Nauczyciel, a zarazem opiekun chłopca, budzi się w nocy i zastaje swojego podopiecznego powtarzającego odmianę czasowników łacińskich. Chłopiec twierdzi, że nie opanował lekcji dostatecznie dobrze, dlatego wstał w nocy, aby powtórzyć jeszcze raz to, czego nie umie. Nauczyciel martwi się tym, że matka Michasia pokłada w nim zbyt duże nadzieje w związku z kształceniem, którym chłopiec, mimo dużego zapału i determinacji do nauki, nie potrafi sprostać.
Michaś uczy się wraz ze swoim guwernerem przez wiele godzin dziennie, a mimo to nie radzi sobie w szkole tak dobrze jak jego rówieśnicy. Ilość zadań przytłacza go i przekracza jego możliwości. Michaś jest bowiem średnio zdolnym uczniem, natomiast jego matka jest zbyt ambitna i widzi w Michasiu prymusa. Chłopiec bardzo chce spełnić oczekiwania, by nie martwić matki, która wychowuje samotnie dwójkę dzieci, gdyż ojciec chłopca nie żyje. Michaś bardzo się stara, jednak nie zawsze dostaje dobre stopnie. Ponadto jest słabego zdrowia i powinien więcej przebywać na świeżym powietrzu, więcej się ruszać – ze względu na ilość zadań nie ma na to czasu. Z tego też powodu jego stan zdrowia pogarsza się. Jest coraz słabszy i bledszy, coraz trudnej nosić mu wszystkie książki w tornistrze. Gdy chłopiec dostaje w szkole gorszy stopień, bardzo to przeżywa i płacze. Największą trudnością dla Michasia jest opanowanie języka niemieckiego w takim stopniu, by mógł swobodnie się wypowiadać, gdyż właśnie niemiecki jest językiem wykładowym w szkole. Michaś ma też polski akcent, co wpływa negatywnie na jego oceny.
Nauczyciel, pan Wawrzynkiewicz, jest guwernerem chłopca od 6 lat. Bardzo go kocha i troszczy się o niego w czasie roku szkolnego, kiedy Michaś uczy się w mieście. Michaś jest dla pana Wawrzynkiewicza osobą szczególną także dlatego, że darzy on skrytym uczuciem jego matkę. Oczywiście nauczyciel z racji swojego niskiego stanu urodzenia nigdy nie odważyłby się wyznać miłości matce Michasia, pochodzącej z bardzo zamożnej rodziny. Obecnie rodzina Michasia nie posiada już tak wielkiego majątku jak kiedyś, ponieważ większość utraciła podczas powstania styczniowego, jednak nie należy ona do ubogich.
Nauczyciel jest człowiekiem samotnym i schorowanym. Cierpi na chorobę płuc. Jest bardzo oddany Michasiowi i z dużą odpowiedzialnością podchodzi do spraw nauki i zdrowia dziecka. Michaś jest bardzo związany ze swoim guwernerem. Wspólnie się uczą, razem przeżywają szczęśliwe chwile, gdy Michasiowi w szkole udaje się dostać dobry stopień, wreszcie – razem przeżywają rozterki chłopca, gdy ten mimo swej pracowitości nie spełnia oczekiwań nauczycieli.
Największym marzeniem bohatera jest przyjechać na Święta Bożego Narodzenia do Zalesina, gdzie mieszka jego rodzina i przywieźć mamie świadectwo z samymi celującymi.
Niestety niepowodzeń szkolnych jprzybywa. Michaś coraz częściej przesiaduje do późna w nocy ucząc się, jednak stopnie wcale tego nie potwierdzają. W oczach nauczycieli jest leniwy i słabo przykłada się do lekcji.
Któregoś dnia nauczyciel podpytuje kolegę szkolnego Michasia, klasowego prymusa, o przyczynę kłopotów szkolnych swojego podopiecznego. Owicki mówi nauczycielowi, iż Michaś nie potrafi wysłowić się po niemiecku, więc nawet jeśli umie lekcje, to nie potrafi tego powiedzieć, skutkiem czego dostaje złe noty.
Dodatkowym problemem staje się dla Michasia rozdźwięk pomiędzy tym, czego uczą go w szkole a tym, czego nauczył się w domu, w co wierzył i co szanował. Szkoła, do której uczęszcza Michaś, prowadzona jest przez Niemców i wszelkie przejawy polskości są źle widziane. Także historia, której Michaś uczy się