Balladyna to główna bohaterka dramatu Juliusza Słowackiego, którego akcja rozgrywa się w baśniowych czasach panowania króla Popiela. Pisarz w dużej mierze zainspirował się w tym utworze dramaturgią Williama Szekspira, ale też balladą „Maliny” Aleksandra Chodźki, w której pojawia się historia dziewczyny zabijającej własną siostrę. Można powiedzieć, że te literackie źródła znacząco przyczyniły się nie tylko do ukształtowania akcji dramatu, ale też jego głównej bohaterki.
Dziewczyna z ludu
Balladynę poznajemy jako córkę ubogiej wdowy, która żyje w małej wiosce nad jeziorem Gopło. Pochodzenie społeczne niezwykle silnie odbija się na osobowości dziewczyny, staje się bowiem ogromnym kompleksem i pośrednim motywem zbrodniczych działań bohaterki. Balladyna nie chce spędzić całego życia w małej, ubogiej chatce. Marzy o dostatnim życiu przy boku przystojnego księcia, zwłaszcza, że jak wynika z początkowej sceny dramatu, nie znosi ciężkiej pracy, a matka wyraźnie ją faworyzuje, utwierdzając w przekonaniu, że jest godna najwyższych zaszczytów. Kiedy zatem cudownym zrządzeniem losu w małym domku pojawia się zamożny Kirkor, dziewczyna postanawia zrobić wszystko, aby zostać jego żoną.
Pragnienie bycia kimś innym staje się silniejsze niże wszelkie etyczne zasady. Najpierw więc próbuje zdobyć względy Kirkora pochlebstwem i nieszczerością, a kiedy to nie pomaga, zabija swoją rywalkę, Alinę. Okazuje się jednak, że Balladyna na żadnym etapie swojego działania nie może pozbyć się kompleksu niskiego pochodzenia i biedy. Nawet kiedy mieszka we wspaniałym zamku, świadomość tego, kim jest, nie daje jej spokoju. Z tego powodu Balladyna wytwarza fikcyjną tożsamość i podaje się za wygnaną księżniczkę Trebizondy. Kiedy zaś wśród gości na organizowanej przez siebie uczcie dostrzega starą matkę, bezlitośnie ją wypędza.
Osobowość psychopatyczna
Znamienne jest to, że Balladyna pierwszym obiektem swojej zbrodni czyni własną siostrę. Zwykle w ewolucji zbrodniarza pierwszą ofiarą jest osoba obca, tymczasem tutaj mamy do czynienia z całkowitym brakiem uczuć rodzinnych. Wprawdzie później Balladyna żałuje swojego czynu, ale jednocześnie staje się on swoistym wtajemniczeniem w świat absolutnego zła i zbrodni. Całkowity brak empatii w stosunku do najbliższych: siostry i matki, a potem także męża i kochanka Kostryna pozwala zatem sądzić, że Balladyna zdradza cechy osobowości psychopatycznej, która nie potrafi tworzyć żadnych intymnych więzi.
Bezlitosna zbrodniarka
Charakter Balladyny określa nie tylko jej chorobliwa ambicja i brak empatii, ale również swoista skłonność do zbrodni. Można powiedzieć, że przypadkowy los dał bohaterce szansę na ujawnienie i rozwinięcie swoich najgorszych skłonności. Balladyna to przykład osoby, która pozbywa się wyrzutów sumienia i staje się doskonale działającą maszynerią w rękach demonicznych sił.
W chwilach kolejno dokonywanych morderstw, Balladyna staje się wcieleniem czystego zła. Słowacki za pośrednictwem tej postaci zagląda niejako w samo epicentrum ukrytych żądzy i namiętności. W konstrukcji bohaterki wyraźnie widać zatem inspiracje szekspirowskie. Oznaką zła, które wdziera się do duszy Balladyny jest krwawa, niezmywalna plama na jej czole.
Kobieta żądna władzy
Tym, co szczególnie określa motywację działań Balladyny jest jej niepohamowana żądza władzy. Bohaterka nie zadowala się bowiem szczęściem u boku zamożnego Kirkora, ani nie ma zamiaru dzielić się władzą ze swoim kochankiem Kostrynem. Kobieta niczym szekspirowski Makbet, musi wyeliminować wszystkich konkurentów do królewskiego tronu.
Można nawet sądzić, że osiągnięcie tego celu sprawia, że Balladyna wreszcie czuje się spełniona, ponieważ kiedy zostaje królową, stwierdza, że odtąd będzie postępować sprawiedliwie. Bohaterka nie ma jednak szansy na poprawę, ginie bowiem od uderzenia pioruna. Fakt ten nadaje Balladynie rysy tragiczne, a jednocześnie sytuuje Balladynę w świecie etyki charakterystycznej dla romantycznej ballady, zgodnie z którą każda zbrodnia musi zostać ukarana.
Wnioski
Słowacki budując portret Balladyny ze sprzecznych elementów i motywacji, czyni z niej bohaterkę wzbudzającą w odbiorcy żywe emocje. Pusta, zepsuta, żądna władzy, a z drugiej strony żałująca swoich czynów skruszona królowa, która sama wydaje na siebie wyrok – jest nierozwiązaną zagadką, która nadal fascynuje współczesnego odbiorcę.