Podmiot liryczny Trenów ujawnia się w trzech rolach: cierpiącego ojca, który stracił dziecko, filozofa, który przeżywa załamanie swojego światopoglądu oraz wybitnego poety, który swoje uczucia potrafi wyrazić w kunsztownej formie. Wszystkie trzy postaci obecne są w całym cyklu, łączą się ze sobą, przenikają, raz znajdują się na planie bliższym, a raz dalszym.
Już w Trenie I odnajdziemy zapowiedź tych trzech wcieleń podmiotu lirycznego. Wątek osobisty wprowadzają słowa żalu:
Wszytki płacze, wszytki łzy Heraklitowe/ I lamenty, i skargi Symonidowe,/ Wszytki troski na świecie, wszytki wzdychania/ I żale, i frasunki, i rąk łamania,/ Wszytki a wszytki za raz w dom się mój noście,/ A mnie płakać mej wdzięcznej dziewki pomożcie (…).
Natomiast przywołanie takich postaci jak Heraklit czy Symonides stanowi zapowiedź obecności tematyki filozoficznej oraz antycznej tradycji literackiej w utworach.
Dramat ojca polega na niemożności pogodzenia się z utratą córki. Pomiot liryczny przywołuje wspomnienia radości i energii, jakie wiązały się z obecnością Urszulki w domu:
(…) Tyś za wszytki mówiła, za wszytki śpiewała,/ Wszytkiś w domu kąciki zawżdy pobiegała (…).
Z tym utraconym szczęściem kontrastują obecne