Bohater główny
Konrad Wallenrod (Walter Alf)
Tytułowy bohater utworu, mistrz zakonu krzyżackiego doprowadzający swych współbraci do zguby. Bohatera poznajemy w momencie uzyskania tytułu wielkiego mistrza. Konrad to młody mężczyzna, ale na jego twarzy widać oznaki ukrytego cierpienia. Wallenrod wsławił się walecznością w Hiszpanii, w Europie zwyciężał w turniejach rycerskich.
Zakonnicy cenią jego doświadczenie wojenne, skromność i pogardę dla zabaw świeckich (jedyne wady bohatera to skłonność do gniewu i – rzadko – do alkoholu). Wierzą, że nowy mistrz poprowadzi ich do zwycięstwa nad zbuntowanymi Litwinami. Plany Konrada są jednak zupełnie inne. Prawdziwą tożsamość rycerza zna mnich Halban i pustelnica, zamieszkująca wieżę nad jeziorem. Wallenrod to litewski mściciel. W dzieciństwie porwany i wychowany przez Krzyżaków. Po ucieczce z niewoli miał pojąć za żonę córkę litewskiego księcia Kiejstuta. Opuszcza Aldonę, by wykorzystać ostatnią szansę uratowania prześladowanego narodu.
Walter-Konrad to postać tragiczna, zmuszona przez okoliczności do wyboru pomiędzy dwoma przeciwstawnymi drogami życiowymi. Bohater nie może pozostać z rodziną, gdyż prędzej czy później wróg zagrozi jego bliskim. Szlachetnie rezygnuje z własnego szczęścia, decydując się na skrajnie niebezpieczną misję. Z drugiej strony plan bohatera zakłada działania sprzeczne z rycerskim kodeksem honorowym – stosowanie podstępu, kłamstwa i zdrady. Konrad decyduje się na ukrytą walkę, świadom tego, że prawdopodobnie straci wszystko. Pomimo dyskusyjnych metod działania bohater osiąga upragniony cel, ale płaci za to życiem – swoim i swojej ukochanej.
Bohaterowie drugoplanowi
Aldona
Litwinka, jedna z trzech córek Kiejstuta, zakochana w przybyszu przyjętym na dwór ojca. Wallenrod zdobywa jej serce swoją sławą i opowieściami o urokach rycerskiego życia w wielkich miastach. Dziewczyna naiwnie wierzy, że mąż pozostanie przy niej na zawsze. Podczas pożegnania i ona zdobywa się na wielkie poświęcenie – chce wstąpić do zakonu. Zmienia decyzję z miłości i tęsknoty do męża, choć i tak jej wybór jest bardzo radykalny.
Młoda kobieta przybywa do Marienburga (pamięta, że Konrad chciał przybyć do tego miasta) i prosi kapłanów o zamurowanie w pustelniczej wieży. Nawet wtedy jest gotowa wspomagać spiskowca, podtrzymywać go na duchu i przypominać o swojej wielkiej miłości. Dziwić może reakcja bohaterki na propozycję Konrada, by uciec i ukryć się na Litwie – Aldona nie zgadza się (uważa, że jej uroda przeminęła). W finale dramatu umiera, zauważając sygnał oznaczający śmierć ukochanego. Aldona, podobnie jak Konrad, jest postacią tragiczną. Zostaje zmuszona do trudnych decyzji.
Halban
On Wallenroda samotność podziela
On był i duszy jego spowiednikiem,
On był i serca jego powiernikiem.
Halban to litewski mnich – wajdelota (bard), który przeżył młodość w krzyżackiej niewoli. Starzec opiekuje się młodym Konradem, wyjaśnia mu jego pochodzenie i zaszczepia nienawiść do wroga. To Halban sugeruje swemu podopiecznemu, by wkradł się w łaski Niemców i wykorzystał znajomość ich technik walki. Bard jest zaufanym towarzyszem dorosłego Konrada – mistrza zakonu krzyżackiego. Stale przypomina bohaterowi o celu jego misji. Potrafi wpłynąć na jego zachowanie i ostudzić gniew. Halban spełnia także rolę strażnika narodowej tradycji i ducha – upamiętnia w pieśni czyny Konrada i poświęcenie Aldony.
Krzyżacy
Bohater zbiorowy, wielcy wrogowie Litwinów i ludów sąsiadujących z podległym im terytorium (m.in. Polaków i mieszkańców Prus). Mickiewicz rysuje negatywny portret zakonników, nawracających pogan mieczem. Krzyżacy bezlitośnie tępią poddanych, paląc wioski, mordując mężczyzn i porywając dzieci (takiego losu doświadcza Konrad). Żyją wbrew wyznawanym chrześcijańskim zasadom. Dla Litwinów krzyż jest symbolem zagrożenia i zniewolenia. W swej pieśni Halban porównuje zakonników do widma morowej dziewicy, poprzedzającej masowe zgony ludu.
W poemacie zostają zwyciężeni metodami stosowanymi przez nich samych – kłamstwem i podstępem. Warto dodać, że Wallenrod po spełnieniu swojej misji zauważa ogrom dokonanego zniszczenia wyznając: „Już dosyć zemsty – i Niemcy są ludzie.”