Tło historyczne w „Potopie” - zarys
W XVII stuleciu niezwykle ważnym punktem strategicznym było Morze Bałtyckie. Dostęp do akwenu umożliwiał skuteczne prowadzenie handlu, co wiązało się z kolei ze sporymi zyskami. Nad jego chłodnymi wodami znajdowały się cztery państwa: Dania, Rosja, Polska oraz Szwecja. Jednak tylko ten ostatni kraj podejmował agresywne dążenia do zupełnego opanowania najważniejszych ziem i – w konsekwencji – zmonopolizowania handlu. W dodatku stosunki między Szwedami i Polakami zaogniały pretensje króla Zygmunta III Wazy do tamtejszej korony. Przez siedem lat (1592-1599) sprawował on rządy w Szwecji jako syn i spadkobierca Jana III Wazy, jednak ostatecznie został zdetronizowany przez luterańską opozycję. Nowym władcą został Karol IX Waza – brat przyrodni polskiego króla.
W latach 1600-1611 miała miejsce wojna polsko-szwedzka, która ostatecznie zakończyła się zawieszeniem broni do 29 września 1616 r. Główną przyczyną nierozstrzygnięcia konfliktu (chociaż Rzeczpospolita była stroną przeważającą) okazało się zaangażowanie obu państw w inne wojny (Szwecja z Danią, Polska z Rosją). Kolejne starcia miały miejsce w latach 1617-1618 i także zakończyły się zawieszeniem broni. Tym razem jednak obnażone zostały słabości strony Polskiej, która, pomimo wspaniałych dowódców, miała spore problemy natury organizacyjnej i finansowej.
W okresie 1621-1626 Szwedzi próbowali wykorzystać zaangażowanie Polski w wojnę z Turcją i ponownie uderzyli na Estonię i Inflanty, by spróbować zaprowadzić tam swoje rządy. Równolegle prowadzili pertraktacje z innymi wrogami Rzeczpospolitej w celu podjęcia wspólnych akcji przeciw niej. Działania przerwano rozejmem, w myśl którego Inflanty zostały podzielone między dwie walczące strony. Pokój trwał chwilowo, a walki wznowiono jeszcze w tym samym roku. Przez kolejne trzy lata stoczono wiele bitew, które po raz kolejny wykazały niedostatki polskiej armii – ciężka jazda nie była w stanie rozstrzygać starć na terenach dobrze ufortyfikowanych i zabudowanych, a zasoby artylerii oraz ilość oddziałów piechoty nie były wystarczające, by mogły zadawać decydujące uderzenia. Wojna zakończyła się pokojem w Altmarku (Starym Targu) na warunkach niekorzystnych dla strony polskiej. Na sześć lat w rękach Szwedów miały pozostać wszystkie porty i miasta pruskie poza Gdańskiem, Libawą, Puckiem i Królewcem. W dodatku mogli oni pobierać cło (w wysokości 3,5%) z handlu gdańskiego. Z kolei stan posiadania w Inflantach pozostał bez zmian.
W 1635 r. zmieniono zasady porozumienia. Miało to miejsce 3 lata po śmierci Gustawa II Adolfa, uważanego przez historyków za jednego z najwybitniejszych władców i strategów w historii. Szwecja znalazła się w niezwykle trudnym położeniu, co planował wykorzystać Władysław IV Waza. Nie doszło jednak do żadnych starć, ponieważ podpisano traktat w Sztumskiej Wsi (12 września 1635 r.). Szwedzi za cenę utrzymania części Inflant musieli oddać tereny pruskie i zrezygnować z cła. Warunki te miały obowiązywać przez 26 lat.
Pierwsza połowa XVII stulecia była więc okresem silnie naznaczonym polsko-szwedzkimi konfliktami. Kraj protestanckich Wazów był znacznie lepiej rozwinięty od Polski i posiadał jeden z najwyższych współczynników militaryzacji społeczeństwa w ówczesnej Europie. Nie może więc dziwić fakt, iż Szwedzi wcale nie porzucili swoich zapędów, mających na celu opanowanie Morza Bałtyckiego, lecz tylko czekali na sprzyjającą okazję.
Najpierw ich sytuacja uległa znacznemu poprawieniu na skutek pokoju westfalskiego (1648 r. – zakończenie wojny trzydziestoletniej), lecz wciąż nie kontrolowali ziem