„Nie-Boska komedia” Zygmunta Krasińskiego ze względu na poruszaną problematykę jest w pewnym sensie dramatem rodzinnym. Utwór został bowiem podzielony na dwie partie, z których pierwsza (obejmująca część I i II) jest osadzona w przestrzeni prywatnej – domu Męża i jego rodziny. Krasiński dokonuje tu jednak nie tyle analizy sytuacji rodziny w ogóle, ile patrzy na ten problem z perspektywy swojej epoki i dokonuje interesującej konfrontacji romantycznych ideałów z ich realnym wcieleniem.
Miłość małżeńska
Pierwszą płaszczyzną rodzinnego dramatu jest w „Nie-Boskiej komedii” studium miłości małżeńskiej. Właściwą akcję utworu rozpoczyna scena ślubu Henryka z Marią. Bohater jest niewątpliwie zakochany w swojej przyszłej małżonce, świadczy o tym sposób, w jaki się do niej zwraca:
Jakżeś mi piękna w osłabieniu swoim – w nieładzie kwiaty i perły na włosach twoich – płoniesz ze wstydu i znużenia – o, wiecznie, wiecznie będziesz pieśnią moją.
Już jednak w tym fragmencie widać, że mężczyzna idealizuje obiekt swojej miłości, pragnie widzieć ukochaną przez pryzmat poezji. Nic dziwnego więc, że już wkrótce po ślubie bohater rozczarowuje się zwyczajnością Marii i odsuwa się od niej, uciekając w marzenia. Spokojne, domowe życie przy boku żony staje się dla Henryka nie do zniesienia. Bohaterowi wydaje się, że zabija ono jego poetycki talent i powoli zamyka go w ciasnym filisterskim świecie. Mówi on z pogardą:
Od dnia ślubu mojego spałem snem odrętwiałym, snem żarłoków, snem fabrykanta Niemca przy żonie Niemce (…) – jeździłem po krewnych, po doktorach, po sklepach, a że dziecię ma się narodzić, myślałem o mamce.
Początkowa miłość Henryka do żony mija zatem bezpowrotnie. Mężczyzna postrzega swoje małżeństwo jako związek dwóch trupich ciał, których dusze już dawno się rozdzieliły.
Postacią tak zarysowanego dramatu rodzinnego jest jednak również Maria. Dostrzega ona bowiem zmianę w swoim ukochanym i próbuje dociec jej przyczyn. Chłód emocjonalny męża bardzo rani Marię, wręcz staje się jej obsesją. Kobieta tak mocno przeżywa rozczarowanie męża własną osobą, że pragnie zrobić wszystko, aby odzyskać jego uczucia. Popada więc w obłęd i zamienia się w poetę, a w końcu tak, jak wielcy poeci, umiera w kwiecie wieku.
Romans z Dziewicą
Mąż jest więc całkowicie zaślepiony przez własne wyobrażenia o idealnej miłości, z kolei jego żona desperacko próbuje im sprostać. Ów rozdźwięk pomiędzy sprzecznymi oczekiwaniami obojga doprowadza do romansu Męża z „Dziewicą”. Jest ona dla niego wcieleniem romantycznego ideału piękna, wystarczy jedno jej skinienie, by mężczyzna zrobił dla niej wszystko. Prawdziwe oblicze „tej trzeciej” dostrzega tylko Maria. Mówi ona, że Dziewica ma zapach ognia i siarki. Jest więc diabelską, demoniczną siłą, która opanowuje umysł Męża.
Interpretując dramat na poziomie relacji małżeńskich, można zauważyć, że Krasiński demaskuje tu nie tylko romantyczną idealizację uczucia, ale tworzy swoiste studium męskiej zdrady. Pokazuje się tu bowiem, w jaki sposób myśl o niewierności rodzi się w umyśle, jak stopniowo opanowuje pragnienia mężczyzny i w końcu jak staje się namiętnością, której małżonek nie potrafi okiełznać.
Można czytać „Nie-Boską komedię” jako utwór o poligamiczności męskiej natury i jej wiecznym dążeniu do zdobywania nowych obiektów pożądania. Można tu również widzieć odwieczny dramat mężczyzny spętanego przez małżeńskie i ojcowskie więzy, który marzy o powrocie do swojego dawnego życia.
Dramat rodzicielstwa
Jest również „Nie-Boska komedia” dramatem pokazującym, jak wielkim wyzwaniem dla człowieka jest rodzicielstwo. Właściwie do roli tej nie dorasta tu zarówno Mąż, uciekający w przestrzeń marzenia, jak i żona zaabsorbowana nieustannym zadowalaniem hrabiego. W tym archetypicznym dramacie Matki, Ojca i Dziecka przegrywają wszyscy. Maria nie może się bowiem spełnić jako żona i matka, ponieważ nie ma żadnego wsparcia od ukochanego i zostaje pozostawiona samej sobie. Henryk czuje się uwięziony i zdominowany przez materialne troski, nie zauważa choroby żony i zostaje wdowcem. Orcio z kolei nie może żyć własnymi celami, ponieważ staje się projekcją marzeń ojca – oślepłym, szalonym poetą.
Rodzina okazuje się więc porządkiem, w którym panują określone prawa. Bez zaangażowania i dobrej woli obojga małżonków rodzina szybko się rozpada, a dramatyczność tej sytuacji odbija się na wszystkich jej uczestnikach.
Wnioski
Krasiński w „Nie-Boskiej komedii” demaskuje zatem romantyczne wyobrażenia o miłości, które rzutują na życie bohaterów w płaszczyźnie rodzinnej. Właściwie można by powiedzieć, że rodzina według tej ideologii indywidualizmu i idealizmu jest właściwie czymś nie do pomyślenia. Trawestując motto „Cierpień młodego Wertera”, tekstu wyznaczającego kanon romantycznej uczuciowości, można by powiedzieć, że Krasiński pokazując rodzinną tragedię, zdaje się mówić, że jednak nie takiej „miłości każdy młodzian czeka” i nie tak „chce być kochana każda kobieta”.