Konrad Wallenrod - bohater czy zdrajca?

Konrad Wallenrod to jedna z najbardziej tajemniczych i jednocześnie fascynujących postaci w całej twórczości Adama Mickiewicza. Mroczna magia tego bohatera polega na jego niejednoznacznym statusie, a więc rozpięciu pomiędzy heroizmem i zdradą. Sam Mickiewicz po latach od napisania powieści wyznał, że drugi raz nie stworzyłby podobnego tekstu. Kim więc jest Konrad Wallenrod – narodowym bohaterem czy po prostu zdrajcą?

Szlachetna motywacja

Główna motywacja działania Waltera Alfa sprowadza się do obrony Litwy przed Zakonem Krzyżackim. Oceniając postępowanie bohatera, należy pamiętać, że jest to człowiek, który jako wychowanek mistrza krzyżackiego Winrycha, w przeciwieństwie do innych Litwinów, ma świadomość potęgi niemieckiego zakonu. Kiedy więc kolejne bitwy pod wodzą księcia Kiejstuta okazują się dla Litwy sromotną porażką, Alf dochodzi do wniosku, że nie sposób pokonać Krzyżaków w otwartym polu. Zgadza się zatem z Halbanem, który od dziecka karmi duszę mężczyzny wizją zniszczenia zakonu:

Wolnym rycerzom – powiadał – wolno wybierać oręże
I na polu otwartym bić się równymi siłami,
Tyś niewolnik, jedyna broń niewolników – podstępy.

Przybranie fałszywej tożsamości hrabiego Konrada Wallenroda jest traktowane przez bohatera jako narzędzie walki; stanowi dla niego jedyną metodę stawienia czoła silniejszemu przeciwnikowi.

Podstęp i zdrada

Z drugiej strony wyrachowane działanie Alfa na szkodę Zakonu Krzyżackiego, mimo łączących go z rycerzami więzi, nosi bezsprzeczne znamiona zdrady. Jego postępowanie wydaje się moralnie dwuznaczne tym bardziej, że wychował się u boku krzyżackiego mistrza i doznał od niego wiele dobroci. Odpłacanie złem za otrzymane profity jest jawną niesprawiedliwością i kłóci się z tradycyjnymi zasadami etycznymi. Alf nie tylko wkrada się w łaski zakonu, ale także zostaje wybrany jego mistrzem. Staje się więc dla otaczających go rycerzy niekwestionowanym autorytetem i przewodnikiem. Zakon musi mu ufać bezgranicznie, skoro mimo jego oczywistych błędów taktycznych popełnionych w wojnie z Litwą, nie wypowiada mu posłuszeństwa.

Etyka zemsty

Wallenrod aby wypełnić postawione sobie zadanie, musi zatem mieć swoją własną, niezależną etykę, której pozostaje wierny. Motywacja bohatera nie jest więc jedynie pozytywna (chęć ochrony Litwy), ale również negatywna. Ten drugi składnik jego działania stanowi pragnienie krwawej zemsty na wrogu. Motywację tę podtrzymuje w Konradzie Halban, który nieustannie przypomina bohaterowi o jego misji. Wajdelota podtrzymuje pamięć krzywdy, jaką Wallenrod wyrządził ukochanej Aldonie oraz przywołuje obraz zamordowanych przez Niemców rodziców:

Biada, biada, jeżeli dotąd nie spełnił przysięgi,
Jeśli zrzekłszy się szczęścia, szczęście Aldony zatruwszy…
Jeśli tyle poświęcił i dla niczego poświęcił…

Bohater jest zatem w pewnym sensie niewolnikiem własnego losu. Wypomina zresztą Halbanowi, że to przez „pieśń zdradziecką” opętała go chęć zemsty na wrogu.

Tragizm spiskowca

Trzeba mieć na uwadze, że Wallenrod pomimo wykonania zadania – zniszczenia potęgi Krzyżaków – nie doznaje upragnionej ulgi. Bohater odczuwa nawet wyrzuty sumienia w stosunku do Krzyżaków, mówi bowiem wyraźnie: „Już dosyć zemsty – i Niemcy są ludzie”. Ponadto ceną za zwycięstwo nad wrogiem są bezpowrotna utrata dawnego życia, hańba i samobójcza śmierć. Tragizm głównego bohatera, polegający na rozdarciu pomiędzy dwoma światami i dramatycznym finale jego historii nie pozwala zatem uznać go za zwykłego zdrajcę. Jest to uniwersalna figura spiskowca, który decydując się na walkę w ukryciu, musi przyjąć jej wszystkie tragiczne konsekwencje. W wyborze Konrada Wallenroda leży więc zarówno jego etyczna dwuznaczność jako człowieka, jak i wielkość narodowego bohatera.

Polecamy również:

Komentarze (0)
Wynik działania 4 + 4 =
Ostatnio komentowane
bardzo to działanie łatwe
• 2025-03-03 13:00:02
Jest nad czym myśleć. PEŁEN POZYTYW.
• 2025-03-02 12:32:53
pozdro mika
• 2025-02-24 20:08:01
dzięki
• 2025-02-24 09:56:27
Fajnie, dziękuję
• 2025-02-13 21:09:19