Nie-Boska komedia - streszczenie

Część pierwsza
(„Poświęcone Marii”)

Dramat rozpoczyna się od refleksji autora na temat roli poezji. Poetyckie natchnienie może być wykorzystane w sposób dwojaki. Dla dobrego poety natchnienie będzie uświęceniem, dla złego (służącego samemu sobie) poezja może być przekleństwem.

Anioł Stróż przeznacza poecie spokojny żywot u boku żony i dziecka. Dobry duch wierzy w to, że mężczyzna zostanie dzięki temu zbawiony. Złe duchy przeznaczają poecie zupełnie odmienny los. Wysyłają do niego widmo Dziewicy (piekielnej kochanki), sławę i naturę. Zadaniem każdej z tych sił jest zniewolenie umysłu i serca bohatera.

Nad wiejskim kościółkiem unosi się postać Anioła, obiecującego Mężowi zbawienie w zamian za dochowanie przysięgi małżeńskiej. W domu bohatera odbywa się przyjęcie weselne. Małżonek zachwyca się urodą młodej żony.

Nocą, na pobliskim cmentarzu pojawia się zły duch Dziewicy. Upiór przelatuje nad grobami kobiet, przybiera ich urodę, wdzięki i ubiór. Zjawa jest gotowa do uwiedzenia Męża. Ten nie może zasnąć przy boku swej żony. Odkrywa, że nie żywi do niej żadnych głębszych uczuć. Czuje, że zdradził dawne ideały, w tym poezję. Pojawia się duch Dziewicy. Mara skarży się, że została zdradzona. Zapowiada swoje ponowne przyjście. Mąż zachwycony jej urodą, obiecuje stawić się na każde wezwanie pięknej kobiety.

Nadchodzi dzień chrztu Orcia – syna hrabiego Henryka (Męża). Żona przygotowuje dom na przybycie gości. Dostrzega dziwne zachowanie Męża. Podejrzewa, że Henryk przestał ją kochać. Ten zaprzecza, ale jego wypowiedzi brzmią fałszywie. Zrozpaczona żona klęka i błaga męża, by pokochał chociaż ich dziecko. Henryk po raz kolejny zapewnia o swym uczuciu do rodziny, ale w tym samym momencie w pokoju pojawia się zjawa Dziewicy. Henryk nie ukrywa swego zachwytu, żona widzi w duchu zjawę rodem z piekła. Henryk omamiony słowami upiora opuszcza dom, jego żona mdleje.

Goście, przybywający na chrzest Orcia, są zaskoczeni nieobecnością ojca dziecka. Przeraża ich smutna, tajemnicza atmosfera panująca w domu. W trakcie obrzędu chrztu żona Henryka podchodzi do kołyski i błogosławi dziecko, przepowiadając mu poetycki talent. Maria wierzy w to, że Orcio zdobędzie miłość ojca tylko wtedy, gdy zostanie poetą.

W tym samym czasie Henryk podąża za widmową Dziewicą. Zjawa prowadzi go nad przepaść i ginie w burzowej chmurze. Bohater zaczyna żałować swej ostatniej decyzji. Chwila zwątpienia pozwala mu dostrzec prawdziwe oblicze upiora. Złe duchy świętują uwiedzenie „wielkiego serca” (Henryka) i rozkazują Dziewicy wrócić do piekła. Henryk czuje na sobie ogromną siłę spychającą go w przepaść. W krytycznym momencie pojawia się Anioł Stróż informując go o chrzcie dziecka. Dobry duch pociesza grzesznika, nakazuje mu powrót do domu i przypomina, by kochał swego syna.

Po powrocie do domu Henryk nie zastaje żony. Słudzy informują go o tym, że kobieta została umieszczona w szpitalu wariatów. Bohater odwiedza chorą, chce ją zabrać do domu, ale żona czuje się zbyt słaba. Twierdzi, że po długich modlitwach została obdarzona przez Boga darem poetyckiego natchnienia. Maria wierzy w to, że jako poetka będzie godną swego męża, a ten już nigdy jej nie opuści. Zapowiada ponownie, że Orcio zostanie w przyszłości poetą. Umiera na rękach męża.

Część druga

Kolejna część dramatu rozpoczyna się od opisu Orcia – syna Henryka i Marii. Chłopczyk wyróżnia się niezwykłym wyglądem i nietypowym zachowaniem. Krewni i znajomi rodziny wróżą mu wielką sławę. Obcy dostrzegają urodę malca i jego wielką emocjonalność.

W dziesiątą rocznicę śmierci matki Orcio wraz z ojcem modli się na cmentarzu. Chłopiec jest roztargniony, myli słowa modlitwy dopowiadając własne słowa. Upomniany przez Hrabiego opowiada o spotkaniach z duchem matki. Wyjawia, że ta przypomina mężowi, aby kochał syna. Henryk jest przerażony zachowaniem dziecka. Wierzy, że Bóg zesłał na Orcia szaleństwo i chce go zgubić poprzez poezję.

Trwa towarzyskie spotkanie. Filozof przekonuje zebranych, że wkrótce nastąpi rewolucja wyzwalająca najsłabsze jednostki w społeczeństwie. Hrabia Henryk polemizuje przyrównując poglądy filozofa do spróchniałego drzewa.

Hrabia spaceruje po górskim wąwozie. Odczuwa wielką pustkę, jest rozżalony, że brak mu w życiu prawdziwych wartości i autorytetów. Anioł Stróż doradza bohaterowi skierowanie swej uwagi w stronę ludzi ubogich. Wezwanie przerywa Mefisto odwracając uwagę hrabiego od dobrego ducha. Henryk dostrzega wielkiego orła. Ptak umacnia go w postanowieniu bezwzględnej walki o swe poglądy.

Gdy Orcio ma 14 lat, lekarz rozpoznaje u niego chorobę oczu – chłopiec ślepnie. Zrozpaczony Hrabia nie potrafi pogodzić się z postępującym kalectwem syna. Henryk, lekarz i ojciec chrzestny Orcia są świadkami przebudzenia i dziwnego zachowania chłopca. Lekarz podejrzewa u dziecka chorobę nerwową. Chrzestny sugeruje, że chłopiec odziedziczył ją po matce.

Część trzecia

Akcja dramatu przenosi się do obozu rewolucjonistów. Buntownicy to w dużej mierze ludzi ubodzy, robotnicy, żebracy. Zgromadzeni w ogromnym obozie świętują, przygotowują się do walki z arystokracją i wznoszą bojowe okrzyki. Wśród rewolucjonistów znajduje się grupa przechrztów. Mężczyźni, ponaglani przez charyzmatycznego przywódcę – Leonarda, przygotowują się do jutrzejszej bitwy ostrząc broń i wiążąc stryczki. Pankracy – przywódca rewolucjonistów – rozkazuje jednemu z przechrztów, by wyprawił się do Hrabiego Henryka i poprosił go o spotkanie. Leonard narzeka na wstrzymywanie przez Pankracego momentu powstania. Młodzieniec chce skierować rosnący gniew tłumu przeciwko arystokratom zgromadzonym w okopach Św. Trójcy (twierdza). Pankracy hamuje jego zapał, chce wpierw zapoznać się z poglądami hrabiego.

Przechrzta oprowadza przebranego Henryka po obozie rewolucjonistów. Bohater jest świadkiem makabrycznych scen. Tłum złożony z lokai, chłopów, służących, żebraków i rzezimieszków wznosi okrzyki przeciwko swym długoletnim prześladowcom – panom. Rozjuszeni rewolucjoniści dokonują na oczach Henryka linczu na jednym z porwanych arystokratów. Hrabia jest także świadkiem obrzędu odprawianego przez Leonarda na zgliszczach kościoła. Samozwańczy prorok obwieszcza koniec starego świata i początek nowego, opartego jedynie na wolności.

O umówionej wcześniej godzinie w domu hrabiego pojawia się Pankracy. Wywiązuje się dyskusja. Przywódca rewolucjonistów z ironią spogląda na szlacheckie portrety, zawieszone na ścianach zamku. Proponuje hrabiemu układ – wycofanie się z walk w zamian za życie syna i zachowanie majątku. Hrabia nie wierzy w zapewnienia Pankracego. Wyśmiewa także jego natchnioną filozofię przekonując, że po obaleniu arystokratów nowe społeczeństwo stworzy kolejny schemat opierający się na wyższości jednej wybranej grupy. Według Henryka siła rewolucjonistów leży jedynie w ich liczebności i chęci użycia. Pankracy ponawia prośbę, po odmowie Henryka, wychodzi.

Część czwarta

W pobliże okopów Świętej Trójcy zbliżają się oddziały rewolucjonistów. Na zamku trwają ostatnie przygotowania do obrony. W katedrze Hrabia Henryk otrzymuje błogosławieństwo kapłanów i – pomimo szemrań niektórych arystokratów – przywództwo. Zebrani na zamku przyglądają się rosnącym oddziałom rewolucjonistów tracąc wiarę w możliwość obrony twierdzy. Hrabia Henryk pod karą śmierci zabrania komukolwiek wspominać o układach z wrogiem. Przed rozpoczęciem walk odwiedza syna. Orcio majaczy, prowadzi ojca do lochów twierdząc, że przywołują go zjawy zmarłych. Hrabia zdaje się słyszeć głosy potępiające go. Przerażony porywa Orcia i ucieka.

Tymczasem w jednej z zamkowych sal gromadzą się arystokraci. Zebrani wysłuchują poselstwa Ojca Chrzestnego, posłańca Pankracego. Dowódca buntowników proponuje panom układ – ocalenie życia w zamian za poddanie zamku. Głodni i przerażeni panowie chcą zmusić Henryka do zawarcia rozejmu. Ten przeklina swych współtowarzyszy, wydaje rozkaz do dalszej walki.

Jakub, poddany Henryka, informuje dowódcę o kończącej się amunicji. Na murach zamku pojawia się Orcio. Chłopiec ginie od przypadkowej kuli na oczach ojca. Zrozpaczony Henryk, nie widząc możliwości odparcia ataku, rzuca się w przepaść. Rewolucjoniści zdobywają zamek. Na rozkaz Pankracego większość arystokratów zostaje skazana na śmierć. Przywódca nadaremno poszukuje Hrabiego Henryka. Żołnierze przynoszą wieść o jego śmierci. Pankracy i Leonard wchodzą na szczyt zamkowej baszty. Zamyślony Pankracy dostrzega na niebie dziwne zjawisko przypominające postać Chrystusa. Starzec upada na ręce Leonarda ze słowami „Galilejczyku, zwyciężyłeś!” i umiera.

Polecamy również:

Komentarze (0)
Wynik działania 1 + 3 =
  • Najnowsze
  • Losowe
Ostatnio komentowane
bazinga
• 2024-09-12 14:55:28
Dodajmy, że było to również ostatnie powstanie wendyjskie (słowiańskie) na terenie N...
• 2024-09-04 21:32:33
DZIĘKUJĘ
• 2024-07-31 13:21:34
I cóż miał rację Marek Aureliusz który chciał podbić Germanię uderzeniem przez Mor...
• 2024-07-06 19:45:33
O tym, że zmienne w czasie pole elektryczne jest źródłem pola magnetycznego, napisał ...
• 2024-06-27 07:25:33