Potop jako powieść ku pokrzepieniu serc

Lata 80. XIX stulecia były dla Polaków czasem niezwykle trudnym. Zaborcy prowadzili zintensyfikowaną politykę wynaradawiającą, a szanse na odzyskanie niepodległości niemal w ogóle nie istniały. Również działania pozytywistów przynosiły mierne efekty, a wśród ludzi zaczynały szerzyć się tendencje dekadenckie i schyłkowe. W takich właśnie warunkach Henryk Sienkiewicz – gorący patriota – tworzył swoją „Trylogię”, dzieło mające podtrzymać Polaków na duchu i „pokrzepić serca”.

Sięgając po „Potop”, czytelnik przenosi się w lata 50. XVII wieku (dokładnie 1655-1657) – czas szwedzkiego najazdu na Rzeczpospolitą. Dla wiernych obrońców ojczyzny był to okres bardzo wymagający, zmuszający ich do olbrzymich wyrzeczeń w imię obrony narodowych wartości. Pojawiają się tu więc pewne analogie do sytuacji, w jakiej znajdowali się pierwsi czytelnicy dzieła Sienkiewicza.

„Potop” ukazuje historię Polski w sposób wyidealizowany. Zdrada czy bierność ówczesnych zostają ostatecznie zwyciężone przez szlachetne postawy patriotów i ich jedność, odwagę oraz głęboką wiarę – zarówno w Boga, jak i w siłę ojczyzny i jej zdolność do odrodzenia się. Sienkiewicz kreuje poszczególnych bohaterów na zasadzie kontrastu – ci, którzy popierają najeźdźców są jednoznacznie antypatyczni, budzą odrazę czytelnika, natomiast obdarzeni charyzmą i pozytywnymi cechami charakteru zostają bohaterowie ofiarujący swoje życie za ojczyznę (Wołodyjowski, Zagłoba, Kmicic, Skrzetuscy itp.). W „Trylogii” nie ma miejsca na ambiwalencje, ponieważ wyłącznie istnienie dobra i zła naprzeciw siebie umożliwia czytelnikowi dokonać słusznego wyboru, jednoznacznie opowiedzieć się po stronie ojczyzny.

Heroiczni Polacy podnoszą się z niezwykle trudnej sytuacji, swoją wspaniałą postawą zadziwiają nawet pewnych siebie najeźdźców. Okazuje się, że nadzieja zawsze umiera ostatnia, a dzięki wcieleniu w życie szlachetnych idei i wartości, można zwyciężyć nawet wówczas, gdy pozornie jest się bez szans. Przede wszystkim jednak nie należy się poddawać.

W procesie wypierania najeźdźców bardzo ważną rolę odegrała religia. Przełomowym momentem było nieudane dla Szwedów oblężenie Jasnej Góry, w czasie którego obrońcy odznaczyli się nieprzeciętnym bohaterstwem (szczególnie Kmicic). Kiedy ludzkich rąk zaczynało brakować, z pomocą przychodził obrońcom Bóg, który przecież zawsze wspiera słabszych i uciśnionych – Szwedzi wielokrotnie widzieli postać Matki Boskiej, ich oczom ukazał się także wznosząca się świątynia (co było spowodowane niskim osadzaniem się mgły).

Warto również zwrócić uwagę na fakt, że narrator w dosyć specyficzny sposób relacjonuje wydarzenia historyczne – Sienkiewicz najwięcej miejsca poświęca polskim zwycięstwom, natomiast porażki zostają zazwyczaj jedynie wspominane. Dodatkowo podkreśla on często, że wkład każdej – pojedynczej – osoby ma olbrzymie znaczenie, jeśli idzie o sprawy ojczyzny.

„Potop” przez długie lata oddziaływał na wyobraźnię Polaków. Pomagał im budować poczucie narodowej tożsamości nie tylko w latach zaborów, lecz także w latach późniejszych – 1945-1989 (w tym okresie powstała także jego ekranizacja).

Dzieło Sienkiewicza przypominało wspaniałe cechy narodu polskiego, takie jak: odwaga, głęboka wiara, ofiarność w sprawach ojczyzny, a także wyraźnie dawało do zrozumienia, że dzięki narodowej jedności można wyjść zwycięsko z najgorszych nawet opresji.

Polecamy również:

Komentarze (0)
Wynik działania 5 + 4 =
  • Najnowsze
  • Losowe
Ostatnio komentowane
.
• 2024-09-05 17:12:32
Dodajmy, że było to również ostatnie powstanie wendyjskie (słowiańskie) na terenie N...
• 2024-09-04 21:32:33
DZIĘKUJĘ
• 2024-07-31 13:21:34
I cóż miał rację Marek Aureliusz który chciał podbić Germanię uderzeniem przez Mor...
• 2024-07-06 19:45:33
O tym, że zmienne w czasie pole elektryczne jest źródłem pola magnetycznego, napisał ...
• 2024-06-27 07:25:33