Ars moriendi (sztuka umierania)
Średniowiecze było epoką, w której średnia długość ludzkiego życia wahała się między wiekiem 25 a 30 lat. Nie może zatem dziwić, iż w okresie zupełnie zdominowanym przez religię chrześcijańską nieustannie przypominano o przemijaniu. Bardzo mocno wierzono, iż człowiek – poczyniwszy odpowiednie przygotowania – ma większą szansę na to, aby znaleźć się w niebie. W tym celu powstawały rozmaite poradniki dobrego umierania. Można było wyczytać w nich wskazówki dotyczące właściwego postępowania w obliczu śmierci. Motyw ten przeniknął także do sztuk plastycznych oraz literatury (np. „Skarga umierającego”).
„Pieśń o Rolandzie”
„Pieśń o Rolandzie” jest jednym z najważniejszych dzieł średniowiecznej epiki francuskiej, napisanym najpewniej ok. XII stulecia. Przedstawia ono autentyczne wydarzenia historyczne – wyprawę Karola Wielkiego do Hiszpanii, gdzie jego armia starła się z wojskami Saracenów, co miało miejsce w 778 r. Jednak w „Pieśni o Rolandzie” fakty historyczne zostały nieco przekłamane w celu zwiększenia dramatyzmu losów tytułowego bohatera. W czasie opuszczania Hiszpanii przez wojska władcy Franków doszło do bitwy w wąwozie Roncevaux. Utwór opisuje ją jako starcie z Saracenami (źródła historyczne podają, że Franków zaatakowali Baskowie), w którym śmierć poniósł dowódca straży tylnej armii Karola Wielkiego – Roland.
Śmierć rycerza
Tytułowy bohater otrzymał od swego władcy pozwolenie, aby wezwać pomoc w razie niebezpieczeństwa. Jednak Roland, mając na uwadze swój honor rycerza, postanowił samemu stoczyć bitwę z niewiernymi. Wojska Saracenów osaczyły armię Franków i, pomimo heroicznej postawy rycerzy Karola Wielkiego, wymordowały przeciwników. Śmierć ponieśli także Roland i jego przyjaciele. Śmiertelnie raniony i wyczerpany bohater zdążył jednak przygotować się na spotkanie z Bogiem.
Roland przed śmiercią dotarł na wzniesienie. Tam ułożył się twarzą w kierunku Hiszpanii, by dać znać, że odchodzi jako zwycięzca i wojownik nielękający się wroga. Miał ze sobą atrybuty dowódcy i rycerza: róg oraz wspaniały miecz Durendal, w którym znajdowały się święte relikwie (bohater ostatkiem sił broni go przed niewiernymi). Roland wzniósł swoją prawą rękawicę, zwracając się do Boga. Później wyznał swoje grzechy i wyraził żal za nie. Bóg nie pozwala mu długo cierpieć i zsyła swoich aniołów, by zabrali wojownika do raju.
Śmierć Rolanda jest o tyle niezwykła, że bohater, mając pełną świadomość rychłego końca, nadal czyni to, co nakazuje mu etos rycerski. Najpierw czule żegna się ze swoim orężem i ukrywa go pod własnym ciałem, a jego myśli kierują się w stronę ukochanej ojczyzny oraz Karola Wielkiego. Na znak swojej religijności kładzie się on najpierw twarzą do ziemi, co było formą pokuty i symbolizowało pokorę wobec Boga. Najbardziej uderzający jest fakt, iż Roland w obliczu śmierci nadal wykazuje się wielkim bohaterstwem. Odchodzi sam, lecz nie rozpacza. Jest dumny i swoją postawą daje do zrozumienia, że nie przeląkł się wrogów, czego dowodem był już sam fakt niewezwania pomocy.
Podsumowanie
Roland umarł w sposób bohaterski, co stanowiło wspaniałe podsumowanie życia walecznego rycerza. Śmierć w czasie wojny z niewiernymi w średniowieczu uważana była za męczeństwo, które niejako gwarantowało zbawienie.