W czasie pierwszych lat rewolucji francuskiej władcy europejscy byli zaniepokojeni rzeczami dziejącymi się we Francji. Obawiano się, że francuskie idee mogą przeniknąć także na terytoria ich państw i doprowadzić do kolejnych rewolucji. Z kolei we Francji istniała całkiem spora grupa zwolenników rewolucji, która uważała, że należy przenieść rewolucję na inne kraje i zniszczyć feudalny porządek społeczny w całej Europie. Paradoksalnie, podobnie za wojną opowiadał się także monarcha francuski, który uważał że zwycięska wojna ugruntuje jego pozycję i da mu podporę przy planowanym odzyskaniu realnej władzy.
W rezultacie szukano jedynie pretekstu do wypowiedzenia wojny Austrii, do czego doszło ostatecznie 20.04.1792 roku. Oficjalnymi powodami było wystosowanie noty dyplomatycznej, grożącej Francji poważnymi konsekwencjami w razie podniesienia ręki na króla, jak również wsparcie udzielane w Austrii francuskim emigrantom - arystokratom.
Decyzja okazała się być tragicznym w skutkach błędem, bowiem armia francuska w ówczesnym okresie nie była w stanie stawiać poważnego oporu, a tym bardziej prowadzić zwycięskiej wojny. Jednocześnie do Austrii przyłączyły się związane z nią sojuszem Prusy, chcące oderwać od osłabionej Francji część terytoriów.
11.07.1792 w akcie desperacji Legislatywa uchwaliła ustawę "Ojczyzna w niebezpieczeństwie!" wprowadzającą stan wojenny i mającą doprowadzić do odbudowy armii francuskiej. Rozpaczliwe wysiłki rewolucjonistów dały jednak pozytywne rezultaty. Armii francuskiej udało się odnieść sukcesy w bitwach pod Valmy (20.09.1792) i Jemappes (6.11.1792). Dzięki tym zwycięstwom Prusy zaczęły wycofywać się z wojny, uznając że pokonanie Francuzów nie będzie tak proste, jak początkowo sądzono i że nie jest to opłacalne dla państwa pruskiego.
Wkrótce potem jednak doszło do znacznego wzmocnienia sił antyfrancuskich. Egzekucja króla Ludwika XVI (21.1.1793) spowodowała falę oburzenia w całej Europie. Wkrótce do wojny przeciwko Francji przyłączyła się Anglia, Hiszpania, Neapol i Niderlandy. Wojna zaczęła więc toczyć się na wszystkich granicach Francji. Francuzi byli zmuszeni zmobilizować ogromne masy rekruta i z najwyższym trudem zdołali zapobiec całkowitej klęsce. Wkrótce jednak siły koalicyjne osłabły, głównie z powodu wewnętrznych tarć w ich obozie. O ile w latach 1793-1794 walki toczyły się ze zmiennym szczęściem (wyróżnić należy wielkie zwycięstwo francuskie pod Fleurus 26.06.1794), to już w 1795 Francuzom udało się odnieść szereg sukcesów. Udało im się pokonać Niderlandy i utworzyć marionetkowe państwo - Republikę Batawską. Jednocześnie wojska francuskie wkroczyły na terytorium Rzeszy. Ostatecznie doprowadziło to do rozpadu koalicji, a wojnę z Francją kontynuowały tylko Anglia i Austria. Ta ostatnia toczyła ciężkie walki z Republiką Francuską na terytorium Włoszech. Tam też rozpoczęła jaśniej świecić gwiazda Napoleona Bonaparte, wtedy jeszcze młodego i mało znanego generała. Ostatecznie wojnę zakończył pokój podpisany w Campo Formio w 1797 roku. Republika została uratowana.