Tom I
Jest zima 1655 roku. Szlachcianka Aleksandra Billewiczówna modli się, rozmyślając o testamencie zmarłego niedawno dziadka. Herakliusz Billewicz zapisał wnuczce cały majątek zaznaczając, że dziewczyna ma poślubić Andrzeja Kmicica lub pójść do klasztoru. Wtem w izbie pojawia się tajemniczy przyjezdny. Młody mężczyzna przedstawia się jako Kmicic. Oleńka gości przybysza sutą kolacją. Młodzi przypadają sobie do gustu. Porywczy Kmicic pyta nawet o datę ślubu, ale dziewczyna zasłania się żałobą po dziadku.
Wieczorem przybysz wyjeżdża do majątku w Lubiczu. Tam zastaje służbę i swoich wiernych kompanów, którzy zdążyli już wyprawić wielką ucztę. Towarzysze namawiają Kmicica, by przyłączył się do zabawy. Rozpoczyna się pijatyka, zakończona strzelaniem do myśliwskich trofeów i portretów przodków Billewiczów. Świadkami dzikiej zabawy gości są służący i dziewki czeladne.
Rankiem Kmicic wraz z kompanami (Kokosiński, Zend, Uhlik, Ranicki) jedzie w gościnę do Oleńki. Uroda dziewczyny onieśmiela butną szlachtę. Kmicic organizuje kulig, ale zabawa zostaje przerwana przez przybycie wachmistrza Soroki. Mężczyzna informuje Kmicica o bijatyce wywołanej przez jego żołnierzy stacjonujących w pobliskiej Upicie. Walka wywiązała się na tle sporu pomiędzy żołnierzami i mieszczanami odmawiającymi datków. Kmicic wyrusza do Upity, obiecując Oleńce szybki powrót. W tym czasie w Wodoktach pojawiają się przedstawiciele szlachty laudańskiej, w tym poważani powszechnie Butrymowie. Mężczyźni ostrzegają Billewiczównę przed kompanami Kmicica, wywodzącymi się głównie z przestępców. Sprowadzony przez Oleńkę włodarz relacjonuje z kolei przebieg hulaszczej uczty w Lubiczu.
Gdy następnego dnia w Wodoktach pojawiają się kompani Kmicica (proszą o broń i wsparcie przed rozprawieniem się z upickimi buntownikami), wzburzona Oleńka przegania ich. Mężczyźni z trudem hamują gniew. Podczas podróży do Upity wstępują do karczmy, gdzie przypadkiem wszczynają bójkę z Butrymami – ci bronią kobiet, odmawiających kompanom Kmicia tańca. Tymczasem do Wodoktów powraca sam Kmicic. Rozżalona Oleńka gani go za wydarzenia w Lubiczu, opowiada też o wygnaniu jego kompanii. Andrzej obiecuje poprawę, ale chęć zmiany trybu życia ginie w drodze powrotnej do odziedziczonego majątku.
Na miejscu Kmicic zastaje wymordowanych kompanów, jeden z ocalałych wskazuje jako sprawców Butrymów. Pod wpływem gniewu Kmicic wraz ze swymi żołnierzami podpala siedzibę Butrymów (Wołmontowicze) i wybija większość mieszkańców. Szlachta ścigająca podpalaczy trafia do Wodoktów. Oleńka zaprzecza, jakoby miała chronić Kmicica, ale po odejściu pościgu, wypuszcza zbiega wolno. W przeciągu kolejnych dni Billewiczówna stara się pomóc pogorzelcom. Wie, że los rozdzielił ją z Kmicicem na zawsze.
W sąsiednich Pucunelach rekonwalescencję przechodzi Pan Wołodyjowski – znany i powszechnie szanowany żołnierz. Pewnego dnia bohater zostaje poproszony o dowództwo nad wyprawą przeciwko Kmicicowi. Okazuje się, że butny szlachcic porwał Oleńkę i umieścił ją w Lubiczu. Wołodyjowski porywa szlachtę do boju. Na miejscu wyzywa porywacza na pojedynek i pokonuje go, uwalniając jednocześnie Oleńkę. Piękna panna zdaje się jednak bardziej dbać o życie mocno zranionego Kmicica.
Po kilku dniach Wołodyjowski oświadcza się Billewiczównie i ze zdumieniem otrzymuje odmowę. Wkrótce w ręce żołnierza trafiają listy od księcia Janusza Radziwiłła. Magnat wydaje rozkaz rozpoczęcia zaciągu do wojska. Wołodyjowski, przekonany o uczuciu Oleńki do Kmicica, odwiedza swojego niedoszłego przeciwnika i wręcza mu list od księcia. Tym samym Kmicic uzyskuje szansę na re