którym również miał podróżować Tomasz. Judym przyglądał się krajobrazowi za oknem. Dyzio obudził się i zaczął łaskotać doktora po łydce. Potem zaczął wkładać mu do butów błoto. Gdy doktor się zdenerwował i powiedział, że jeśli się nie uspokoi, to go zleje, chłopak z wyrazem zadowolenia na twarzy zaczął mu błoto rozsmarowywać na nodze.
Judym nie wytrzymał. Kazał zatrzymać powóz. Zdzielił chłopca 30 razy, a następnie zabrał swoją walizkę i postanowił iść dalej piechotą. Po chwili żałował swojej decyzji. Po dotarciu do wsi wynajął woźnicę. Kupił dla chłopa flaszkę wódki. Ten się upił i zaczął galopować. W pewnym momencie wykonał zły manewr i Judym wylądował w błocie. Gdy wstał, okazało się, że chłopina zasnął.
Judym dalej musiał iść pieszo. W drodze minęło go kilku jeźdźców, wśród których była panna Wanda i panna Natalia. Gdy doszedł do miasteczka, od Żydów dowiedział się, że jest w Cisach. Udał się więc do swojego mieszkania, gdzie z radością odświeżył się. Patrząc w okno myślał sobie, że może właśnie tu będzie jego szansa, by oddać światu to, co od niego otrzymał.
Cisy
Następnego dnia Judym poznawał swój nowy zakład pracy. Zakład w Cisach był uzdrowiskiem ze źródłami mineralnymi. Lekarz