Informacje wstępne
Powstanie „Lamentu świętokrzyskiego” datuje się na wiek XV. Wiadomo, że najstarszy odpis tego dzieła, jaki zachował się do czasów współczesnych, pochodził z 1470 r. i został wykonany w benedyktyńskim klasztorze na Łysej Górze przez Andrzeja ze Słupi.
Dzieło to, które gatunkowo określa się jako plankt (utwór żałobny, opłakujący czyjąś śmierć i nawołujący do jej współprzeżywania), najprawdopodobniej wchodziło w skład większej całości, jaką było bliżej nieznane misterium wielkopiątkowe (przedstawienie ukazujące Mękę Pańską). Przez współczesnych badaczy „Lament świętokrzyski” uważany jest za jeden z najwspanialszych przykładów polskiej poezji średniowiecznej. W głównej mierze decydują o tym dwa czynniki: przemyślana i ciekawa kompozycja oraz bardzo innowacyjne przedstawienie Matki Boskiej.
Interpretacja „Lamentu świętokrzyskiego”
„Lament świętokrzyski” to dzieło wpisującym się w średniowieczny nurt doloryzmu (od łac. „dolor” – ból, cierpienie). Wykorzystuje także cieszący się wielką popularnością w tych czasach motyw Stabat Mater Dolorosa („Stała Matka Boleściwa”). Dzieło to ukazuje ból, rozpacz i cierpienie towarzyszące Matce Boskiej, gdy stała ona pod krzyżem i patrzyła na mękę swojego Syna, nie mogąc pomóc mu w żaden sposób.
Anonimowy autor bardzo dokładnie ukazał uczucia Maryi – stoi ona pod krzyżem i przeżywa typowo ludzkie emocje: strach, ból, bezsilność; pojawia się nawet zwrot do Anioła Gabriela: („O, aniele Gabryjele /Gdzie jest ono twe wesele”.Takie przedstawienie Maryi zachęca do współodczuwania (compassio). Dzięki temu odbiorcy bardziej autentycznie przeżywają dzieło i je kontemplują. Należy wszak pamiętać o tym, że religijność średniowieczna różniła się nieco od współczesnej.
Wyeksponowanie cierpienia Matki nad utratą Syna w „Lamencie świętokrzyskim” można odnieść także do uniwersalnego prawa macierzyństwa, które mówi, że między rodzicielką a potomkiem powstaje nierozerwalna więź emocjonalna. Nie bez przyczyny na końcu dzieła pojawia się apostrofa do wszystkich matek:
(…) Proścież Boga, wy miłe i żądne maciory,/ By wam nad dziatkami nie były takie to pozory.
Pojawia się tutaj odwołanie do uniwersalnego doświadczenia, wspólnego całej ludzkości.
„Lament świętokrzyski” można uznać za doskonałą realizację średniowiecznego planktu. Jego mistrzowska kompozycja tworzy wspaniałe tło i dopełnia sferę werbalną – pełną cierpienia i miłości. Wszystko to przeplata się ze sobą, owocując bardzo silnymi emocjami, które udzielają się także odbiorcy.
Analiza „Lamentu świętokrzyskiego”
„Lament świętokrzyski” składa się z 38 wersów, które podzielone zostały na osiem strof. Wersy dwóch pierwszych zwrotek (uważanych często za wstęp do lamentu właściwego) są równe pod względem ilości sylab (siedem z ośmiu wersów liczy po 8 sylab, w jednym zawiera się ich 9). Później struktura wersów staje się niejednolita – dłuższe przeplatają się z krótszymi, co potęguje wrażenie szlochu i zawodzenia. Dodatkowo, utwór sprawia wrażenie nieuporządkowanego (wypowiedź podmiotu lirycznego jest chaotyczna, pełna emocji), dzięki czemu osiągnięty został efekt wielkiego napięcia.
W klauzulach wersów występują rymy parzyste żeńskie. Jednak nie wszystkie linijki są rymowane (wyjątki występują na początku tekstu oraz w przedostatniej strofie). W „Lamecie świętokrzyskim” można doszukać się także rymów wewnętrznych (3 i 4 wers drugiej strofy). Mistrzostwo dobierania słów przejawia się w tym utworze jednak na innej płaszczyźnie – anonimowy autor, tworząc liryczną wypowiedź Matki Boskiej, posłużył się wieloma kontrastami. W utworze pojawiają się zdrobnienia, które przeplatają się ze słowami opisującymi cierpienie i mękę. Zabieg ten okazał się niezwykle skuteczny, nieustannie modyfikuje bowiem nastrój utworu oraz wskazuje na wielką dynamikę przeżyć podmiotu lirycznego.