Wielką Schizmą Wschodnią nazywa się najpoważniejszą schizmę w chrześcijaństwie – schizmę między katolickim Zachodem a prawosławnym Wschodem. Za datę rozłamu oficjalnie przyjęto 16 lipca 1054 r., ale ma ona charakter umowny. Już bowiem przed rokiem 1054 dochodziło do sporów między Rzymem i Konstantynopolem, w wyniku których jedność eklezjalna była zrywana, a następnie przywracana. Wśród nich wymienia się dwie tzw. schizmy przejściowe: tzw. schizmę Akacjusza (484-519) oraz schizmę Focjusza (861-867), przy czym ich przyczyny były w dużej mierze personalne, a nie dogmatyczne.
Dzisiejszy brak pełnej jedności między Kościołem rzymskokatolickim i Kościołem prawosławnym był tak naprawdę wynikiem wielowiekowego procesu – drogi Wschodniego i Zachodniego chrześcijaństwa rozchodziły się stopniowo. Pierwsze spory pojawiły się już w drugiej połowie II w. Konflikt dotyczył wówczas daty obchodzenia świąt Wielkanocy. Papież Wiktor I starał się bowiem narzucić jedną datę całemu Kościołowi, a kiedy biskupi Azji Mniejszej wyrazili swój sprzeciw, papież zagroził im, że zostaną wyłączeni z Kościoła. Do schizmy nie doszło dzięki interwencji św. Ireneusza. Kwestia obchodów Wielkanocy powracała wielokrotnie na synodach w II-III w., ale żaden z nich nie rozwiązał jej definitywnie. Dopiero I Sobór Nicejski w 325 r. ustalił jedną datę obowiązującą zarówno dla Zachodu, jak i dla Wschodu.
Problemów oraz różnic między chrześcijaństwem wschodnim i zachodnim pojawiało się jednak coraz więcej. Przybrały one na sile, kiedy w 330 r. Konstantyn Wielki przeniósł stolicę cesarstwa do Konstantynopola. Do tej pory bowiem stolicą był Rzym – tam przebywał polityczny (cesarz) i religijny przywódca (papież) ówczesnego świata. Kiedy głównym ośrodkiem władzy państwowej stał się Konstantynopol, to automatycznie biskup tego miasta zyskał na znaczeniu. W rezultacie mocą uchwał I Soboru Konstantynopolitańskiego (381) i Soboru Chalcedońskiego (451) wyniesiono Konstantynopol do rangi patriarchatu, a następnie przyznano daleko idące uprawnienia jurysdykcyjne jako drugiemu patriarchatowi po Rzymie. Decyzja ta spotkała się ze sprzeciwem papiestwa, jednak biskupi Rzymu nie mogli właściwie już nic zrobić – patriarcha Konstantynopola stawał się z upływem czasu coraz bardziej niezależny od Stolicy Apostolskiej.
Trzydzieści kilka lat później doszło do pierwszej schizmy przejściowej – schizmy akacjańskiej. Trwała ona od 484 do 519 r. Przyczyną rozłamu były ówczesne opory chrześcijan z Cesarstwa Bizantyjskiego przed przyjęciem kanonów Soboru Chalcedońskiego. Na wschodzie bowiem, głównie w Egipcie, coraz bardziej rośli w siłę monofizyci, którzy zostali na tymże soborze potępieni. Stąd w celu zachowania jedności państwa cesarz Zenon wraz z patriarchą Konstantynopola Akacjuszem w 482 r. zredagowali edykt zwany Henotikonem (Akt Jedności). Dokument ten opierał się na postanowieniach trzech pierwszych soborów powszechnych: I Nicejskiego (325 r.), I Konstantynopolitańskiego (381 r.) i Efeskiego (431 r.), ale nie wspominał nic o postanowieniach Chalcedonu. W ten sposób Kościół wschodni przywrócił jedność z monofizytami, jednak za cenę zerwania jedności z Rzymem. W 484 roku papież Feliks III wezwał Zenona do przyjęcia postanowień soboru w Chalcedonie i obłożył ekskomuniką patriarchę Konstantynopola Akacjusza. Schizma zakończyła się dopiero w 519 r., gdy cesarz Justyn I przyjął ponownie kanony Soboru Chalcedońskiego.
W VII w. spory między Kościołem wschodnim i Rzymem dotyczyły monoteletyzmu, a w VIII w. nieporozumienia i konflikty wynikały z innego spojrzenia na kult obrazów – w Bizancjum pojawił się wówczas ikonoklazm, który papieże zdecydowanie odrzucali. Do kolejnej schizmy doszło jednak dopiero w IX w. Była to tzw. schizma focjańska (861-867). Jej nazwa pochodzi od imienia Focjusza, patriarchy Konstantynopola, którego wybór papież Mikołaj I uznał za niezgodny z prawem. Focjusz został bowiem wyniesiony na ten urząd jako osoba świecka, a taka praktyka na Zachodzie była nieznana. Patriarcha nie zamierzał jednak ustąpić. Co więcej, oskarżył Kościół zachodni o błędy doktrynalne, takie jak np. dodanie słowa Filioque (łac. i Syna) do wyznania wiary, zachowywanie postu w soboty oraz wprowadzenie obowiązkowego celibatu dla duchownych. W 867 r. na synodzie konstantynopolitańskim Focjusz wraz z patriarchą aleksandryjskim, antiocheńskim i jerozolimskim rzucili klątwę na papieża Mikołaja I. Łączność między Rzymem a Konstantynopolem została przywrócona za patriarchy Ignacego na soborze w Konstantynopolu w 869 r.
Na przestrzeni wieków pojawiały się między Kościołem wschodnim a zachodnim różnice kulturowe, doktrynalne i liturgiczne. W Bizancjum posługiwano się greką, Rzym natomiast odszedł od tego języka na rzecz łaciny. W odmienny sposób uprawiano teologię – zachodni teologowie rozumowali w sposób praktyczny i konkretny, natomiast wschodni myśliciele preferowali bardziej ogólne i abstrakcyjne ujmowanie świata. Ponadto łacinnicy używali do Eucharystii chleba niekwaszonego, a Grecy zwykłego. Inne było również podejście do celibatu – do dziś w Kościele prawosławnym celibat obowiązuje wyłącznie biskupów.
W tej sytuacji papież Leon IX (1049-1054) postanowił ujednolicić obrządek i dyscyplinę duchowieństwa na południu Italii, która znajdowała się w dużej mierze pod wpływami bizantyjskimi. Wówczas w odwecie patriarcha Michał Cerulariusz nakazał kościołom i klasztorom łacińskim w Konstantynopolu przyjąć obrządek grecki. Kościoły i klasztory, które nie wypełniły polecenia, zostały zamknięte.
W Konstantynopolu oficjalnie zaczęto także podważać znaczenie konsekracji przaśnego (niekwaszonego) chleba w Kościele łacińskim. W specjalnym liście biskup Leon z Ochrydy wezwał Kościół zachodni do porzucenia błędów takich jak np. zachowywanie postu w soboty czy opuszczanie „Alleluja” w Wielkim Poście. W czerwcu 1054 r. legaci papiescy przybyli do Konstantynopola z pisemną odpowiedzią. Odbyła się wówczas dysputa teologiczna, w której obie strony wykazywały sobie błędy doktrynalne, np. kardynał Humbert (legat papieski) oskarżył Bizantyjczyków o usunięcie Filioque z wyznania wiary.
Jednak to nie kwestie doktrynalne, lecz wzajemna arogancja, niechęć, duma i nieustępliwość dwóch hierarchów – kardynała Humberta i patriarchy Cerulariusza – doprowadziły do rozłamu Kościoła. Konflikt między nimi, mający charakter prywatny, zaważył tym samym na dalszych losach chrześcijaństwa. W dniu 16 lipca 1054 r., kardynał Humbert i pozostali legaci złożyli na ołtarzu Hagia Sophii w Konstantynopolu bullę wyklinającą patriarchę Michała Cerulariusza i jego zwolenników, po czym udali się w kierunku Rzymu. Z kolei osiem dni później spalono bullę z polecenia cesarza i potępiono legatów papieskich.
Podział na katolicyzm i prawosławie ostatecznie przypieczętowały wyprawy krzyżowe, podczas których doszło do otwartego konfliktu między obydwoma Kościołami, traktującymi siebie nawzajem jako Kościoły heretyckie.
Co ciekawe, gdy kardynał Humbert ekskomunikował Cerulariusza, to papież Leon IX od kilku miesięcy już nie żył. Można się zatem zastanawiać, czy miał prawo to uczynić. Nie wiadomo też do końca, czy wzajemne ekskomuniki obejmowały samych uczestników sporu, czy też wszystkich chrześcijan.
Mimo wielokrotnie podejmowanych prób zjednoczenia, jak dotąd nie udało się przezwyciężyć dokonanego w 1054 r. podziału. Ważnym momentem było odwołanie 7 grudnia 1965 r. podczas Soboru Watykańskiego II nałożonych tysiąc lat wcześniej wzajemnych ekskomunik. W owym pojednaniu Kościół rzymski prezentował papież Paweł VI, a Kościół prawosławny – patriarcha Atenagoras I. Zapoczątkowali oni tym samym dialog katolicko-prawosławny.