Średniowiecze to okres w historii ludzkości, który trwał od 476 r. n.e. do – jak przyjmuje się według jednej z teorii – 1492 r. Na przestrzeni dziesięciu stuleci wykształcił się określony światopogląd, często negatywnie oceniany przez późniejsze epoki (głównie renesans i oświecenie).
Średniowieczna wizja Boga
Średniowiecze to czas wszechwładzy teocentryzmu, czyli przekonania, że to Bóg znajduje się w centrum wszechświata. Jest On ostateczną Wartością, w stronę której skierowane winny być wszelkie ludzkie działania. Ówczesna filozofia (zarówno reprezentowana przez św. Augustyna, jak i św. Tomasza z Akwinu) widziała w Bogu Stwórcę świata. Według tych myślicieli najważniejszym zadaniem człowieka jest dążenie do Boga.
Również średniowieczna literatura przedstawia Boga jako Wszechmocnego. „Bogurodzica” to pieśń, która została oparta na motywie deesis, czyli pośrednictwa. Jego stosowanie wiązało się z przekonaniem, iż człowiek nie jest godzien zwracać się bezpośrednio do Boga, lecz powinien uwzględnić wstawiennictwo świętych; np. Matki Boskiej i Jana Chrzciciela. Natomiast „Legenda o św. Aleksym” ukazuje Boga jako ideę, dla której warto poświęcić całe swoje życie. Tytułowy bohater – asceta – rezygnuje z wszystkich doczesnych dóbr, aby oddawać cześć Bogu w oderwaniu od wartości doczesnych. Kiedy św. Aleksy umiera, wszyscy ludzie są świadkami zadziwiających wydarzeń. Właśnie w ten sposób Bóg potwierdził swoją wielką moc.
Trzeba jednak pamiętać również o tym, iż Bóg w średniowieczu często postrzegany był także jako surowy (niekiedy nawet okrutny) Sędzia. Takie przedstawienia znaleźć można głównie w dziełach historycznych opisujących katastrofy i zarazy. Ich pojawianie się często uzasadniano karą, jaką Bóg zsyłał na grzesznych ludzi.
Średniowieczna wizja świata
Świat w średniowieczu postrzegany był jako miejsce stworzone przez Boga oraz ściśle uporządkowane i zhierarchizowane. Świat został stworzony przez Boga i to właśnie dla Boga miał istnieć. Działalność człowieka była ściśle podporządkowana zwiększaniu chwały Ojca („Ad maiorem Dei gloriam” - „Na większą chwałę Bożą”). Przejawiało się to głównie w sztuce – artyści nie sygnowali swoich dzieł wierząc, że należą one do Boga i powstały tylko po to, by Go sławić.
Próbą uporządkowania średniowiecznego świata była drabina bytów stworzona przez św. Tomasza z Akwinu. To właśnie w niej zaproponował św. Tomasz hierarchiczny porządek, na szczycie którego znajduje się Bóg. Człowieka postrzegano jako namiestnika Boga na ziemi. Miał on sprawować rządy w Jego imieniu. Ludzkość także była podzielona: na tych doskonalszych, będących bliżej Boga, oraz ludzi prostszych.
Średniowieczna wizja człowieka
Drabina bytów św. Tomasza z Akwinu określała człowieka jako byt znajdujący się między zwierzętami a aniołami, a więc umieszczała go na pozycji „środkowej”. Wiązało się to z przekonaniem, jakie prezentowali średniowieczni filozofowie, uważający człowieka za byt dualistyczny, a więc składający się z duszy i ciała.
Literatura średniowieczna tworzyła wiele wzorców osobowych, które miały pozwalać człowiekowi doskonalić się i zbliżać do Boga. Taki typ pisarstwa nazywany jest parenetycznym. Dla potrzeb dydaktycznych twórcy tego rodzaju literatury tworzyli wzorce osobowe:
- wzór ascety – człowieka dążącego do Boga przez wyrzeczenia i odrzucenie świata doczesnego; realizowany był w „Legendzie o świętym Aleksym”;
- wzór rycerza – postaci honorowej, stawiającej na pierwszym miejscu Boga, swego ziemskiego pana i honor; zawarty został w „Pieśni o Rolandzie”;
- wzór władcy – idealny władca musiał kierować się dobrem swoich poddanych, czcić Boga i wspomagać Kościół, wykazywać się także wielką odwagą; taki wzorzec (Bolesław Chrobry) przedstawiony został w „Kronice polskiej” Galla Anonima;
- wzór świętego – postać kierująca się dobrem bliźnich, nieprzywiązująca się do dóbr materialnych, dążąca do powiększania chwały Boga; kimś takim był św. Franciszek.
W średniowieczu człowiek był ściśle uzależniony od Boga i ziemskich reprezentantów Jego władzy – duchownych i monarchów (namaszczonych przez Boga). Zobowiązany był dążyć w stronę swego Stwórcy, a więc ku zbawieniu oraz posłusznie spełniać rozkazy ziemskich władców. Zmianę przyniósł dopiero renesans, w którym wypracowano nową koncepcję świata i człowieka – antropocentryzm.