filantropia. Wielokrotnie wyciągał on rękę do biednych ludzi. Nie był kurczowo przywiązany do swego majątku, gdy mógł, robił ze swoim pieniędzy użytek (pomógł między innymi rodzinie Wysockich). Snuł również wielkie plany rozbudowy Warszawy, dzięki którym sytuacja najbiedniejszych mogłaby się zmienić. W ten sposób starał się realizować charakterystyczne dla pozytywizmu hasło pracy u podstaw.

Główny bohater „Lalki” darzył szacunkiem działalność naukową i badawczą. Sam studiował kiedyś ścisłe kierunki i fascynował się techniką. Dlatego też starał się pomagać utalentowanym ludziom w prowadzonych przez nich badaniach. Jego szczodrość odczuli Ochocki oraz Geist, których postawa imponowała Wokulskiemu. Przecież i on podzielał ich wiarę w owoce, jakie może przynieść rozwój nauki.

Wokulski starała się realizować również, bardziej lub mniej świadomie, hasło asymilacji Żydów. Najpierw podjął pracę u Mincla, nie mając żadnych oporów odnośnie jego wyznania. Później wyciągnął pomocną dłoń do Henryka Szlangbauma, który stracił pracę ze względu na nasilenie antyżydowskich nastrojów. Wokulski zatrudnił go w swoim sklepie i uczynił subiektem.

Kim jest Wokulski?

Główny bohater „Lalki” to postać złożona i ciekawa. Często pisze się o nim jako o „romantyku w kapeluszu pozytywisty”. Jego jednoznaczne określenie wydaje się niemożliwe, byłoby zresztą krzywdzące dla bogatej osobowości bohatera. Kiedy Wokulski pozwalał się ponieść gwałtownym emocjom, zwykle wracał do rzeczywistości dzięki chłodnej analizie sytuacji, wiedzy o tym, że istnieją sprawy i zadania, które są istotniejsze od jednostkowych kaprysów. Natomiast gdy stawał się człowiekiem praktycznym, ideowo zaangażowanym, mocniejsze bicie serca potrafiło przerwać jego działania i rzucić w zupełnie inne miejsce.

Wokulski jest - podobnie jak epoka, w której przyszło mu żyć - już nie romantykiem, ale z pewnością romantyków potomkiem, który jednak stara się jak najlepiej żyć i radzić sobie w teraźniejszości. Jak wiadomo, po okresie aktywizmu społecznego i apoteozy pracy jako recepty na rozwój i integrację narodu, nastąpi Młoda Polska - czas odwrotu od tak pojmowanej ideowości, schyłkowych nastrojów, bierności, melancholii oraz zwrotu ku jednostce, która je przeżywa.

Charakterystyka Rzeckiego

Ignacy Rzecki przyszedł na świat w mieszczańskiej rodzinie, w której bardzo silnie kultywowano tradycje patriotyczne. Jego ojciec był wielkim zwolennikiem Napoleona Bonaparte, dla którego podziw zaszczepił i synowi. Kiedy najważniejszy opiekun młodzieńca zmarł, trafił on na wychowanie do jego siostry oraz pana Raczka – mężczyzny przez nią poślubionego. Wkrótce młody Rzecki zaczął zbierać pierwsze doświadczenia w handlu u Minclów. W 1848 r. udał się za granicę wraz z Katzem – subiektem i jego przyjacielem, by walczyć w powstaniu węgierskim, stając po stronie ludzi uciśnionych przez Austriaków. Po powrocie do Polski rozpoczął pracę u Jana Mincla (syna poprzedniego pracodawcy Rzeckiego), którego sklep przejął później dobrze znany już Rzeckiemu Wokulski.

Stary subiekt był przede wszystkim człowiekiem niezwykle oddanym swoim obowiązkom. Swoją funkcję w sklepie traktował niesamowicie poważnie, czyniąc z niej niemal cel swojego życia. Kiedy uświadomił sobie, że miejsce to funkcjonowałoby także bez jego nadzoru, zaczął pogrążać się w smutku. Po zakupie sklepu przez Szlangbauma przychodził nawet pracować za darmo. Bardzo mocno przywiązywał się także do ludzi, co szczególnie widoczne jest na przykładzie Wokulskiego. Chociaż właściciel sklepu nie miał dla niego zbyt wiele czasu (próbował zdobyć serce Izabeli), Rzecki nigdy od niego się nie odwrócił i zawsze bronił dobrego imienia swojego przyjaciela.

Inni ludzie często postrzegali Rzeckiego jako osobę z minionej epoki. Jego pojawienie się w teatrze wywołało ogólne poruszenie, ponieważ miał na sobie strój, który już dawno wyszedł z mody:

(...) cylinder pana Ignacego pochodzi sprzed lat dziesięciu, krawat sprzed pięciu, a ciemnozielony surdut i obcisłe spodnie w kratki sięgają nierównie dawniejszej epoki  (…).

Faktycznie, Rzecki był zapatrzony w dawne czasy i żył nimi. W 2. połowie XIX stulecia wciąż wierzył we Francuzów i ich interwencję w sprawie Polski. W dodatku niezwykle cenił sobie wszystkie zebrane pamiątki, przywodzące na myśl dawne czasy. Gdy Wokulski zdobył dla niego nowe mieszkanie, Rzecki wcale nie czuł się z tego powodu szczęśliwy. Jednak fakt, iż znajdowały się w nim ukochane przez niego rzeczy, sprawił, że szybko zaakceptował tę zmianę (z czym na ogół miał problemy).

Ignacy Rzecki był typem samotnika. Rzadko wychodził z domu, gdyż wśród ludzi czuł się nieco zagubiony. Najwięcej czasu spędzał leżąc na łóżku, wpatrując się w ściany i pogrążając we wspomnieniach i marzeniach.

Postawa życiowa starego subiekta w dużej mierze brała się z jego rozczarowania nowym światem. W jego pamiętnikach można znaleźć następujący fragment:

(…) I to ma być wiek, który nastąpił po XVIII, po tym XVIII wieku, co napisał na swoich sztandarach: wolność, równość, braterstwo? Za cóż ja się, u diabła, biłem z Austriakami? Za co ginęli moi kamraci? (…).

Te bolesne słowa podkreślają fakt, iż XIX-wieczny porządek nie odpowiada Rzeckiemu – idealiście, człowiekowi wiernemu i pragnącemu znaleźć swoje miejsce w świecie. Gdy okazuje się, że w sklepie nie jest już potrzebny, popada w depresję, nie może odnaleźć w życiu radości.

Po śmierci Ignacego Rzeckiego doktor Szuman powiedział, iż odszedł ostatni polski romantyk. Tak w istocie było – stary subiekt był człowiekiem niepasującym do nowej epoki, wciąż kierującym się w życiu idealizmem, szlachetnymi pobudkami, ale i... wierzącym w mrzonki.

Lalka - charakterystyka bohaterów drugoplanowych

Tomasz Łęcki

Ojciec Izabeli, dumny potomek rodu senatorów, bezmyślnie topiący rodzinny majątek w hazardzie. Sędziwy arystokrata nie ma pojęcia o zasadach rządzących handlem i bankowością. Z ochotą przyjmuje porady Wokulskiego, nawinie wierząc w „cudowne” rozmnożenie własnego majątku. Jest przychylny Wokulskiemu, ale jego przyjaźń jest interesowna. Łęcki widzi w kupcu swojego plenipotenta i doradcę finansowego. Zezwala na zaręczyny Wokulskiego z córką pod wpływem rosnącej pozycji Stanisława na salonach.

Prezesowa Zasławska

Arystokratka, właścicielka majątku w Zasławiu. W młodości zakochana w stryju Wokulskiego, którego porzuciła z obawy przed mezaliansem. Żałuje podjętej wówczas decyzji. Postać pozytywna, rozsądna, potępiająca dwuznaczną moralność współczesnych jej kobiet, przychylna Wokulskiemu. Spełnia się jako filantropka i dobry zarządca wiejskiego gospodarstwa. Cieszy się uznaniem otaczających ją ludzi.

Henryk Szlangbaum

Młody mężczyzna pochodzący z rodziny żydowskiej, przedsiębiorczy subiekt pracujący u Wokulskiego w sklepie i oddający mu liczne przysługi. Bystry obserwator z handlowym zacięciem. Wykorzystuje trudną sytuację Wokulskiego i – z pomocą rodziny – konsekwentnie dąży do przejęcia jego majątku (sklepy, udziały w spółce handlowej, wyposażenie mieszkania).

Michał Szuman

Żydowski doktor, samozwańczy naukowiec, bliski znajomy Rzeckiego i Wokulskiego – racjonalista, sceptyk, w młodości „wyleczony” z romantycznego podejścia do życia (próba samobójcza wskutek nieszczęśliwej miłości). Jest doradcą Rzeckiego i wyjaśnia mu m.in. zawiłe postępowanie Wokulskiego, a często i bezwzględne zasady rządzące otaczającą rzeczywistością.

Profesor Geist

Genialny naukowiec, francuski badacz i wizjoner, odrzucony przez środowisko naukowe. Proponuje Wokulskiemu udział w wielkim przedsięwzięciu, mającym na celu zmniejszenie ciężaru gatunkowego metali i stworzenie machiny latającej. Swoje teorie popiera prezentacją materiałów o niezwykłych właściwościach. Jednym z prawdopodobnych zakończeń powieści może być przystanie Wokulskiego na prośbę profesora.

Helena Stawska

Piękna lokatorka kamienicy Łęckich, samotna kobieta porzucona przez męża i matka wychowująca kilkuletnia córkę, Helunię. Postać zwracająca uwagę swoją urodą, sympatyczna, dzielna kobieta zapewniająca utrzymanie swojej rodzinie. Uczestniczyła w słynnym procesie o skradzioną lalkę i została uniewinniona dzięki zabiegom Wokulskiego. Według Rzeckiego to idealna kandydatka na żonę dla „Stacha”. Po otrzymaniu wiadomości o śmierci męża i wobec braku zainteresowania ze strony swego dobroczyńcy – przyjmuje oświadczyny Mraczewskiego.

Kazimierz Starski

Klasyczny uwodziciel, lekkoduch i bawidamek, łowca posagów, przedstawiciel arystokracji, rozrzutnie dysponujący rodzinnym majątkiem. Powraca do kraju z nadzieją uzyskania zapisu w testamencie prezesowej Zasławskiej. „Czarny charakter” odpowiedzialny za rozbicie narzeczeństwa Wokulskiego i Łęckiej oraz kilku innych związków (m.in. Dalskiego i Janockiej, Węgiełka i Marianny).

Kazimiera Wąsowska

Piękna wdowa zapoznana przez Wokulskiego podczas pobytu w Zasławiu. Kokietka i uwodzicielka, posiadająca jednak własny kodeks moralny. Rezygnuje z własnych planów na rzecz umocnienia związku Łęckiej i Wokulskiego, któremu chce pomóc. Jej wywody na temat charakteru współczesnych kobiet rozwiewają romantyczne iluzje bohatera.

Lalka - problematyka

Lalka to wielka powieść polskiego realizmu. Utwór porusza wiele problemów. Poniżej pokrótce opisujemy główne wątki w Lalce. To świetna powtórka przed sprawdzianem z lektury!

Główny wątek Lalki - nieszczęśliwa miłość

Główny wątek dzieła dotyczy historii nieszczęśliwej miłości kupca i arystokratki. Autor kreśli dzieje znajomości tej pary, ukazując bohaterów na tle dwu różnych klas społecznych.

Główną przeszkodą na drodze Wokulskiego do szczęścia okazują się nie tyle trudności w zdobyciu odpowiedniego statusu materialnego, co kwestia pokonania uprzedzeń arystokratów.

Pomimo starań bohatera jego uczucie do Izabeli skazane jest na klęskę. Wokulski hołduje ideałom romantycznym (idealizowanie miłości), a te – pod koniec XIX wieku – stają się coraz bardziej anachroniczne. Powieść Prusa ukazuje więc upadek ideałów pokolenia romantyków.

Romantyczny światopogląd w Lalce - główni przedstawiciele

Głównymi przedstawicielami romantycznego światopoglądu są w „Lalce” Wokulski i jego najbliższy przyjaciel – Ignacy Rzecki.

Rzecki to postać wychowana w kulcie Napoleona Bonaparte, weteran kampanii węgierskiej i wielki patriota, wciąż czekający na „wielki, europejski zryw”.

Podobny „romantyczny życiorys” posiada Wokulski – czynny uczestnik powstania styczniowego, zakończonego, w jego wypadku, zesłaniem na Syberię.

Pomimo życiowych rozczarowań obaj bohaterowie nie mogą się uwolnić od wpojonych im w młodości przekonań. Wokulski zapłaci za to wysoką cenę. Większość bohaterów powieści zdaje sobie sprawę ze zmian zachodzących w świadomości społecznej. Idealizm nie ma szans na zaistnienie w świecie zdominowanym przez coraz bardziej widoczny kult pieniądza (co szczegółowo uświadamia Ignacemu Szuman).

Romantycy muszą wyginąć, to darmo; dzisiejszy świat nie dla nich (…). Powszechna jawność sprawia, że już nie wierzymy ani w anielskość kobiet, ani w możliwość ideałów (...) – wyznaje doktor Rzeckiemu.

Pozytywizm alternatywą dla romantyzmu?

Alternatywne hasła pozytywizmu – filantropia, praca nad gospodarczą odbudową kraju, praca u podstaw, rozwój techniczny, rozwój urbanistyki – również nie zdają egzaminu.

Klasycznym przykładem „pozytywisty w działaniu” jest sam Wokulski (pomimo tego, że motorem jego przedsiębiorczości jest uczucie). Kupiec prowadzi szeroko zakrojoną działalność filantropijną. Ma świadomość swoich możliwości i prac, którymi może „służyć” społeczeństwu. Waha się nad wyborem tej drogi, ale faktycznie pomaga wielu osobom w wyjściu z trudnej sytuacji życiowej (Marianna, Wysoccy, lokatorzy kamienicy).

Warto dostrzec kontrast pomiędzy kupcem, który pomimo wątpliwości realizuje pozytywistyczne hasła, a arystokracją, dla której te same hasła pozostają jedynie pięknymi sloganami (książę mający na celu „dobro nieszczęsnego kraju”).

Pozostaje jeszcze wiara w naukę i „kult techniki”. Geist, Ochocki, a w finale być może i sam Wokulski decydują się poświęcić życie badaniom naukowym. Praca badawcza łączy w sobie dwa cele: pragnienie sławy i chęć odkrycia wynalazków, które przyspieszyłyby rozwój społeczny. Można nazwać ją więc kolejnym, póki co niespełnionym ideałem.

Konfrontacja pokoleń dwóch epok w Lalce

Konfrontacja pokoleń dwóch epok to tylko jeden z wielu tematów poruszanych w powieści. Prusowi udało się przedstawić w „Lalce” szeroką panoramę społeczną Polski końca XIX wieku. Autor szczegółowo charakteryzuje koleje grupy społeczne (arystokracja, kupcy, mieszczanie, Żydzi, studenci, robotnicy), kreśli obraz zmian zachodzących w tych środowiskach (np. coraz większy wpływ środowisk żydowskich na kupiectwo), ocenia i potępia zjawiska negatywne (rozrzutność arystokracji, brak zainteresowania autentycznymi potrzebami kraju). Wskazuje też tendencje mające szansę przebudzić i zmusić do działania „uśpione” społeczeństwo.

Lalka - opowieść o ludzkim życiu

Lalka jest wreszcie wielką powieścią o ludzkim życiu, wiecznym poszukiwaniu celu, braku spełnienia i życiowych rozczarowaniach. Motyw ten najlepiej oddają dwa słynne cytat z rozmyślań Rzeckiego, układającego wystawy sklepowe:

(…) Głupstwo handel… głupstwo polityka… głupstwo podróż do Turcji… głupstwo całe życie, którego początku nie pamiętamy, a końca nie znamy… Gdzież prawda (…),

(…) „Marionetki!... Wszystko marionetki!... Zdaje im się, że robią, co chcą, a robią tylko, co im każe sprężyna, taka ślepa jak one (...)”.

Lalka - znaczenie tytułu

Tytuł utworu nasuwa kilka skojarzeń. Pierwszym jest postać głównej bohaterki – pięknej i próżnej arystokratki Izabeli Łęckiej. Porównanie kobiet do lalek wypowiada prezesowa Zasławska, obserwującej poczynania swojej wnuczki Eweliny zaręczonej z sędziwym, ale bogatym baronem.

Nakręcanie i ustawianie marionetek to z kolei ulubione zajęcie Rzeckiego, porównującego mechaniczne tańce lalek do zachowań ludzi. Kradzież lalki jest też przedmiotem procesu pomiędzy baronową Krzeszowską i Heleną Stawską. Wokulski przyczynia się do uniewinnienia kobiety. Po procesie Rzecki zauważa, że zabawka może połączyć losy dwojga nieszczęśliwych ludzi: Wokulskiego i pięknej pani Stawskiej.

Przedstawiony w dziele proces o lalkę jest wydarzeniem autentycznym. Informacja o podobnym incydencie zamieszczona w „Gazecie Polskiej” miała wpłynąć stworzenie wielkiej powieści obyczajowej – „Lalki”.

Trzy pokolenia idealistów w Lalce

Zanim Bolesław Prus zadecydował ostatecznie o nadaniu swojej powieści tytułu „Lalka”, myślał o tym, by nazywała się ona „Trzy pokolenia”. Nie był to, rzecz jasna, wyłącznie kaprys. Prus przedstawił w swoim dziele bardzo rozbudowaną panoramę społeczeństwa, w której mieszczą się także – ukazane na przykładzie poszczególnych, bohaterów, ale odnoszące się do ogółu – zmiany wartości, towarzyszące epokowym przewartościowaniom ideowym i światopoglądowym. Szczególne miejsce w obrazie danym nam przez Prusa zajmują idealiści – nieliczni już ludzie mający wyższe, niematerialne, być może i nierealne, choć wzniosłe, cele.

Pokolenie romantyków

Reprezentantem najstarszego pokolenia w dziele Prusa jest Ignacy Rzecki – przyjaciel Wokulskiego i subiekt w jego sklepie. Wielkie piętno na jego życiu odcisnęło wychowanie przez ojca – wielkiego zwolennika Napoleona Bonaparte. Mężczyzna nie tylko wpoił ten kult synowi, ale też uczył go musztry (co było związane z silnym przekonaniem o tym, iż społeczeństwo polskie powinno być wciąż gotowe do walki). Przyjaciel Wokulskiego wyrósł więc na wielkiego patriotę i orędownika wolności. W 1848 r. wziął udział w powstaniu węgierskim, podczas którego walczył w imieniu uciśnionych.

Jeśli chodzi o kwestie polityczne, Rzecki był człowiekiem o indywidualnych i nieco oderwanych od rzeczywistości poglądach. Nadal wierzył w ród Bonaparte, mając nadzieję, że i Polska mogłaby skorzystać na ich wielkości. Stary subiekt często opacznie odbierał różnego rodzaju informacje, wciąż pozostając w świecie swoich poglądów i przekonań.

Rzeckiego cechował także wielki idealizm, który przejawiał się na wszystkich płaszczyznach jego życia. Pracę w sklepie ukochał do tego stopnia, że nie potrafił bez niej funkcjonować – stała się sensem jego życia, za co srogo zapłacił, gdy sklep przeszedł w ręce Szlangbauma. Stary subiekt stracił swoją pozycję, chociaż zawsze był sumiennym i lojalnym pracownikiem, lecz gotów był pracować nawet za darmo, byle zostać w miejscu, na którym bardzo mu zależało. Podobnie przywiązywał się do przedmiotów i ludzi. Często nawet bezwartościowe rzeczy miały dla niego olbrzymie znaczenie, dlatego starał się wciąż trzymać je przy sobie – nawet swoje niemodne już ubrania.

Życie starego subiekta staje się coraz cięższe z upływem lat. Świat okazuje się nie być taki, jaki jawi się w jego wyobrażeniach. W dodatku kolejne ciosy zadawali mu ludzie, na których Rzecki po prostu się zawodził. Najpierw Helena Stawska wyszła za Mraczewskiego – jednego z pracowników Wokulskiego, który przez niego samego określany był jako „bezczelnie głupi”. Subiekt nie pragnął Stawskiej dla siebie, widział w niej idealną partnerkę dla Stacha. Później kolejne rozczarowania spowodowali Szlangbaum, a także Wokulski, kiedy zniknął bez słowa.

Ignacego Rzeckiego nie należy traktować jako reprezentanta całego pokolenia romantyków. Smutny los bohatera jest raczej przykładem tego, co dzieje się z człowiekiem, gdy nie potrafi przystosować się do zmieniających warunków, mentalnie wyjść z epoki, w której się wychował. Drogowskazem Rzeckiego było jego serce, co – w nowych, nastawionych głównie na zysk, czasach – musiało przynieść rozczarowanie.

Znacznie większym szacunkiem ludzi cieszyły się postacie cyniczne i zepsute, ale doskonale radzące sobie w nowej rzeczywistości. Poczciwy starzec o wielkim sercu, którego można odbierać jako jedną z najbardziej pozytywnych postaci w dziele, nie został jednak sam – w jego życiu ważne miejsce zajmowały wspomnienia, których z pewnością mu nie brakowało.

Pokolenie przejściowe

Generację zawieszoną między romantyzmem i pozytywizmem reprezentuje Stanisław Wokulski. Mężczyzna dorastał jeszcze w poprzedniej epoce, co na pewno miało wpływ na jego dalsze losy. Po raz pierwszy jego idealizmu dał o sobie znać w momencie, gdy Wokulski przyłączył się do powstania styczniowego. Udział w nim przypłacił zesłaniem w głąb Rosji, gdzie, jak później mówił, odzyskał spokój. Od tego czasu stał się człowiekiem bardziej praktycznym, o chłodnym i kalkulacyjnym nastawianiu do życia. W celu przyspieszenia swojej kariery postanowił nawet ożenić się z rozsądku.

Wokulski doskonale potrafił poruszać się w kapitalistycznym świecie, czego dowodem są sukcesy odnoszone przez niego w handlu. Żywo interesował się życiem naukowym (sam prowadził badania będąc na Syberii), próbował działać w zgodzie z pozytywistycznymi ideami (np. praca u podstaw – poprawianie losu biednych ludzi), snuł nawet wielkie plany przebudowy stolicy.

Wokulskiemu nie udaje się jednak ostatecznie ustabilizować swojego życia. Kiedy poznaje pannę Łęcką, wszystko ulega zmianie. Wraz z rosnącym w siłę uczuciem bohater zaczął odsuwać się od dawnych ideałów – zależało mu przede wszystkim na tym, aby zaimponować pięknej kobiecie. Chociaż był niezwykle zamożny, dobrze wykształcony oraz obyty, kobieta nie chciała się z nim wiązać, ponieważ uważała go tylko za „kupca galanteryjnego” (sama była przedstawicielką arystokracji). Uczucie to do tego stopnia wpłynęło na życie Wokulskiego, że próbując zbliżyć się do Łęckich, zaniedbał nawet swoje interes.

Pokolenie pozytywistów

Najbardziej reprezentatywnym przedstawicielem najmłodszego pokolenia w „Lalce” jest Julian Ochocki. Był on młodym mężczyzną, który przejawiał wielkie zdolności naukowe. Prowadzone przez niego badania imponowały Wokulskiemu do tego stopnia, że starał się wspierać kuzyna panny Łęckiej. Największym marzeniem Ochockiego było zbudowanie maszyny latającej. W dodatku wciąż wierzył on, że nauka będzie w stanie poprawiać ludzkie życie, przynosząc nowe możliwości i nadzieje.

Młody naukowiec krytycznie odnosił się do arystokracji, której sam był przedstawicielem. Widział w jej zachowaniu coraz gorsze tendencje – rosnące zakłamanie, upadek zasad moralnych, słabnącą edukację, niechęć do działań społecznych. Cierpień przysparzało Ochockiemu niezrozumień dla reprezentowanych przez niego idei. Z tego powodu bohater postanowił opuścić rodzinne strony i udać się do profesora Geista, którego w Paryżu poznał Stanisław Wokulski.

Trzy pokolenia idealistów

Społeczeństwo ukazane w „Lalce” wydaje się niebezpiecznym i agresywnym tworem, który niezwykle sprawnie usuwa poza swój obręb niepasujące do niego jednostki. W nowym świecie nie ma miejsca dla idealistów – ludzi z marzeniami i planami. Zarówno Rzecki, Wokulski, jak i Ochocki spotykają się z rosnącym niezrozumieniem.

Pierwszy z nich jest często wyśmiewany jako głosiciel archaicznych poglądów oraz postać generalnie niemodna, staroświecka. Nie szanuje się nawet jego zamiłowania do pracy –  wszyscy postrzegają ją jedynie w kategoriach finansowych. Wokulskiemu z kolei przez wiele lat zarzucano, że dorobił się wyłącznie dzięki Minclom. Kiedy w końcu sam zyskał spory majątek, nie chciano dopuścić go do hermetycznej środowiska arystokracji, ponieważ był „tylko” kupcem. Ochocki oraz Geist wydawali się ludziom dziwakami. Szczególnie bolesna jest historia tego drugiego. Żył on w biedzie, ponieważ zdobyte pieniądze przeznaczał na kolejne badania. Chociaż dokonał niesamowitych odkryć, nikt nie zwracał na nie uwagi, a najważniejsi francuscy naukowcy wyśmiewali Geista, widząc w nim groźną konkurencję.

Idealiści w „Lalce”, pomimo iż przełamywali schematy i konwenanse, ponieśli ostateczną klęskę. W nowych, niezwykle dynamicznych realiach ich postawa jest czymś anachronicznym, niecieszącym się szacunkiem ani zainteresowaniem. Znacznie większe sukcesy odnoszą ludzie, którzy potrafią dopasować się do stawianych im wymagań, konformiści. „Lalka” kończy się bardzo wymownym cytatem – „Non omnis moriar”. Czyżby autor starał się powiedzieć w ten sposób, że zawsze znajdą się gdzieś na świecie ludzie gotowi do najwyższych poświęceń w imię szlachetnych i dobrych intencji i – wbrew wszystkiemu – coś po nich pozostanie?

Paryż i Warszawa w Lalce - opis. Obraz wielkich miast okiem pozytywisty

Głównym założeniem sztuki realistycznej było jak najwierniejsze oddawanie życia. W okresie jej narodzin – w XIX stuleciu – coraz więcej ludzi zaczęło przenosić się do miast, gdzie łatwiej mogli znaleźć pracę i poprawić warunki życia.

Dynamiczna urbanizacja spowodowała, że nowe skupiska ludności zaczęły odgrywać coraz ważniejszą rolę również w kwestiach twórczości artystycznej. Wielkie znaczenie zyskały one w literaturze, stając się nie tylko pulsującym życiem tłem kolejnych – zwłaszcza powieściowych – wydarzeń, lecz także dynamicznymi przestrzeniami oddziałującymi w istotnych sposób na ludzi i vice versa. Nie inaczej kwestia ta wygląda w „Lalce”, której akcja toczy się głównie w Warszawie, a pewne fragmenty rozgrywają się także w Paryżu.

Obraz Warszawy w „Lalce”

Dzieło Bolesława Prusa przedstawia topografię Warszawy z wielką dokładnością. Autor opisuje lokalizację poszczególnych budynków i miejsc, co pozwala czytelnikowi na odtworzenie planu miasta. Również społeczeństwo zamieszkujące Warszawę ukazane zostało w sposób zdecydowanie określony – to przekrój nie tylko ukazujący wszystkie warstwy społeczne, lecz także uwzględniający relacje między nimi oraz charakterystyczne dla danych grup zachowania i system wartości.

Warszawa jest miastem doskonale znanym Wokulskiemu. To przecież tutaj odebrał pierwsze istotne lekcje. Najpierw ciężko pracował, by pomóc ojcu finansowo w procesach sądowych, później uczęszczał do kolejnych szkół.

Gdy powrócił do ojczyzny z siedmioletniego pobytu na Syberii, patrzył na Warszawę oczyma już dojrzałego i ukształtowanego już człowieka. Z jednej strony widział opływający w dostatek, ale pełen sztucznych konwenansów i pozorów świat arystokracji, do której zbliżała go sytuacja majątkowa, z drugiej dzielnicę biedy – Powiśle. Jednym z najbardziej wstrząsających momentów powieści jest spacer głównego bohatera po tym silnie dotkniętym ubóstwem rejonie. Wokulski doskonale zdaje sobie sprawę, że przede wszystkim sami zainteresowani winni są swojej tragicznej sytuacji – to ich niezaradność, lenistwo i brak umiejętności doprowadziły do tego, że żyją na śmietniku Warszawy. Powiśle to siedlisko wszelkich zaraz i patologii. Jego mieszkańcy codziennie brodzą w odpadkach, szukając w nich przedmiotów, które miałyby jakąkolwiek wartość. Ich życie pozbawione jest głębszego sensu, a każdy dzień staje się bezlitosną walką o przetrwanie. Jedyną nadzieję na poprawę ich sytuacji życiowej widzi Wokulski w skrupulatnej realizacji pozytywistycznych postulatów, dzięki którym pojawiłaby się możliwość aktywizacji tej części społeczeństwa.

Stan, w jakim znalazła się część Warszawy, budzi bardzo silne obawy Wokulskiego. Wszak ma on świadomość tego, że panująca tam apatia i niechęć mogą rozprzestrzeniać się na większe obszary, zamieniając zamieszkujących je w ludzi niezdatnych do normalnego życia.

„Oto miniatura kraju – myślał – w którym wszystko dąży do spodlenia i wytępienia rasy (…) ” – te słowa Wokulskiego dobitnie określają sytuację nie tylko Powiśla, ale w pewnym sensie całej Warszawy. Przecież nie tylko biedota znajdowała się poza społeczeństwem – arystokracja także żyła w spreparowanej rzeczywistości, w myśl odmiennego od powszechnie obowiązującego kodeksu moralnego, uznając tytułu i stan majątku za najważniejsze wyznaczniki wartości danej jednostki.

Obraz Paryża w „Lalce”

W przeciwieństwie do Warszawy stolica Francji nie była Wokulskiemu wcześniej znana. Pierwsze kroki w tym mieście stawia niemal po omacku. Jednak z czasem wszystko zaczyna składać się w przejrzystą całość, zadziwiając głównego bohatera swoim przemyślanym kształtem i celowością.

W myślach Wokulski porównuje Paryż do wielkiej gąsienicy, rozmieszczając poszczególne jej fragmenty w określonych miejscach. Zabieg ten można odczytywać nie tylko jako odwołanie się do natury w celu „oswojenia” miejskiego żywiołu, lecz także traktować jako kontrast dla Warszawy – miasta nierówno podzielonego między ludzi bogatych i biednych.

Paryż wywiera na Wokulskim olbrzymie wrażenie. Zdaje się, ze po raz pierwszy widzi on przestrzeń, której mieszkańcy współpracują, wykorzystując wszystkie swoje możliwości. Obserwacje te rodzą w bohaterze wielką niechęć na myśl o powrocie do ojczyzny. Jasny staje się dla niego fakt, że przyjdzie mu ponownie żyć w miejscu, gdzie „(...) chcąc zdobyć miano człowieka, trzeba posiadać albo tytuł z pieniędzmi, albo talent wciskania się do przedpokojów”.

Postawa Wokulskiego pozbawiona naiwnego sentymentalizmu w stosunku do miejsca, w którym spędził większość swojego życia. Stanisław patrzy na świat oczyma pozytywisty – właśnie dzięki temu dostrzega niedoskonałości Warszawy, które tak mocno kontrastują z rozwijającym się i rosnącym w siłę Paryżem.

Bohater ma jednak świadomość, że postęp w jakiejkolwiek dziedzinie życia jest zasługą zainteresowanych, działających razem ludzi, zatem dzięki wprowadzaniu i realizowaniu odpowiednich idei (praca u podstaw, a dalej praca organiczna) wciąż możliwa jest poprawa sytuacji w społeczeństwie polskim.

Dzieje Stanisława Wokulskiego

1. Stanisław Wokulski przyszedł na świat w 1832 r. Był synem Piotra Wokulskiego – przedstawiciela ubogiej szlachty, który wszystkie swoje siły poświęcał na procesowanie się o majątek ojca.

2. W młodości główny bohater pracował w winiarni u Hopfera, a wszystkie pieniądze zobowiązany był oddawać ojcu na koszty procesowe.

3. Wokulski poznał w winiarni Ignacego Rzeckiego, który przygarnął młodzieńca, co umożliwiło mu rozpoczęcie edukacji w kolejnych szkołach (wcześniej zdobywał wiedzę na własną rękę).

4. Rozpoczęcie nauki w Szkole Realnej, a później kontynuowanie jej w Warszawskiej Szkole Głównej.

5. Rok 1863 – Stanisław Wokulski przerywa studia i postanawia wziąć udział w powstaniu styczniowym.

6. Zsyłka do Irkucka. W czasie siedmioletniego pobytu w Rosji bohater, jak sam później mówił, odnalazł spokój i mógł skoncentrować się na pracy naukowej. W tym samym czasie poznał Suzina – kupca, dzięki któremu zdobył drobną sumę pieniędzy.

7. Powrót do Warszawy i wielkie trudności ze znalezieniem pracy ze względu na epizod powstańczy.

8. Wokulski zatrudnił się u Jana Mincla – w dużej mierze dzięki przyjaźni z Ignacym Rzeckim.

9. Śmierć właściciela sklepu. Stanisław niebawem poślubił wdowę po nim – Małgorzatę Minclową.

10. Cztery lara później żona Wokulskiego zmarła, a on został właścicielem sklepu i 30000 rubli.

11. Przyjaciel Rzeckiego postanowił poświęcić się pracy i znacznie ograniczył życie towarzyskie.

12. Stanisław Wokulski w podczas wizyty w teatrze ujrzał Izabelę Łęcką – kobietę, która na zawsze zmieniła jego życie.

13. Cała Warszawa wciąż plotkowała o tym, że mężczyzna sam nie dorobił się niczego, a wszystko, co ma, zawdzięcza Minclom. Z tego względu bohater postanowił wyruszyć do Bułgarii, gdzie miał zaopatrywać wojska w czasie wojny rosyjsko-tureckiej.

14. Wokulski powrócił do Warszawy. Przywiózł ze sobą olbrzymią sumę pieniędzy – ok. 300000 rubli. Dzięki takiej kwocie nie tylko zamknął usta ludziom wątpiącym w jego zdolności, lecz mógł także znacznie zbliżyć się do arystokracji, na czym zależało mu ze względu na Łęcką.

15. Stanisław Wokulski zaczął podejmować pierwsze kroki, które miały służyć zdobyciu serca ukochanej. Najpierw postanowił utworzyć z jej ojcem spółkę do handlu ze Wschodem, później wykupił srebra Łęckich. Jako że nie znał angielskiego, a panna Izabela miała w zwyczaju porozumiewać się w tym języku, gdy chciała, by postronne osoby jej nie rozumiały, podejmuje naukę języka.

16. Spacer po Powiślu ponownie uświadomił Wokulskiemu, że w Warszawie żyje wielu biednych ludzi, którym trzeba pomóc. Spotkanemu tam Wysockiemu główny bohater zaproponował pracę.

17. Wokulski nadal poświęcał swój czas staraniom o piękną Izabelę. Często pojawiał się pośród przedstawicieli wyższych sfer, spacerował po Łazienkach. Kiedy dowiedział się, że Łęcka uwielbia włoskiego aktora – Rossiego – postanowił zgotować mu wspaniałe przyjęcie w teatrze. Jego starania jednak nie wystarczyły, by zmienić zdanie córki Tomasza.

18. Niemożność zdobycia chłodnego serca panny Łęckiej spowodowała, że Wokulski postanowił wyjechać do Paryża, gdzie miał prowadzić interesy z Suzinem.

19. W stolicy Francji Wokulski poznał profesora Geista – wybitnego naukowca, który nie cieszył się sympatią badaczy skupionych na uniwersytetach ze względu na przełomowe badania, jakie prowadził. Stanisław zastanawia się, czy nie poświęcić swojego życia pracy naukowej.

20. Wokulski otrzymał list od Zasławskiej. Pisała, by powrócił do ojczyzny i prędko spotkał się z Łęcką.

21. W Zasławku główny bohater spędził wiele czasu z Izabelą. Wyznał jej nawet uczucie, na co trudno było mu się zdobyć wcześniej. Niedługo później przyjęła ona jego oświadczyny, co zupełnie odmieniło Wokulskiego, który w końcu stał się człowiekiem szczęśliwym.

22. Podczas podróży do Krakowa bohater widział flirt Łęckiej i Starskiego. Rozmawiali po angielsku myśląc, że mężczyzna ich nie zrozumie. On jednak, nauczony wcześniejszymi doświadczeniami, potrafił już posługiwać się tym językiem.

23. Zrozpaczony Wokulski podjął próbę samobójczą, kładąc się na torach w Skierniewicach. Został jednak uratowany przez Wysockiego, któremu wyświadczył niegdyś wielką przysługę.

24. Powrót głównego bohatera do Warszawy i wycofanie się z interesów. Sklep został przejęty przez Szlangbauma, a Wokulski wystarał się u niego, by zostawił on wszystkich starych pracowników.

25. Wyjazd Wokulskiego do Moskwy. Najpierw plotkowano, że opuścił on ojczyznę na zawsze, później jednak zaczęły pojawiać się informacje o tym, iż widziano go w Zasławku.

26. Główny bohater sporządził testament. Najwięcej (140 000 rubli) zapisał Ochockiemu – kuzynowi Łęckiej i człowiekowi zainteresowanemu nauką, 25000 dostało się Rzeckiemu, a 20000 Stawskiej. Wokulski nie zapomniał także o innych osobach, zapisując im mniejsze kwoty.

27. Do Warszawy dotarła wiadomość o wysadzeniu ruin zamku w Zasławiu. Wszyscy podejrzewali, że Wokulski popełnił samobójstwo. Jednak zakończenie „Lalki” nie rozstrzyga tej kwestii jednoznacznie – być może rzeczywiście zginął pod gruzami, ale bardzo prawdopodobny był także jego wyjazd do Paryża, by pracować z Geistem (bohater wcześniej kupił narzędzia niezbędne do badań chemicznych) lub na Wschód, aby dalej móc prowadzić interesy.

Dzieje Ignacego Rzeckiego

1. Ignacy Rzecki dorastał w niewielkim mieszkaniu na Starym Mieście. W młodości stracił matkę, więc jego wychowaniem zajął się ojciec – zatwardziały zwolennik Napoleona, który również w serce syna wlał uwielbienie dla francuskiego przywódcy.

2. Kiedy przyszły przyjaciel Wokulskiego był jeszcze młodym chłopcem, jego ojciec zmarł. Znalazł się on wówczas pod opieką jego siostry oraz pana Raczka – jej przyjaciela.

3. Wkrótce młodzieniec rozpoczął pracę w sklepie u Minclów. Po pewnym czasie stał się tak bliski jego właścicielowi, że ten traktował go niemal jak syna.

4. W 1848 r. Ignacy Rzecki wyruszył wraz z Augustem Katzem (innym pracownikiem sklepu Mincla, który podzielał jego poglądy polityczne) walczyć w powstaniu węgierskim.

5. Walki nie układały się najlepiej dla powstańców. Przyjaciel subiekta popełnił samobójstwo, stwierdziwszy, że ich walka pozbawiona jest sensu.

6. Po klęsce Rzecki przez dwa lata nie wracał do kraju, podróżując po Europie. Ostatecznie znalazł się w zamojskim więzieniu, z którego wyciągnął go Mincel.

7. Mężczyzna powrócił do pracy. W czasie jednej z wypraw do winiarni u Hopfera (miał tam przyjaciela Machalskiego) poznał Stanisława Wokulskiego.

8. Był rok 1861, kiedy Rzecki przygarnął młodzieńca pod swój dach i przyczynił się do otrzymania przez Wokulskiego pracy u Minclów.

9. Po pewnym czasie Wokulski przejął sklep należący do Jana Mincla (po jego śmierci poślubił jego żonę, która też wkrótce zmarła). Rzecki został jednym z jego najwierniejszych i najbardziej uczciwych pracowników. Dobro interesów zawsze leżało mu na sercu, co wielokrotnie podkreślał.

10. Pełnienie obowiązków w sklepie i oczekiwanie na powrót Wokulskiego z wyprawy do Bułgarii.

11. Powrót właściciela i pierwsze dostrzegalne zmiany w jego osobowości (coraz silniejsze pragnienie zdobycia serca Łęckiej oraz ignorowanie problemów sklepu).

12. Rzecki wciąż oddawał się swojej pracy, starając się jak najlepiej zarządzać dobrami przyjaciela. W dodatku zawsze bronił jego dobrego imienia, nie pozwalając nikomu powiedzieć o Wokulskim złego słowa, chociaż sam czasem zupełnie nie potrafił zrozumieć postępowania Stacha.

13. Wokulski postanowił zbudować nowy, większy sklep. Miało to nie tylko pozytywnie wpłynąć na jego interesy, ale także stać się dowodem na ogrom majątku, jaki gromadził. Rzecki musiał przenieść się z mieszkania ulokowanego obok starego sklepu do nowego, które przygotował dla niego przyjaciel. Stary subiekt niechętny był tej zmianie.

14. Po zakupie przez Wokulskiego kamienicy Łęckich Rzecki poznał mieszkającą tam panią Stawską. Kobieta zafascynowała go, od tego czasu spędzał z nią więc sporo czasu. Nie miał jednak żadnych planów wobec Stawskiej, uważając ją za doskonałą partnerkę dla swojego przyjaciela, z którym chciał ją zeswatać.

15. Stary subiekt coraz bardziej izolował się od społeczeństwa. Wokulski miał dla niego mało czasu, ponieważ zajęty był staraniami o Łęcką, a z przedstawicielami młodego pokolenia Rzeckiemu – człowiekowi spokojnemu i ułożonemu –  trudno było się porozumieć.

16. Po próbie samobójczej głównego bohatera i jego wycofaniu się z interesów Rzecki zaczął powoli tracić zdrowie. Sklep przejął Szlangbaum, który nie traktował starego subiekta z taką sympatią jak Wokulski. Dlatego też chciał on pracować nawet za darmo, byle tylko móc codziennie pojawiać się w sklepie.

17. Utrata znaczenia w pracy oraz brak wiadomości o przyjacielu wciąż pogarszały stan Rzeckiego, gdyż jego życie powoli traciło jakikolwiek sens. W końcu stary subiekt zmarł w tak ukochanym przez siebie sklepie. Doktor Szuman po śmierci Rzeckiego powiedział, że odszedł jeden z ostatnich romantyków.

Kompozycja i narracja w Lalce - charakterystyka

Kompozycja „Lalki”

„Lalka” Bolesława Prusa jest dziełem bardzo złożonym pod względem kompozycyjnym. Główny wątek utworu przebiega przede wszystkim w porządku przyczynowo-skutkowym, lecz pojawiają się także historie poboczne, w których ład ten często zostaje zakłócony (nawet, jeśli idzie o samą zasadą następstwa, gdzie wielkie znaczenie odgrywa przypadek).

Z jednej strony mamy więc zwartą i spójną opowieść, z drugiej – liczne epizody podkreślające fragmentaryczność świata przedstawionego (nierzadko ich zakończenie nie jest znane czytelnikowi). Dzieło Prusa nie przynosi także ostatecznego rozstrzygnięcia losów głównego bohatera – Stanisława Wokulskiego – co sprawia, że kompozycja „Lalki” często określana jest jako otwarta.

Niekiedy można spotkać się również z określeniem jej terminem „kompozycji panoramicznej”, co odnosi się do szerokiego spektrum grup i związanych z nimi zjawisk społecznych przedstawionych w powieści.

Znaczącą rolę w „Lalce” odgrywają „wkomponowane” w powieść inne gatunki literackie, przede wszystkim pamiętnik Rzeckiego, w których zmianie ulega sposób narracji, przedstawiane są wydarzenia z czasów dawniejszych (nie są one przekazywane przez wszystkowiedzącego narratora, lecz otrzymujemy je w sposób zapośredniczony). Warto zauważyć, że części te nie zostały wtrącone do dzieła bez uzasadnienia, a pojawiają się wówczas, gdy starego subiekta ogarniała samotność, jaką dało się uciszyć tylko rozmową (w tym wypadku ze samym sobą). Dlatego za jedną z najważniejszych cech „Lalki” można uznać jej związek kompozycyjny z realnym życiem – pewne zdarzenia mają miejsce przez przypadek (np. spotkanie Wokulskiego z Wysockim w czasie spaceru bohatera po Powiślu), pewne są konsekwencją wcześniejszych decyzji i wyborów bohaterów czy reakcją na zaistniałą sytuację.

Narrator i narracja w „Lalce”

W „Lalce” Bolesława Prusa czytelnik ma do czynienia ze zjawiskiem określanym mianem „dwugłosu narracyjnego”. Dominującym sposobem opowiadania jest powierzenie głosu narratorowi występującemu w trzeciej osobie liczy pojedynczej. Postać tę cechują: wszechwiedza, obiektywność oraz odsunięcie uwagi od siebie, przesunięcie się na dalszy plan (przejawia się to położeniem większego nacisku na rolę dialogów, z których odbiorca także może czerpać informacje). Narrator trzecioosobowy znajduje się w obrębie świata przedstawionego, lecz nie należy do bohaterów dzieła.

Inaczej jest w wypadku pierwszoosobowego sposobu opowiadania kolejnych wydarzeń. Z takim zabiegiem do czynienia mamy m.in. w przytaczanych częściach pamiętnika Rzeckiego. Dzięki zastosowaniu tej techniki, niektóre fakty poznajemy z perspektywy subiektywnej – danego bohatera, co wprawdzie zakłóca obiektywizm relacji, lecz pozwala na głębsze poznanie psychiki postaci.

W „Lalce” można doszukać się jeszcze trzeciego typu narracji – tzw. narracji personalnej, czyli trzecioosobowej, w której postać opowiadająca nie zaznacza swojej obecności, a głos oddaje któremuś z bohaterów poprzez stosowanie mowy pozornie zależnej.

Sposób opowiadania historii w „Lalce” jest niezwykle zróżnicowany. Należy także podkreślić, iż narrator, pomimo swojej wszechwiedzy, często odsuwa się na dalszy plan, w pewnym sensie przekazując swoje obowiązki bohaterom dzieła. Największe znaczenie w tym wypadku mają dialogi, które stanowią bardzo cenne źródło pozyskiwania informacji o fabule oraz bohaterach. W dodatku postać opowiadająca nie przekazuje własnych sądów i opinii, co czyni narrację „przejrzystą” – pozwala ona odbiorcy samodzielnie ustosunkować się do danych wydarzeń, ocenić ich wykonawców, a następnie dokonać interpretacji.

Społeczeństwo w Lalce - charakterystyka

Społeczeństwo w Lalce jest bardzo zróżnicowane. W powieści występują przedstawiciele różnych warstw społecznych. Poniżej dokładnie je opisujemy. Ten temat jest bardzo ważny w kontekście zrozumienia całego utworu. 

Arystokracja w Lalce

Przedstawiciele arystokracji: Łęccy, książę, hrabia, baronostwo Krzeszowscy, prezesowa Zasławska i jej wnuczki, pani Wąsowska, baron Dalski, marszałek, członkowie spółki handlowej Wokulskiego, uczestnicy warszawskich rautów obdarzeni przez autora znaczącymi nazwiskami – panowie Szastalski, Malborg, Niwiński oraz panie – z de Ginsów Upadalska, z Fertalskich Wywrotnicka.

To grupa społeczna szczegółowo scharakteryzowana przez Prusa, ukazana w negatywnym świetle. Zdecydowana większość arystokratów to bohaterowie próżni i przekonani o swej wyższości ze względu na pochodzenie. Są to postacie nieproduktywne, pozornie jedynie zainteresowane losem biedoty, zachowanie niektórych bohaterów zostało określone mianem „pasożytnictwa”. Wyjątkiem jest prezesowa Zasławska, starająca się wcielać w życie pozytywistyczne zasady „pracy u podstaw”.

Kupcy w Lalce

Przedstawiciele kupców: Wokulski, Suzin, rodzina Minclów oraz anonimowa grupa warszawskich przedsiębiorców raz krytykująca, raz chwaląca postępowanie głównego bohatera.

Po powrocie do kraju Wokulski decyduje się na „wżenienie” w tę grupę społeczną. Ma wyrzuty sumienia, ale stara się zapracować na swoją pozycję pomnożeniem majątku Minclów. Jego działania i błyskawiczne sukcesy budzą zazdrość reszty. Kupcy wróżą mu klęskę, uważając go za „awanturnika”. Wokulski uzyskuje akceptację dopiero u szczytu swojej kariery.

Naukowcy/badacze w Lalce

Przedstawiciele naukowców/badaczy: Geist, Ochocki.

Środowisko, z którym młody Wokulski wiąże wielkie nadzieje. Bohater był niegdyś zapalonym naukowcem -amatorem, przeprowadzał własne doświadczenia, które najczęściej kończyły się niepowodzeniem (budowa perpetuum mobile). Podczas zesłania na Syberię niespodziewanie nawiązał znajomości z rosyjskimi badaczami.

Punktem zwrotnym w życiu Wokulskiego jest spotkanie z profesorem Geistem – genialnym wynalazcą. Poświęcenie życia nauce (i perspektywa sławy) to mocna alternatywa wobec ciągłych, nieudanych starań o rękę arystokratki. Środowisko naukowców (Ochocki) charakteryzuje idealizm i odrzucenie życiowych iluzji. W porównaniu z innymi grupami społecznymi ta jedna wydaje się Wokulskiemu bliska i warta zainteresowania.

Niemcy w Lalce

Przedstawiciele narodowości niemieckiej: rodzina Minclów - Jan, Franz i ich ojciec.

Rzecki wspomina swoich pryncypałów z wielkim sentymentem i szacunkiem. W charakterystyce tej grupy podkreśla się skrupulatność, dyscyplinę, dbałość o jakość towarów i klienta. Ignacy docenia „wychowanie” przez starego Mincla, łączące dyscyplinę, naukę oszczędności, ale i przywiązanie do pracowników.

Mieszczaństwo w Lalce

Przedstawiciele mieszczaństwa: Szprot, Deklewski, Węgrowicz, subiekci Mraczewski, Lisiecki, Klejn, Zięba, a także klienci sklepów Wokulskiego, mieszkańcy kamienicy Łęckich.

Grupa społeczna najcelniej scharakteryzowana z perspektywy Ignacego Rzeckiego. Autor pamiętnika najczęściej podkreśla gadulstwo i plotkarstwo mieszczan, ich skłonność do alkoholu (Szprot) i kłótliwość. Sam Rzecki jest odbierany przez tę grupę jako staroświecki dziwak, niemodny i nieprzystający do otoczenia.

Robotnicy/rzemieślnicy w Lalce

Przedstawiciele robotników/rzemieślników, a także pozostali bohaterowie: Marianna, Węgiełek, Wysoccy, studenci.

Los najniższych warstw społecznych ukazany został z perspektywy naturalistycznej. Wokulski, spacerujący po Powiślu, szczegółowo opisuje biedę, brud i brzydotę obserwowanego miejsca. Autor podkreśla kontrast pomiędzy wielkimi możliwościami głównego bohatera (który nie potrafi odnaleźć właściwego celu życia) a losem biedoty, żyjącej z dnia na dzień, doceniającej cudzą pomoc. Przedstawiciele najniższych warstw społecznych cechują się prostotą, są wdzięczni i pamiętają o raz okazanej pomocy. Wokulski zastanawia się nad poświęceniem filantropii, ale ostatecznie wygrywa chęć „wkupienia” się w środowisko arystokracji. Jak na ironię, okaże się, że pośrednio właśnie filantropia uratuje bohaterowi życie (Wysocki).

Żydzi w Lalce

Przedstawiciele społeczności żydowskiej: Henryk Szlangbaum z rodziną, doktor Szuman.

Wokulski zatrudnia Szlangbauma ze względu na pomoc otrzymaną niegdyś od jego ojca. Rodzina Henryka ceni Wokulskiego za jego hojność i podziwia przedsiębiorczość kupca. Żydzi wierzą w „handlowy zmysł” bohatera i bez zastanowienia spełniają jego dziwne prośby (licytacja kamienicy za zawyżoną cenę), wierząc, że i tak przyniosą mu one zysk.

Prus ukazuje stopniowe przenikanie tej grupy społecznej do środowiska kupieckiego. Szlangbaum jest przedsiębiorczy i konsekwentny w swoich działaniach, ostatecznie przejmuje dużą część spadku po Wokulskim (sklepy, udziały w spółce handlowej). Rzecki ocenia jego działania niezbyt przychylnie, zauważa spadek jakości towarów i usług. Dostrzega wzrost nastrojów antysemickich. Ciekawą postacią jest też Szuman, sceptyk i racjonalista, cynik wyśmiewający obyczaje współbraci, ale i wróżący Żydom wielką przyszłość.

Arystokracja w Lalce - przedstawiciele, charakterystyka

„Lalka” Bolesława Prusa przedstawia szeroką panoramę społeczeństwa, jakie zamieszkiwało Warszawę w II połowie XIX stulecia. Na samym szczycie hierarchii znajdowała się wówczas arystokracja – grupa, której względy i przychylność starał się zdobyć Stanisław Wokulski, człowiek nazywany przez Izabelę Łęcką z drwiną „kupcem galanteryjnym”.

Arystokracja w „Lalce” - charakterystyka

(…) Ten świat wiecznej wiosny, gdzie szeleściły jedwabie, rosły tylko rzeźbione drzewa, a glina pokrywała się artystycznymi malowidłami, ten świat miał swoją specjalną ludność. Właściwymi jego mieszkańcami były księżniczki i książęta, hrabianki i hrabiowie tudzież bardzo stara i majętna szlachta obojej płci (…) Byli też biskupi, wizerunki Boga na ziemi, wysocy urzędnicy, których obecność zabezpieczała świat od nieporządków społecznych i trzęsienia ziemi, a nareszcie dzieci, małe cherubiny, zesłane z nieba po to, ażeby starsi mogli urządzać kinderbale (...)

w ten sposób opisana została arystokracja w jednym z początkowych rozdziałów dzieła Prusa. Tak też zdawał się ją postrzegać odurzony miłością do panny Łęckiej Stanisław Wokulski. Nie potrzebował on jednak wiele czasu, by dostrzec wady arystokracji. Jasne stały się one także dla czytelnika.

Arystokracja w „Lalce” ukazana jest przede wszystkim jako warstwa zupełnie oderwana od reszty społeczeństwa, pogrążona we własnych sprawach i interesach. Wielokrotnie podkreślone zostaje próżniactwo ludzi ją reprezentujących, którzy nie starają się przyczynić swoją pracą do poprawy sytuacji społecznej, lecz koncentrują się na wydawaniu pieniędzy, podróżach, kolejnych spotkaniach towarzyskich. Prowadzi do degeneracji przedstawicieli arystokracji – są oni zupełnie bezużyteczni, ponieważ cel w życiu stanowi dla nich zabłyśnięcie na jednym z wielu balów albo zdobycie pięknej kobiety (tudzież mężczyzny). Większość z nich nie stawia sobie w życiu wyższych celów, a jedynie skupia się na ciągłym poszukiwaniu nowych kontaktów (oczywiście w odpowiedniej sferze).

Świat arystokracji, pełen próżności i sztucznych relacji, jest niedostępny dla reprezentantów innych warstw, o czym boleśnie przekonuje się Wokulski. Dla panny Izabeli Łęckiej niewyobrażalne jest oddalenie się z salonów Kwirynału do galanteryjnego sklepu w Warszawie. Ludzie ci kreują własną rzeczywistość, w której nie ma miejsca na wiele zjawisk codzienności, np. ubóstwo itp. Nawet niesiona przez nich pomoc, działalność filantropijna nie opiera się na szczerych intencjach. Pojawienie się na kweście jest po prostu w dobrym guście, może poprawić wizerunek danej osoby, lecz niewiele ma wspólnego z prawdziwą dobroczynnością.

Znaczące miejsce w hierarchii wartości arystokracji zajmują pieniądze. Wszak to one są gwarantem dobrej zabawy, najlepiej odbywającej się w Paryżu lub innym wielkim mieście europejskim. Dobry kandydat na męża musi więc, poza dobrym pochodzeniem, odznaczać się zasobnym portfelem oraz posiadać stałe, w miarę pewne źródło dochodów; oczywiście nie powinna to być „zwykła” praca – praca to dla arystokracji zajęcie nazbyt prozaiczne, charakterystycznym dla biedoty, niemal kara. Wyznacznikiem wartości kandydatki na żonę jest, rzecz jasna, wielkość jej posagu.

W systemie wartości wyznawanym przez arystokrację nie ma miejsca na patriotyzm. Znacznie bardziej cenione jest to, co przybyło z innych regionów świata. Ci ludzie nastawienie bardzo kosmopolitycznie, ignorują problemy narodu i społeczeństwa, starając się tylko jak najdłużej utrzymać swój wysoki status. Dlatego też krępują się zbędnymi konwenansami i tworzą sztuczną etykietę, której przestrzeganie gwarantuje dobrą opinię. Jeśli chodzi zaś o działania pożyteczne z punktu widzenia narodu znajdującego się w trudnej sytuacji, to brakuje im na nie energii i ochoty.

Świat arystokracji pełen jest wspaniałych i drogich rozrywek. Mowa tutaj nie tylko o wystawnych balach, ale również o koncertach, przedstawieniach a nawet gonitwach konnych. Dla przedstawiciela tej warstwy samo uczestnictwo w wydarzeniu mogło okazać się niewystarczające, toteż mile widziane było szczególne zaznaczenie swojej obecności. Wielokrotnie podejście takie prezentuje panna Łęcka, która wręczała kwiaty, oklaskiwała, za wszelką cenę starała się zwrócić na siebie uwagę zebranych.

Arystokracja przedstawiona została więc przez Prusa w sposób bardzo negatywny. Jest to ta część społeczeństwa, w które drzemie największy potencjał, lecz mało kto podejmuje starania, aby go uwolnić. Arystokratyczny świat znajduje się poza rzeczywistością przeciętnego człowieka, toteż kieruje się zupełnie innymi prawami. Niestety nihilizm i niezbyt poważne traktowanie życia powodują, że ludzie ci stają się w większości bezwartościowi, a ich znaczenie dla ogółu jest marginalne.

W dziele Prusa pojawiają się także przedstawiciele arystokracji, którzy swoją postawą zaprzeczają tym negatywnym ocenom. Są oni jednak w zatrważającej mniejszości, a ich podejście do życia stanowi często powód do drwin i staje się przyczynią nieporozumień (np. sytuacja Ochockiego). Mimo to, ich postawa uwidacznia, że odpowiednie spożytkowanie sił arystokracji mogłoby mieć zbawienne skutki dla zmiany ciężkiej sytuacji narodu polskiego.

Przedstawiciele arystokracji w „Lalce”

Tomasz Łęcki

Zdegradowany finansowo arystokrata, niemal zupełny bankrut. By utrzymać się na powierzchni, musi sprzedawać wszystko, co zostało w jego posiadaniu. W żaden sposób nie zaniża to jednak jego poczucia własnej wartości. Wierzy nawet w to, że doskonale zna się na interesach, lecz prawda jest dla niego bolesna – gdyby nie pomoc Wokulskiego, mógłby boleśnie dotknąć dna. Pomimo ciężkiej sytuacji, wciąż ceni sobie wystawne życie, które kultywuje, czerpiąc z niego garściami.

Izabela Łęcka

Córka Tomasza, kobieta żyjąca pod kloszem. Życie przeciętnych ludzi ogląda z bezpiecznej odległości. Wciąż oczekuje adorowania, pragnie pojawiać się na najważniejszych przyjęciach, cieszyć się niesłabnącym zainteresowaniem. Perspektywa związania swojego życia z Wokulskim przeraża ją, gdyż widzi w nim tylko „galanteryjnego kupca” oraz „pień z czerwonymi rękami”.

Florentyna

Uboga krewna Łęckich, która zarządza ich domem (coraz znaczniej ubożejącym w rozmaite sprzęty). Jest postacią zupełnie niewyobrażającą sobie innego życia, najlepiej czuje się wśród arystokracji.

Małżeństwo Krzeszowskich

Ludzie ci pozostają w stanie permanentnej wojny. Po stracie córki baron, zamiast wspierać żonę, wolał bawić się na wyścigach konnych. Baronowa zaś, będąc w ciężkiej nerwicy, wdała się w zatargi z sąsiadami.

Kazimierz Starski

Jedna z najbardziej antypatycznych postaci ukazanych w „Lalce”. Całe życie spędził na salonach, nawiązując kolejne romanse i wchodząc w intymne relacje z różnymi kobietami. Wciąż czynił to z silnym postanowieniem, że gdy znajdzie się w odpowiednim wieku, poślubi bogatą kobietę, co pozwoli mu zachować odpowiedni status. W jego życiu nie było miejsca na pracę i patriotyzm.

Książę

Człowiek próbujący wesprzeć spółkę zakładaną przez Wokulskiego oraz mający na celu dobro ojczyzny. Cóż jednak z tego, skoro samodzielnie nie podejmował żadnych ważnych kroków, raczej koncentrując się na salonowym życiu.

Julian Ochocki

Jeden z niewielu przedstawicieli arystokracji, w którego postępowaniu widoczne jest przywiązanie do prawdziwych wartości i który podejmuje starania mające na celu poprawę sytuacji ogółu. Jest on wielkim entuzjastą nauki oraz zapalonym wynalazcą. Mocno pragnął, by jego działanie przysłużyły się do polepszenia sytuacji ówczesnych ludzi. Spotykał się jednak z niezrozumieniem ze strony innych przedstawicieli arystokracji, których zresztą otwarcie krytykował (np. w rozmowach z Wokulskim).

Prezesowa Zasławska

Starsza kobieta, niegdyś zakochana w stryju Wokulskiego. Zdecydowanie należy do pozytywnych bohaterów dzieła Prusa. Swój majątek w Zasławiu prowadzi w rozsądny sposób, dbając o pracujących w nim chłopów i rozwój ich dzieci. Ma też świadomość, że dla prawdziwej miłości nie istnieją bariery społeczne, dlatego żal jej Wokulskiego, który stara się na próżno zdobyć serce panny Łęckiej.

Mieszczaństwo w Lalce - przedstawiciele, charakterystyka

Charakterystyka mieszczaństwa w „Lalce”

Mieszczaństwo tworzy w „Lalce” Bolesława Prusa najbardziej zróżnicowaną i podzieloną wewnętrznie grupę społeczną. Większość tych ludzi łączy wyłącznie status materialny. Do warstwy tej zaliczają się: przedstawiciele inteligencji, studenci, kupcy oraz mieszkańcy miasta wykonujący rozmaite zawody. Wewnętrzna niespójność przejawia się także na płaszczyznach narodowościowej i wyznaniowej: pośród mieszczan pojawiają się Żydzi, Niemcy oraz Polacy (Rosjanie nie pojawiają się w „Lalce” ze względu na cenzurę).

Najdotkliwszym zarzutem pod adresem mieszczaństwa, jaki można znaleźć w dziele Prusa, jest jego całkowita bierność. Mieszczanie, pomimo sporego potencjału (widocznego także w ich liczebności), wolą wieść proste życie, niż szukać sposobów na poprawę sytuacji narodu. Postawa taka częściowo bierze się z trudnej sytuacji materialnej, częściowo zaś z braku wiary we własne siły. Jeśli ktoś już zdecydował się przekroczyć ten marazm (jak Wokulski lub Stawska), spotykał się z wielką niechęcią i pomówieniami (głównego bohatera nazywano wariatem, Krzeszowską oskarżano o złe prowadzenie się).

Pokolenia mieszczan

W „Lalce” przedstawione zostały trzy pokolenia mieszczan.

Reprezentantem pierwszego z nich był Jan Mincel – człowiek pracowity, sumienny i niezwykle oszczędny. Takie właśnie cechy można przypisywać najstarszej generacji, której przedstawiciele – dzięki swoim staraniom, przemyślanym decyzjom – często dorobili się sporych majątków, umacniając w ten sposób swoją pozycję społeczną. Doskonale potrafili oni wykorzystać nadarzającą się sytuacją i warunki panujące na rynku.

Wśród reprezentantów drugiego pokolenia – średniego – warto wymienić Ignacego Rzeckiego oraz Augusta Katza. Obu mężczyzn połączyły idealizm oraz pragnienie wolności. Z tych względów obaj postanowili wziąć udział w powstaniu węgierskim, w czasie którego Katz popełnił samobójstwo (gdy uświadomił sobie, że walka ta nie ma sensu).

Postać starego subiekta to uosobienie pracowitości, wiary w obraną raz drogę i lojalności. Pieniądze nie mają dla niego najważniejszego znaczenia, cieszy się, gdy może być pomocny.

Za kluczowego przedstawiciela najmłodszego pokolenia uznaje się Stanisława Wokulskiego. Był to co prawda ubogi szlachcic, jednak całą młodość spędził pracując w winiarni u Hopfera. Wokulski również odznaczał się bardzo silnie zinternalizowanymi wartościami, pośród których najważniejsze miejsce zajmowały pracowitość i patriotyzm. Dzięki swojej przedsiębiorczości udało mu się zdobyć fortunę, umożliwiającą mu staranie się o akces do arystokracji.

Opisane powyżej postaci dobitnie ukazują, że wśród mieszczan znajdowali się ludzie o wielkim potencjale i wspaniałych zdolnościach. Były to niestety pojedyncze przykłady na tle bardzo dużej licznebnie grupy. Nieco młodsi od Wokulskiego są jego subiekci – Lisiecki i Mraczewski – postaci nieprzejawiające ani życiowej zaradności, ani niestarające działać dla dobra ogółu.

Różne narodowości mieszczan

Mieszczaństwo niemieckie – przedstawicielami mieszczaństwa niemieckiego są Hopfer oraz rodzina Minclów. Ludzie ci prowadzili interesy w Warszawie, lecz w żaden sposób nie traktowali tego jako ujmy. Cieszyli się szacunkiem i poważaniem mieszkańców, którzy potrafili docenić ich pracowitość.

Mieszczaństwo żydowskie – np. Szlangbaumowie. Odznaczali się wielką oszczędnością i „nosem do interesów”. W dodatku wszyscy mieszczanie pochodzenia żydowskiego tworzyli silną całość, zaciekle walczącą w obronie swoich interesów. Pragnienie osiągnięcia jak największych zysków doprowadziło do tego, że zaczęli wypierać z interesów Polaków.

Mieszczaństwo polskie – w dużej mierze toczone przez wewnętrzną zazdrość i nienawiści. Jego bierność skontrastowana jest z konsekwencją, pracowitością i oszczędnością przedstawicieli innych narodów.

Najważniejsi bohaterowie należący do mieszczaństwa: Wokulski, Szprot, Węgrowicz, pani Stawska, pani Meliton, Mraczewski, Zięba, Lisiecki, Patkiewicz, Maleski

Biedota w Lalce - przedstawiciele, charakterystyka

W „Lalce” Bolesława Prusa ukazana została panorama społeczeństwa zamieszkującego Warszawę w latach 70. XIX stulecia. Biedota pojawia się w dziele przede wszystkim w wątkach epizodycznych, jednak warto poznać jej sytuację.

Warstwy społeczne w "Lalce" - dysporpocja między nimi 

W "Lalce" Prusa już na pierwszy rzut oka widoczna jest wielka dysproporcja między przedstawicielami warstw bogatszych (arystokracja, zamożni mieszczanie) a najuboższymi, których życie często skupia się wyłącznie na zapewnieniu sobie środków przetrwania. Grupy te oddziela bariera, której nie sposób przekroczyć. Zbudowana i podtrzymywana jest ona na zasadzie wzajemnych uprzedzeń oraz niesłabnącego przekonania stanów posiadających o swojej nadrzędności – nawet wówczas, jeśli na swój majątek nie musieli oni pracować.

Biedota w „Lalce” - charakterystyka

Biedota pojawia się w dziele Prusa w głównej roli przede wszystkim w wątkach epizodycznych, dzięki czemu jej trudna sytuacja zostaje wyeksponowana (np. refleksje Wokulskiego podczas spaceru po Powiślu). Są to ludzie pozbawieni jakichkolwiek szans na wyjście z trudnej sytuacji i przezwyciężenie impasu, w jakim się znaleźli. Do poprawy położenia z pewnością nie przyczyniają się: brak wykształcenia, swego rodzaju niechęć do edukacji i pracy oraz uprzedzenia żywione względem innych warstw społecznych. Z drugiej strony, decydujące znaczenie mają tutaj wyzysk (posiadacze majątków i fabryk zatrudniali ludzi biednych za niskie kwoty) oraz częste traktowanie najbiedniejszych w sposób urągający ich człowieczeństwu. Dlatego też postawę najniższych warstw społeczeństwa można zrozumieć, choć nie powinno się jej usprawiedliwiać. Przedstawiciele biedoty często też zdążyli już pozbyć się zahamowań moralnych – aby jakkolwiek sobie w życiu poradzić, dobrowolnie lub nie wykraczają poza prawo czy przyzwoitość.

Dojmująca jest także bezradność biedoty – uwidacznia to dobitnie postawa Wysockiego podczas spotkania z Wokulskim. Mężczyzna wcześniej pracował dla kupca, ale padł mu koń, toteż nie mógł wykonywać kolejnych dostaw. Zamiast pojawić się u właściciela sklepu, wolał odsunąć się na bok i niemal bezczynnie oczekiwać na dalszy rozwój wydarzeń. Gdyby nie przypadkowe spotkanie z głównym bohaterem, być może znalazłby się w tragicznej sytuacji.

Biedota w „Lalce” ukazana jest jako grupa społeczna nękana z dwóch stron. Przede wszystkim jej przedstawiciele spotykają się z wyzyskiem ze strony zamożniejszych, co niewątpliwie ma na nich negatywny wpływ. Jednak z drugiej strony – oni sami stanowią dla siebie zagrożenie, nie podejmując jakichkolwiek prób zmiany obecnej złej sytuacji.

Najbardziej dobitnie biedota zobrazowana została jednak podczas spaceru głównego Stanisława Wokulskiego po Powiślu. W tej pełnej śmieci i brudu dzielnicy mieszkali ludzie żyjący poniżej jakiejkolwiek godności. Pełna była ona pijaków, złodziei i oszustów, wśród których przewijali się także ludzie prowadzący uczciwą działalność, lecz nieposiadający wiele. Za symbol panującej tam degeneracji jest para kochająca się na stertach śmieci.

Przedstawiciele biedoty w „Lalce”

Rodzina Wysockich

Poprawę losu zawdzięczają wyłącznie Wokulskiemu. Furman został przez niego ponownie zatrudniony, a jego brat – drożnik – dzięki interwencji bohatera przeniesiony został na lepszą posadę (później uratował kupca pragnącego popełnić samobójstwo).

Węgiełek

Kamieniarz i rzemieślnik. W rozmowie z Wokulskim podkreśla ciężkie położenie, w jakim się znalazł na skutek pożaru. Dzięki jego pomocy udaje mu się później nieco odmienić swoje życie na lepsze.

Marianna (Magdalenka)

Była prostytutka, która na skutek działań Wokulskiego zerwała z dawną formą zarobkowania i nauczyła się szycia. 

Inteligencja w Lalce - przedstawiciele, charakterystyka

W klasowo-warstwowym społeczeństwie, jakie przedstawia „Lalka” Bolesława Prusa, pojawiają się pierwsi polscy inteligenci. Reprezentują oni grupy odróżniające się od siebie nie tylko stanem posiadania i genealogią, ale także narodowością i wyznawaną religią. Szlachetne przymioty umysłu dostępne są wszak każdemu, kto stara się nad nimi pracować i poświęca czas na samorozwój, dążąc do doskonalenia swoich umiejętności i talentów. Dlatego też inteligencji nie należy ograniczać ani utożsamiać z najbardziej znaczącymi warstwami społeczeństwa.

Inteligencja w „Lalce” - charakterystyka

2. połowa XIX stulecia to okres znaczących przemian polityczno-społecznych na terenach dawnej Polski. Jedną z najważniejszych reform wówczas przeprowadzonych było uwłaszczenie chłopów w roku 1864 na terenach Królestwa Polskiego (na ziemiach pozostałych zaborów proces ten przebiegał inaczej).

Szlachta utraciła nadrzędne znaczenie, a dawny porządek feudalny ustępował miejsca coraz prężniej rozwijającemu się kapitalizmowi. Następujące wtedy zmiany zwiększyły znaczenie i szanse jednostki jako takiej, która dzięki odpowiedniemu wykształceniu mogła osiągnąć dobrą pozycję społeczną, materialną itp. W dodatku prędki rozwój techniki sprawił, że ludzie, którzy byli tym zainteresowani, mogli na własną rękę prowadzić badania, wdrażać różnego rodzaju unowocześnienia, analizować wybrane problemy. Wiedza i intelekt zyskały na znaczeniu, zastępując powoli znaczenie wysokiego urodzenia czy stanu posiadania.

Na kartach „Lalki” Bolesława Prusa ukazana została inteligencja w zarodku. Reprezentujące ją postacie, chociaż nie tworzyły jednolitej i zintegrowanej grupy, zbliżone były do siebie poglądami, wysuwając często na pierwsze miejsce wartości społeczne oraz postulat ogólnie rozumianej poprawy sytuacji narodu. Ich postawa kontrastowała z biernością arystokracji.

Inteligencja stanowiła także grupę z szacunkiem odnoszącą się do norm społecznych i wszelkich zasad. Niezwykle cenna była dla nich praca, której nie traktowali ani jako kary (arystokracja), ani jako przykrej konieczności motywowanej tylko wynagrodzeniem (mieszczaństwo, biedota), lecz widzieli w niej sens życia, ściśle wiązali ją z wyznawanymi przez siebie ideami. W kategorii zysków nie traktowali oni także swoich badań naukowych, widząc w nich szansę na poprawę życia innych ludzi.

Reprezentantów inteligencji cechował także rozsądny i przemyślany stosunek do życia. Daleko było im do gwałtownych i niepoprzedzonych refleksją porywów serca, lecz z jeszcze większym dystansem patrzyli na niechęć i nieróbstwo. Postawione przed sobą cele starali się realizować z wielkim zaangażowaniem, często poświęcając im niemal całe życie.

Wśród członków ówczesnej inteligencji można doszukiwać się wielu szlachetnych przymiotów, które jednak nie zostały właściwie spożytkowane. Przyczyną takiego stanu rzeczy jest nieprzekraczalna niemal bariera, oddzielająca tę grupę od innych części społeczeństwa. Nie spotykali się oni z szacunkiem i zrozumieniem, często byli wręcz wyśmiewani (np. Ochocki, Geist).

Przedstawiciele inteligencji w „Lalce”

Julian Ochocki

Młody wynalazca, kuzyn Izabeli Łęckiej. Pomimo arystokratycznego pochodzenia, traktował on tę warstwę z rezerwą, doskonale widząc wady jej przedstawicieli. Za najważniejsze uważał swoje badania naukowe (wynalezienie maszyny latającej), w których widział szansę nie tylko dla siebie, lecz także dla całego świata. Jego wypowiedzi w powieści często są przemyślane, głębokie i trafne.

Doktor Szuman

Przyjaciel Wokulskiego z czasów studiów. Największą pasję tego bohatera stanowią badania antropologiczne (analizuje on włosy). Często podejmuje się również leczenia ludzi, co czyni nieodpłatnie. Doskonale zdaje sobie sprawę z sytuacji społecznej narodu i widzi, że stary porządek świata wciąż nie może runąć, gdyż jest sztucznie podtrzymywany (np. przez arystokrację). Zazwyczaj formułuje trafne sądy i spostrzeżenia, chociaż przejawia tendencję do używania ironii i bycia uszczypliwym. Mimo to jest bohaterem pozytywnym, zawsze starającym się wspomóc osoby, którym był życzliwy.

Profesor Geist

Naukowiec poznany przez Wokulskiego w Paryżu, którego większość ludzi uważała za obłąkanego. Udało mu się odkryć metal lżejszy od powietrza, jednak dokonanie to nie przyniosło mu sławy, a wręcz przeciwnie – uczyniło obiektem drwin. Nie cieszył się sympatią paryskich środowisk akademickich, gdyż te widziały w nim zagrożenie dla siebie. Osamotniony mężczyzna poświęcił całe swoje życie badaniom. Później dołączył do niego niemogący znaleźć swojego miejsca w ojczyźnie Julian Ochocki.

Szlachta w Lalce - przedstawiciele, charakterystyka

Rok 1864 przyniósł uwłaszczenie chłopów w Królestwie Polskim, dzięki czemu mogli samodzielnie uprawiać przyznane im ziemie i czerpać z nich korzyści. Reforma ta bardzo mocno uderzyła w szlachtę, której pozycja została znacząco osłabiona. Brak stałych dochodów finansowych i konieczność wzięcia spraw w swoje ręce prędko doprowadziły do degradacji tej warstwy społecznej. Należy jednak zaznaczyć, że proces ów rozpoczął się znacznie wcześniej, a uwłaszczenie przyczyniło się tylko do jego intensyfikacji.

Szlachta w „Lalce” - charakterystyka

W „Lalce” nie przedstawiono wielu reprezentantów szlachty. Zupełnie nowe realia społeczne nie oferowały im tyle co dawny porządek feudalny. Rozwój miast i przemysłu skutecznie osłabiał ich pozycję we wcześniejszych latach, doprowadzając do ich deklasacji.

Szlachta najbardziej zbliżona jest w swojej mentalności do arystokracji. U reprezentujących ją postaci nadal widoczne jest przyzwyczajenie do dawnego, obfitującego w wygody i luksusy życia. Nowa rzeczywistość staje się więc dla nich wielkim wyzwaniem, z którym często nie potrafią sobie poradzić. Nie orientują się w zasadach kapitalizmu, mają trudności z przystosowaniem społecznym, pozbawieni są zdolności organizacyjnych. Nie można jednak zarzucić im braku ochoty do pracy, gdyż nie wahają się jej podejmować (Wirski). Pomimo tego, owładnięci są rezygnacją, co często paraliżuje ich życie, czyni je monotonnym.

Zdeklasowana szlachta w „Lalce” cechuje się przede wszystkim tym, iż wciąż tkwi w dawnym porządku świata, pogrążona jest w nostalgii za minionymi czasami i nie chce wychodzić naprzeciw nowym trendom i wartościom. W sercach dawnej szlachty wciąż pielęgnowany jest znany z młodości krajobraz – dworku szlacheckiego i otaczających go pól.

Przedstawiciele szlachty w „Lalce”

Ojciec Wokulskiego

Był drobnym szlachcicem, który roztrwonił cały majątek. Następnie wszystkie siły strawił na to, by odzyskać go na drodze procesów. Jego postawa stanowi niejako ostrzeżenie dla szlachty (oraz zapowiedź), że krótkowzroczność i brak zaplanowanych działań może mieć katastrofalne skutki – o czym przekonają się przedstawiciele kolejnych pokoleń.

Wirski

Zarządca kamienicy kupionej przez Wokulskiego, niegdyś posiadacz majątku ziemskiego. Człowiek nieinteresujący się sprawami społeczeństwa i narodu, pogrążony we własnych sprawach oraz wspomnieniach dawnych lat.

Helena Stawska

Była szlachcianką, która straciła cały majątek w czasie represji po powstaniu styczniowym. Mąż bohaterki musiał uciekać za granicę, a ona sama przeniosła się do miasta, gdzie udało się jej zakorzenić. Pomimo trudnej sytuacji, nie popadła w marazm, lecz starała się jak najlepiej zorganizować sobie życie. Dawała korepetycje z angielskiego, lekcje gry na pianinie, szyła, a później podjęła pracę u Wokulskiego. Była kobietą zaradną, wyemancypowaną i dostosowaną do nowych realiów życia.

Żydzi w Lalce - przedstawiciele, charakterystyka

Pozytywizm podniósł postulat asymilacji narodu żydowskiego. W zamyśle proces ten doprowadzić miał do zjednoczenia Polaków i ludzi wyznania mojżeszowego, skutkując przełamaniem barier mentalnych oddzielających te dwie grupy i zażegnaniem konfliktów wewnętrznych. Społeczeństwo miało w ten sposób zostać umocnione – dzięki zgodzie i rozwojowi powinno, zdaniem pozytywistów, stawać się coraz silniejsze.

Nie trzeba było długo czekać, by okazało się, że powyższe idee, to jedynie mrzonki.

Żydzi w „Lalce” - charakterystyka

Żydów charakteryzował przede wszystkim wielka zdolność i zapał do interesów. Działali w sposób konsekwentny, nie tylko wytrwale pracując, ale także oszczędzając sporo pieniędzy. Z tego względu często stawali się obiektem zazdrości innych ludzi, którym nie powodziło się tak dobrze. Ludzie wyznania mojżeszowego często pożyczali pewne kwoty na procent (głównie uwielbiającej wystawne bale arystokracji), toteż nierzadko spotykali się z pogardą, gdyż lichwę uważano za zajęcie niegodne.

W dziele Prusa Żydzi odznaczają się także cechą, która polskim obywatelom była zupełnie obca, mianowicie – stanowią oni jedność i są wolni od wewnętrznych konfliktów i utarczek. W obliczu problemów naród ten potrafił wspierać się, wspólnie walcząc o określone cele. Także ich wzorce wychowania silnie odróżniały się od tych, jakie praktykowano w społeczeństwie polskim. Młodzi Żydzi wiele czasu poświęcali nauce i przygotowywaniu się do dorosłego życia, zamiast trawić czas na zabawach, spotkaniach towarzyskich oraz bezsensownych dyskusjach.

Jeśli chodzi o sposób prowadzenia interesów, Żydzi nie mieli żadnej taryfy ulgowej dla znajomych i bliskich sobie osób. Gdy Szlangbaum odkupił sklep od Wokulskiego, chociaż był jego przyjacielem, wytrwale sprawdzał rachunki (wraz z Szumanem) i inne kwestie finansowe, by mieć pewność, że nie został oszukanym. Później jego nieufność do ludzi jeszcze się wzmogła, co widoczne było przede wszystkim na przykładzie Rzeckiego, którego Szlangbaum wciąż kontrolował, podejrzewając o kradzieże; a przecież znał starego subiekta i wiedział, iż nie jest to człowiek uciekający się to jakichkolwiek oszustw.

W „Lalce” czytelnik ma do czynienia ze światem mieszczaństwa żydowskiego. Z jednej strony środowisko to odznacza się pracowitością, konsekwencją w działaniu i silną integracją. Z drugiej – pokazane zostały jego wady, m.in. bezwzględne przywiązanie do pieniędzy i częste stawianie ich ponad innymi wartościami.

Wzajemne uprzedzenia

Wśród społeczeństwa polskiego silnie rozwijał się antysemityzm, którego dowody można odnaleźć na kartach dzieła Prusa. Pożywkę dla niego stanowiła nie tylko odmienność wyznania, lecz również zazdrość Polaków o fortuny gromadzone przez Żydów. Postawę taką reprezentuje chociażby subiekt Lisiecki, który nie szczędził niewybrednych uwag pod adresem Szlangbauma.

Również ludność żydowska nie darzyła sympatią Polaków, co często uwidaczniało się w jej tendencji do separowania się i działania na własną rękę. Także w interesach Żydzi zazwyczaj działali na ich niekorzyść, ustalając wysokie procenty lub biorąc pod zastaw przedmioty znacznie przewyższające ceną pożyczaną kwotę.

Żydzi w „Lalce” - przedstawiciele

Szlangbaumowie

Henryk Szlangbaum brał udział w powstaniu styczniowym, za co został zesłany na Syberię. Po powrocie starał się zasymilować z polskim społeczeństwem, zmieniając nawet nazwisko na Szlangowski. Nie przyniosło to oczekiwanego efektu, a ludzie często rozpowiadali o nim plotki, że do powstania szedł tylko dlatego, iż zwietrzył w nim interes.

Później rozpoczął pracę w polskim sklepie, lecz prędko został zwolniony ze względu na antyżydowskie nastroje społeczne. Następnym etapem w jego karierze stał się sklep Wokulskiego. Ojciec Henryka był żydowskim lichwiarzem, człowiekiem bardzo oddanym swojemu biznesowi oraz wiernym judaizmowi (w przeciwieństwie do syna, nigdy nie chciał zasymilować z Polakami, co nawet poróżniło ich na pewien czas). To właśnie on chciał odkupił od Wokulskiego sklep, wcześniej dokładnie badając jego sytuację finansową, pomimo dobrych kontaktów z głównych bohaterem.

Po tym wydarzeniu postawa Szlangbaumów ulega zmianie, co widoczne jest np. w podejrzeniach pod adresem Rzeckiego, który uprzednio był jedną z niewielu osób życzliwych Henrykowi.

Michał Szuman

Początkowo stara się zasymilować, poświęcając czas głównie prowadzonym przez siebie badaniom. Jest przyjacielem Wokulskiego, intelektualistą, człowiekiem wysuwającym trafne uwagi dotyczące sytuacji społecznej. Wraz z intensyfikacją nastrojów antyżydowskich zmianie uległa także jego postawa. Zaczyna coraz mocniej integrować się ze swoim narodem, wyrażając przy tym rosnące zainteresowanie finansami.

To właśnie on pomagał w kontrolowaniu sytuacji finansowej sklepu Wokulskiego, chociaż był jego zaufanym przyjacielem.

Hasła pozytywistyczne w Lalce - praca u podstaw i praca organiczna w Lalce

Autor „Lalki” – Bolesław Prus – był zarazem jednym z najważniejszych ideologów polskiego pozytywizmu. Po ukończeniu Warszawskiej Szkoły Głównej poświęcił wiele sił na to, aby przyczynić się do wdrażania w życie najbardziej znaczących postulatów tej epoki. Czas pokazał jednak, że nie wszystkie z nich przyjęły się na trudnym gruncie, jakim było polskie społeczeństwo. W powieści uchodzącej za jego najważniejsze dzieło Prus dokonał przeglądu i oceny działań orędowników nowych, pozytywistycznych trendów.

Hasła i postulaty pozytywistyczne w „Lalce”

Poglądy takie jak scjentyzm, racjonalizm oraz przeświadczenie o wielkiej wartości nauki w „Lalce” reprezentowane są zaledwie przez kilka postaci: Juliana Ochockiego, doktora Szumana, Stanisława Wokulskiego (w wypadku głównego bohatera przekonania te często ustępują miejsca gwałtownym porywom serca) oraz profesora Geista. Pomimo wspaniałych dokonań i wielkich idei, jakie przyświecały ich działaniom, niemal nieustannie spotykali się oni z niezrozumieniem społecznym, szyderstwami i niepochlebnymi uwagami na swój temat.

Doprowadziło to do marginalizacji bohaterów – ich działania przestały mieć jakiekolwiek praktyczne znaczenie. Klęska ich dążeń spowodowana była olbrzymią niechęcią, z jaką ze strony ogółu spotykały się wybitne i dążące do poprawy losu ludzkości jednostki. Najlepszym przykładem jest tu profesor Geist, który prowadził skomplikowane i wartościowe badania, których inni naukowcy – profesorowie akademiccy – nie potrafili zrozumieć. Dlatego też traktowali go z rezerwą, widząc w nim nie tyle niebezpiecznego szaleńca, co po prostu zagrożenie dla zajmowanych pozycji.

Praca u podstaw w „Lalce”

Jedyną myślą, jaka przychodziła pozytywiście do głowy na widok Powiśla, musiało być przekonanie o konieczności nieustannej pracy u podstaw. Tylko taka działalność otwierała drogę do poprawy losu ludzi żyjących w niewyobrażalnej biedzie, pośród stert śmieci. Cóż z tego, że ideał ten realizował Wokulski, który otworzył nowy sklep (tworząc w ten sposób nowe miejsca pracy), otaczał opieką biednych (Wysoccy, Marianna, Węgiełek), skoro jego działalność była bardzo ograniczona.

Do pełnej realizacji postulatu pracy u podstaw konieczne było współdziałanie najistotniejszych warstw społeczeństwa. W tym aspekcie następuje jednak w powieści kompromitacja pozytywistycznych poglądów, czego dowodem jest działanie arystokracji, która nie tylko nie zamierza poświęcać swojej energii na starania o poprawę losu biedoty, ale w swojej dużej części w ogóle nie pojmuje problemu. Książę wypowiada piękne slogany podkreślające wartość tego rodzaju działań, ale zupełnie nie potrafi wprowadzać swoich poglądów w życie, „działa” wyłącznie w sferze werbalnej.

Przedstawiciele arystokracji chętnie angażują się w akcje charytatywne, co mogłoby wskazywać na ich zainteresowanie kwestiami społecznymi. Nic bardziej mylnego – traktują je oni jako dobrą zabawę i szansę na pokazanie się w towarzystwie, stworzenie dobrego wizerunku swojej osoby. Prawdziwa pomoc najbiedniejszym powinna być realizowana w inny sposób, nie poprzez jednorazowe dotacje, ale dzięki systematycznej pracy nad poprawą ich sytuacji, oferowaniu im pracy i edukacji.

Praca organiczna w „Lalce”

Podobnie jak praca u podstaw, tak i praca organiczna nie cieszy się w „Lalce” zbyt dużym poważaniem polskiego społeczeństwa. Silnie widoczne i sztucznie umacniane podziały wewnętrzne doprowadziły do tego, że pomiędzy poszczególnymi warstwami i grupami nie widać było żadnych szans na porozumienie i wypracowanie wspólnej drogi działania.

Przedstawiciele uprzywilejowanych części społeczeństwa za wszelką cenę starają się bronić własnej pozycji oraz swoich interesów, często eksploatując biedotę. Ubogie warstwy społeczne darzą ich za to niechęcią, popadają w apatię i niechęć. Obecne różnice są niemal nie do zatarcia, gdyż żadna ze stron nie chce pójść na ustępstwo i dokonać zmiany w swoim sposobie życia i myślenia. Wina za niepowodzenie pracy organicznej leży głównie po stronie arystokracji, w której drzemie największy potencjał, lecz jest on zupełnie niewykorzystywany.

Działanie Wokulskiego, który stara się wdrażać te poglądy w życie, raz jeszcze pozbawione jest sensu. Otwarcie nowego sklepu oraz utworzenie spółki do handlu ze Wschodem (była ona wielką szansą dla ludzi chcących zainwestować pieniądze w wymianę dóbr) nie przynoszą znaczących rezultatów. Wszystko to spowodowane jest wewnętrznymi podziałami polskiego społeczeństwa. Zamiast solidarnej pracy na rzecz wspólnego dobra, mamy obraz konfliktów, sporów i wzajemnych podejrzeń.

Kult pracy w „Lalce”

Pomimo dość krytycznego spojrzenia na realizację założeń pozytywizmu na gruncie polskim, „Lalka” Prusa zawiera wyraźną apoteozę pracy – aktywności nie tylko uszlachetniającej jednostkę, ale także poprawiającej los ogółu. Poczucie, że Polacy nie wykorzystują dobrze swojej szansy, szczególnie silnie odzywa się w Wokulskim, gdy jest on w Paryżu. Oglądając stolicę Francji, uświadamia sobie, że dzięki wytrwałemu działaniu można naprawdę wiele osiągnąć, wznosząc wspaniałe konstrukcje i czyniąc świat piękniejszym i przyjaźniejszym. Jednak jeśli w społeczeństwie nie ma jedności i brakuje wspólnego celu, efekty są jedynie takie, że bogacą się ci bardziej zaradni, zaś uboga reszta dalej żyje na skraju nędzy.

Miłość w Lalce - różne aspekty miłości ukazane przez Prusa

Idealistyczne uczucie Wokulskiego - Wokulski-romantyk

W oczach głównego bohatera „Lalki” Bolesława Prusa Izabela Łęcka stanowi uosobienie wszystkiego tego, co piękne i szlachetne. Mężczyzna zupełnie nie dostrzega jej wad, idealizuje ją i niemalże całkowicie podporządkowuje jej swoje życie. Uczucie, jakie żywi do Łęckiej, determinuje jego kolejne działania. To z jej powodu Wokulski wyjeżdża do Bułgarii (by zdobyć tam majątek), zaczyna interesować się życiem arystokracji, pojawia się w teatrze, zaczyna brać lekcje angielskiego i podejmuje wiele innych kroków mających na celu zbliżenie go do ukochanej. Przy tym często zaniedbuje swoje interesy oraz dawnych przyjaciół. Odwzajemniona przez Łęcką miłość stanowiłabym dla Wokulskiego urzeczywistnienie jego największych pragnień. Poza Izabelą mężczyzna nie dostrzega innych kobiet, choćby były one wspaniałymi kandydatkami na żonę, posiadającymi wiele talentów, pracowitymi i gotowymi do poświęceń w imię miłości (np. pani Stawska).

Nawet wówczas, kiedy okazuje się, że piękna arystokratka prowadzi z Wokulskim wyrachowaną grę, ten gotów jest jej wybaczyć i raz jeszcze stanąć do walki o jej serce. List wysłany przez panią Zasławską spowodował, iż prędko opuścił on Paryż i powrócił do ojczyzny, by ponownie spróbować uzyskać przychylność Izabeli.

Ostatecznie idealizowana przez Stanisława Wokulskiego kobieta i uczucie do niej stają się przyczyną klęski bohatera, czego mężczyzna ma świadomość. O wypaczenie jego sposobu rozumienia uczucia oskarża ideały romantyczne:

(…) Dobrze ci tak! tam twoje miejsce... - myślał Wokulski. - Bo któż to miłość przedstawiał mi jako świętą tajemnicę? Kto nauczył mnie gardzić codziennymi kobietami, a szukać niepochwytnego ideału?... Miłość jest radością świata, słońcem życia, wesołą melodią w pustyni a ty co z niej zrobiłeś? (…)

słowa te bohater wypowiada, rzucając książkę Mickiewicza na podłogę.

Przeciwko romantycznej wizji miłości

Jedną z najciekawszych postaci występujących w dziele Bolesława Prusa jest Ignacy Rzecki – żywy relikt poprzedniej epoki, człowiek kochający Napoleona, idealista. Mimo to, wielokrotnie podkreślał, iż wyidealizowana miłość nie prowadzi do niczego dobrego. Sam doznał takiego uczucia, a kochana przez niego kobieta spotykała się z innym mężczyzną. Rzecki ciężko przeżył swoje niepowodzenie, ale dzięki niemu stał się człowiekiem mądrzejszym, bardziej doświadczonym.

Z tego rodzaju uczuciem miał niegdyś do czynienia także doktor Szuman. Jego narzeczona – chrześcijanka – zmarła, co pogrążyło mężczyznę w wielkiej rozpaczy i omal nie zakończyło się jego samobójstwem. Z czasem udało mu się otrząsnąć i wrócić do życia bogatszemu w doświadczenia i wiedzę. Szuman rozumiał Wokulskiego i starał się nakłonić go do zaprzestania nadmiernego idealizowania ukochanej.

Jak kochają XIX-wieczni arystokraci?

Barwny, bogato dekorowany, pełen wspaniałych strojów, dobrych manier oraz konwenansów świat arystokracji nie jest wolny od miłości. W środowisku arystokratów jednak i to uczucie wydaje się zdegradowane, pozbawione najważniejszego sensu. Izabela Łęcka wciąż kokietuje wspaniałych mężczyzn (np. aktora Rossiego, Molinariego), będąc w nich absolutnie zapatrzoną. Wielką sympatią darzy także Starskiego, wprawnego bawidamka i podrywacza. Jego postać jest szczególnie antypatyczna – większość czasu Starski spędza na flirtach i zabawach w towarzystwie, a na kwestię stałego związania się z jakąś kobietą patrzy głównie poprzez pryzmat korzyści finansowych.

Miłość w świecie arystokracji jest więc uczuciem ułomnym, zdegradowanym i niemal bezwartościowym. Jej sednem staje się dopasowanie pod względem tytułu oraz majątku.

Inne spojrzenie na kwestię uczuć ma pani Zasławska, która niegdyś kochała stryja Wokulskiego. Kobieta doskonale zdaje sobie sprawę, że prawdziwa miłość powinna umieć przełamać wszelkie bariery, dlatego krytykuje postępowanie panny Łęckiej i stara się wspierać Wokulskiego.

Być uwodzoną i adorowaną to nic złego

Ciekawym przypadkiem w „Lalce” jest pani Wąsowska, która niegdyś wyszła za mąż tylko po to, by zapewnić sobie utrzymanie. Po śmierci małżonka nie zamierza o raz drugi angażować się w poważny związek. Pragnie za to otaczać się mężczyznami i korzystać z ich zainteresowania jej osobą. W taki sposób postrzega Wąsowska emancypację, w myśl której może robić to, co chce.

Miłość na stertach śmieci

Od uczuć nie jest wolny także świat biedoty. Dojmującym, nieco nawet groteskowym widokiem jest para kochająca się stercie śmieci (suchotniczy starzec i chora kobieta), którą w czasie spaceru po Powiślu widzi Wokulski. W tym wypadku jest to miłość zdegradowana, sprowadzona do statusu prymitywnej czynności, odrzucającej, niemal zwierzęcej. Stanowi swoisty symbol degeneracji tych ludzi, ich apatii, rezygnacji i słabości.

Dla niektórych przedstawicieli biedniejszych warstw społecznych miłość jawi się jako sposób walki z ciężkim losem. Wchodzą oni we wzajemne relacje, lecz najważniejszym kryterium nie jest tutaj uczucie (chociaż nie można kwestionować jego roli), lecz przede wszystkim próba wspólnego stawienia czoła przeciwnościom losu.

Polecamy również:

Komentarze (2)
Wynik działania 1 + 1 =
BRZOSKWINIA
2022-03-21 17:56:05
Stanisław wokulski zarobił na wojnie 250 tysięcy rubli, a nie 330
Go Win
2021-02-12 19:42:28
Szkoda że go ten pociąg nie jebł (tak jak w Ostatniej Bitwie Narnii) :3
Ostatnio komentowane
Śmierć premiera? Inspirujące! Dobre słowa na tytuł filmu sensacyjnego.
• 2025-05-29 07:51:10
fajny przydatny tekst
• 2025-04-27 18:43:52
ale banalne
• 2025-04-09 16:07:25
Może być
• 2025-03-27 18:35:05