Głównym tematem opowiadania Mikołaja Gogola jest życie rosyjskiego urzędnika carskiego – jest nim Akakaij Baszmaczkin. Mężczyzna planuje kupić sobie nowy płaszcz, ponieważ stary był już mocno podniszczony. Bohater zarabia raczej skromnie, więc jest to dla niego poważny wydatek. Postanawia więc odłożyć na odzienie trochę gotówki, realizując starannie założony plan oszczędnościowy. Któregoś dnia wreszcie kupuje buty, a u krawca zamawia odpowiedni krój płaszcza. Nowymi ubraniami budzi podziw i szacunek – zapraszają go na imieniny jednego z urzędników. Podczas nocnego powrotu do domu złodzieje kradną drogocenne okrycie Akakaja. Bohater zwraca się o pomoc do policjanta. Winni nie zostają jednak schwytani - żeby zadośćuczynić niesprawiedliwości Baszmaczin udaje się przed wyższego urzędnika, który jednak pozostaje obojętny na jego prośby – traktuje go grubiańsko i wyrzuca za próg. Zrozpaczony bohater wraca więc do domu, a po drodze łapie poważne przeziębienie, w wyniku którego po kilku dniach umiera.
Niedługo po tym wydarzeniu na ulicach Petersburga zaczyna pojawiać się dziwny upiór, który odbiera przechodniom płaszcze. Jego ofiarą zostaje również ów wyższy urzędnik który tak brzydko potraktował Baszmaczkina. Wielu wierzy, że to właśnie jego duch prześladuje miasto.